Jesse Eisenberg: zakochałem się w Polsce. Jestem bardziej Polakiem niż ktoś inny
Jesse Eisenberg nakręcił w Polsce swój najnowszy komediodramat "Prawdziwy ból". - Zakochałem się w waszym kraju - podkreśla aktor i reżyser. Z Jessem Eisenbergiem i Kieranem Culkinem rozmawia Marcin Radomski.
Inspiracją do realizacji filmu jest historia przodków Jessego Eisenberga, aktora znanego m.in. z takich produkcji, jak "The Social Network" (nominacja do Oscara), "Zakochani w Rzymie" czy "Batman v Superman: Świt sprawiedliwości". Prababcia ze strony matki hollywoodzkiego gwiazdora, Hyman "Herman" Mendelsohn, urodziła się w Krasnymstawie, a jeden z pradziadów ze strony ojca, Sam Eisenberg, również pochodził z Polski.
Aktor stara się o polskie obywatelstwo, a jego najnowszy film, zatytułowany "Prawdziwy ból" przedstawia historię kuzynów Davida (Jesse Eisenberg) i Benjiego (Kieran Culkin), którzy wyruszają do Polski, aby uczcić pamięć zmarłej babci. Ich podróż zyskuje nowy wymiar, gdy dawne napięcia między nimi powracają w związku z historią ich rodziny.
- Jestem bardziej Polakiem niż ktoś inny. Chciałem poczuć połączenie z krajem. Zajęło mi to wiele. Poznałem ludzi, miałem okazję kręcić film w obozie. Zrozumienie historii mojej rodziny spowodowało, że zakochałem się w tym kraju - mówi Jesse Eisenberg w rozmowie z Marcinem Radomskim dla Interii.
Premiera filmu odbyła się w Warszawie, ale Jesse Eisenberg był również gościem 15. American Film Festival we Wrocławiu, gdzie odebrał nagrodę Indie Star Award.
Kiedy kuzyni spotykają się na lotnisku przed lotem do Polski, to widzą się pierwszy raz od lat, bo ich drogi mocno się rozeszły.
- Mieli bardzo bliską relację w dzieciństwie, niemal jak bracia - mówi Kieran Culkin, który gra Benjiego. - Kiedy dorośli, oddalili się od siebie i dla mnie ten film dotyczy tego, jak różnie sobie z tym radzili. Jeden z nich zdaje się dobrze przystosowany, a drugi jest w pewnym sensie jakby zatrzymany w rozwoju, szczególnie w tej relacji - dodaje aktor.
W trakcie wyprawy kuzyni spotykają na swej drodze ekscentrycznego przewodnika z Wielkiej Brytanii oraz grupę międzynarodowych turystów, z którymi wspólnie podróżują po Warszawie, Lublinie i Majdanku, poznając trudną historię Polski z czasów drugiej wojny światowej. Kuzyni konfrontują się z przeszłością, ale też ich wewnętrzną walką, pozwoleniem na uczucie bólu.
- Dlatego film nosi tytuł "Prawdziwy ból" - mówi Jesse Eisenberg. - Zastanawiałem się nad tym, co jest prawdziwym i ważnym bólem. Czy ból Davida związany z zaburzeniami obsesyjno-kompulsyjnymi jest prawdziwy, nawet gdy odwiedza miejsca ludobójstwa? Czy jego lęk jest ważny, mimo że jego kuzyn doświadcza czegoś znacznie gorszego w swoim życiu? To jest pytanie, które stawia film.
Kieran Culkin, aktor znany z "Sukcesji", twierdzi, że mocno zaintrygował go scenariusz Eisenberga.
- Natychmiast poczułem, że znam tę postać, że wiem, jak ją zagrać - mówi Culkin. - Myślę, że wybrałem ten film, ponieważ scenariusz był dopracowany - dodał.
Aktorzy wspominają, że wszystkie dialogi były ściśle rozpisane i zaplanowane, ale zdarzyła się scena w parku, gdzie Jesse zaimprowizował... przeklinając, a Culkin bez problemu do niego dołączył. - To było naprawdę zabawne i intuicyjne - mówią oboje.
W obsadzie "Prawdziwego bólu" oprócz Eisenberga i Culkina pojawiła się m.in. Jennifer Grey, którą widzowie pamiętają z kultowego "Dirty Dancing".
"Prawdziwy ból" to opowieść o poszukiwaniu korzeni, odkrywaniu rodzinnej przeszłości, o porozumieniu pomiędzy podziałami, przyjaźni i kondycji współczesnego człowieka.
Światowa premiera filmu miała miejsce 20 stycznia 2024 roku na festiwalu Sundance, gdzie produkcja zdobyła nagrodę Waldo Salta za najlepszy scenariusz w konkursie US Dramatic Competition. Tytuł został również entuzjastycznie przyjęty przez widownię.
Film można oglądać na ekranach polskich od 8 listopada.