Katharine Hepburn: Zdobyła cztery Oscary, żadnego nie odebrała
Była silną, niezależną i pewną siebie kobietą. Uchodziła za jedną z najwybitniejszych hollywoodzkich aktorek. Zdobyła 12 nominacji do nagród Amerykańskiej Akademii Filmowej i choć otrzymała cztery Oscary, żadnego nie odebrała. Porzuciła karierę, aby opiekować się ukochanym. Kiedy po śmierci Katherine Hepburn ukazały się jej wspomnienia, Hollywood był w szoku.
"Nie jestem w stanie wyobrazić sobie świata, w którym zabrakło Katharine Hepburn. Takich jak ona nie zostało już wielu" - pisano w 2003 roku po śmierci aktorki, która zmarła, mając 96 lat.
Katharine Hepburn już za życia przeszła do historii kina. Sprawiły to wybitne zdolności, wielka pracowitość i... ostry język. Aktorka otrzymała 12 nominacji do Oscarów i zdobyła aż cztery złote statuetki, ale odebrała ani jednej. "Jeśli chodzi o mnie, nagrody są niczym. Moją nagrodą jest moja praca" - powiedziała kiedyś.
Urodziła się 12 maja 1907 roku. Mija właśnie 115 lat od dnia jej urodzin. Przyszła na świat w rodzinie znanego chirurga i sufrażystki. Pozycja ojca zapewniła Katharine Hepburn świetne wykształcenie, zaś wychowanie matki sprawiło, że nie bała się otwarcie mówić, co myśli, co na początku XX wieku u kobiet było rzadkością.
Od dziecka chciała być aktorką. Zaczęła od teatru. Miała 25 lat, kiedy trafiła do Hollywood. W 1933 roku zagrała w filmie "Poranna chwała", który dał jej pierwszego Oscara. To był dopiero jej trzeci film w karierze! Następnie pojawiła się w tak głośnych produkcjach, jak "Małe kobietki", "Złamane serca" czy "Maria Stuart". W 1940 roku wykupiła prawa do ekranizacji "Filadelfijskiej opowieści" i zagrała główną rolę. To był strzał w dziesiątkę i Hepburn odniosła kolejny sukces w świecie filmu.
Kolejne trzy Oscary zdobyła za role w filmach: "Zgadnij, kto przyjdzie na obiad" (1967), "Lew w zimie" (1968) i "Nad Złotym Stawem" (1981). W ciągu swej kariery zagrała w ponad 50 filmach (m.in. "Afrykańska królowa", "Urlop w Wenecji", "Zmierzch długiego dnia").
W 1941 roku na planie filmu "Kobiety roku" Katharine Hepburn poznała Spencera Tracy'ego. Początkowo nie przypadli sobie do gustu, ale przed premierą filmu już byli kochankami.
"Spencer chciał kogoś, z kim mógłby dyskutować, kłócić się, kogoś, kto by go ekscytował i stymulował. Taka właśnie była Kate" - mówił potem ich wspólny przyjaciel, reżyser Joseph L. Mankiewicz.
Katharine Hepburn i Spencer Tracy byli ze sobą 25 lat. Wystąpili razem w dziewięciu filmach, ale nigdy nie wzięli ślubu.
"To była najpiękniejsza historia miłosna, bo pozostawała naszym wyłącznym sekretem" - powiedziała Katharine Hepburn o swoim związku ze Spencerem Tracy. Jednak o ich związku wiedział cały Hollywood, nawet żona aktora.
Ich związek nie należał do łatwych. On był uzależniony od alkoholu i cierpiał na depresję. Ona znosiła cierpliwie wszystkie jego ekscesy, a gdy zachorował, zrezygnowała z własnej kariery, by się nim opiekować. Hepburn i Tracy byli razem do śmierci. W swojej autobiografii aktorka napisała, że był miłością jej życia.
Spencer Tracy zmarł w 1967 roku. Po jego śmierci Katherine Hepburn nie związała się już z nikim i rzadziej grała w filmach. Zmarła w 2003 roku w wieku 96 lat.
Wspomnienia i przemyślenia czterokrotnej laureatki Oscara spisywał jej biograf Scott Berg, który przyjaźnił się z aktorką od 1983 roku. Katharine Hepburn nie zgodziła się jednak na ich wydanie za życia. Decyzja gwiazdy miała swoje uzasadnienie. W wydanych już po jej śmierci wspomnieniach, można przeczytać mnóstwo złośliwych uwag pod adresem gwiazd kina. Wywołało to szok w Hollywood.
Katharine Hepburn przyznała na przykład w książce, że nie znosiła Meryl Streep i Glenn Close. "Uskarżają się na dwunastogodzinny dzień pracy, a przecież siedzą przez jedenaście z tych godzin" - mówiła.
"Spójrzmy prawdzie w oczy - jesteśmy prostytutkami. Całe życie sprzedawałam siebie, swoją twarz, ciało, sposób poruszania się, mówienia. To jest tak: 'Możecie na mnie patrzyć, ale musicie za to zapłacić'" - można przeczytać w innym miejscu.
Gwiazda opowiadała również o tym, jaką trudność sprawiało jej zawleczenie do łóżka pijanego Spencera Tracy'ego. Podczas tych szarpanin zdarzało się, że Tracy policzkował ją, lecz Hepburn nigdy nie zamierzała się z nim rozstać.
"Kochałam go i chciałam z nim być. Gdybym go opuściła, unieszczęśliwiłabym nas oboje" - szczerze wyznała w książce.