Reklama

Katharine Hepburn: Zdobyła cztery Oscary, żadnego nie odebrała

Była silną, niezależną i pewną siebie kobietą. Uchodziła za jedną z najwybitniejszych hollywoodzkich aktorek. Zdobyła 12 nominacji do nagród Amerykańskiej Akademii Filmowej i choć otrzymała cztery Oscary, żadnego nie odebrała. Porzuciła karierę, aby opiekować się ukochanym. Kiedy po śmierci Katherine Hepburn ukazały się jej wspomnienia, Hollywood był w szoku.

Była silną, niezależną i pewną siebie kobietą. Uchodziła za jedną z najwybitniejszych hollywoodzkich aktorek. Zdobyła 12 nominacji do nagród Amerykańskiej Akademii Filmowej i choć otrzymała cztery Oscary, żadnego nie odebrała. Porzuciła karierę, aby opiekować się ukochanym. Kiedy po śmierci Katherine Hepburn ukazały się jej wspomnienia, Hollywood był w szoku.
Katharine Hepburn w 1938 roku /John Kobal Foundation /Getty Images

"Nie jestem w stanie wyobrazić sobie świata, w którym zabrakło Katharine Hepburn. Takich jak ona nie zostało już wielu" - pisano w 2003 roku po śmierci aktorki, która zmarła, mając 96 lat.

Wybitne zdolności i ostry język. Nie chciała Oscara?

Katharine Hepburn już za życia przeszła do historii kina. Sprawiły to wybitne zdolności, wielka pracowitość i... ostry język. Aktorka otrzymała 12 nominacji do Oscarów i zdobyła aż cztery złote statuetki, ale odebrała ani jednej. "Jeśli chodzi o mnie, nagrody są niczym. Moją nagrodą jest moja praca" - powiedziała kiedyś.

Reklama

Urodziła się 12 maja 1907 roku. Mija właśnie 115 lat od dnia jej urodzin. Przyszła na świat w rodzinie znanego chirurga i sufrażystki. Pozycja ojca zapewniła Katharine Hepburn świetne wykształcenie, zaś wychowanie matki sprawiło, że nie bała się otwarcie mówić, co myśli, co na początku XX wieku u kobiet było rzadkością.

Od dziecka chciała być aktorką. Zaczęła od teatru. Miała 25 lat, kiedy trafiła do Hollywood. W 1933 roku zagrała w filmie "Poranna chwała", który dał jej pierwszego Oscara. To był dopiero jej trzeci film w karierze! Następnie pojawiła się w tak głośnych produkcjach, jak "Małe kobietki", "Złamane serca" czy "Maria Stuart". W 1940 roku wykupiła prawa do ekranizacji "Filadelfijskiej opowieści" i zagrała główną rolę. To był strzał w dziesiątkę i Hepburn odniosła kolejny sukces w świecie filmu.

Kolejne trzy Oscary zdobyła za role w filmach: "Zgadnij, kto przyjdzie na obiad" (1967), "Lew w zimie" (1968) i "Nad Złotym Stawem" (1981). W ciągu swej kariery zagrała w ponad 50 filmach (m.in. "Afrykańska królowa", "Urlop w Wenecji", "Zmierzch długiego dnia").

Katharine Hepburn i Spencer Tracy: 25 lat razem

W 1941 roku na planie filmu "Kobiety roku" Katharine Hepburn poznała Spencera Tracy'ego. Początkowo nie przypadli sobie do gustu, ale przed premierą filmu już byli kochankami.

"Spencer chciał kogoś, z kim mógłby dyskutować, kłócić się, kogoś, kto by go ekscytował i stymulował. Taka właśnie była Kate" - mówił potem ich wspólny przyjaciel, reżyser Joseph L. Mankiewicz.

Katharine Hepburn i Spencer Tracy byli ze sobą 25 lat. Wystąpili razem w dziewięciu filmach, ale nigdy nie wzięli ślubu.

"To była najpiękniejsza historia miłosna, bo pozostawała naszym wyłącznym sekretem" - powiedziała Katharine Hepburn o swoim związku ze Spencerem Tracy. Jednak o ich związku wiedział cały Hollywood, nawet żona aktora. 

Ich związek nie należał do łatwych. On był uzależniony od alkoholu i cierpiał na depresję. Ona znosiła cierpliwie wszystkie jego ekscesy, a gdy zachorował, zrezygnowała z własnej kariery, by się nim opiekować. Hepburn i Tracy byli razem do śmierci. W swojej autobiografii aktorka napisała, że był miłością jej życia.

Spencer Tracy zmarł w 1967 roku. Po jego śmierci Katherine Hepburn nie związała się już z nikim i rzadziej grała w filmach. Zmarła w 2003 roku w wieku 96 lat.

Katharine Hepburn: Jej wspomnienia zszokowały Hollywood

Wspomnienia i przemyślenia czterokrotnej laureatki Oscara spisywał jej biograf Scott Berg, który przyjaźnił się z aktorką od 1983 roku. Katharine Hepburn nie zgodziła się jednak na ich wydanie za życia. Decyzja gwiazdy miała swoje uzasadnienie. W wydanych już po jej śmierci wspomnieniach, można przeczytać mnóstwo złośliwych uwag pod adresem gwiazd kina. Wywołało to szok w Hollywood.

Katharine Hepburn przyznała na przykład w książce, że nie znosiła Meryl Streep i Glenn Close. "Uskarżają się na dwunastogodzinny dzień pracy, a przecież siedzą przez jedenaście z tych godzin" - mówiła.

"Spójrzmy prawdzie w oczy - jesteśmy prostytutkami. Całe życie sprzedawałam siebie, swoją twarz, ciało, sposób poruszania się, mówienia. To jest tak: 'Możecie na mnie patrzyć, ale musicie za to zapłacić'" - można przeczytać w innym miejscu.

Gwiazda opowiadała również o tym, jaką trudność sprawiało jej zawleczenie do łóżka pijanego Spencera Tracy'ego. Podczas tych szarpanin zdarzało się, że Tracy policzkował ją, lecz Hepburn nigdy nie zamierzała się z nim rozstać.

"Kochałam go i chciałam z nim być. Gdybym go opuściła, unieszczęśliwiłabym nas oboje" - szczerze wyznała w książce.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Katharine Hepburn
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy