Jennifer Lopez o filmie "Wystrzałowe wesele": Suknia ślubna przechodzi przez piekło
"Zakochałam się w scenariuszu od pierwszego czytania. Był pełen humoru. Grałam w filmach akcji i komediach, ale nigdy jeszcze w romantycznej komedii akcji. Bardzo mnie to ekscytowało" - mówi Jennifer Lopez, która zagrała główną bohaterkę "Wystrzałowego wesela". Tytuł debiutuje 5 stycznia na ekranach polskich kin.
Para narzeczonych (Jennifer Lopez i Josh Duhamel) zabiera gości weselnych na ceremonię w tropikach. Tuż przed ślubem państwo młodzi zaczynają mieć wątpliwości. Sytuacja komplikuje się dodatkowo, gdy wszyscy goście weselni zostają wzięci jako zakładników przez bandytów. Określenie "póki śmierć nas nie rozłączy" nabiera nowego znaczenia.
W filmie Jasona Moore’a "Wystrzałowe wesele", obok Lopez i Duhamela, występuję również: Jennifer Coolidge, Lenny Kravitz, Sonia Braga i Cheech Marin.
27 stycznia film będzie dostępny w ofercie Amazon Prime Video, ale nie w Polsce, tylko za granicą w angielskiej wersji językowej. Film z polskimi napisami można oglądać od 5 stycznia wyłącznie w kinach.
Przy okazji premiery filmu Jennifer Lopez opowiedziała o pracy na planie, aktorach biorących udział w produkcji, scenach kaskaderskich i niezwykłej sukni ślubnej.
"Zakochałam się w scenariuszu od pierwszego czytania. Był pełen humoru. Miał też ciekawe dialogi, dawno takich nie słyszałam w kinie. Chciałam także wziąć udział w komedii akcji. Grałam w filmach akcji i komediach, ale nie grałam jeszcze w romantycznej komedii akcji. Bardzo mnie to ekscytowało" - mówi gwiazda.
"Głównymi bohaterami są Darcy i Tom. Ja gram Darcy, a w Toma wcielił się Josh Duhamel. Lecą na ślub swoich marzeń. Na początku filmu poznajemy ich w raju, są z nimi ich rodziny. I nic nie idzie zgodnie z planem. (...) Podoba mi się pomysł zamiany stereotypowych ról. Tym razem mamy pana młodego z piekła rodem oraz kobietę, która boi się poważnych związków i nie jest przekonana do sensowności małżeństwa. Darcy zdecydowanie kocha Toma, ale nie jest pewna, czy chce ślubu. Oboje muszą stawić czoła swoim rozmaitym lękom" - opowiada.
"Gdy czytałam scenariusz, zachwyciłam się ogromem skeczów. Ona boi się krwi, a tej jest w filmie sporo, on z kolei boi się wysokości, a muszą walczyć na wysokościach. Albo poskromią swoje lęki, albo zginą. W życiu trzeba stawiać czoła swoim lękom, niezależnie od tego, czy chodzi o brak poczucia wartości czy lęk przed zobowiązaniami. Ten film opowiada właśnie o życiu pełnią życia" - dodaje.
"Jason Moore wyreżyserował jeden z moich ulubionych filmów, 'Pitch Perfect'. Czułam, że pasuje do tego projektu, ale nie zdawałam sobie sprawy, że będzie pasował tak idealnie. Nie tylko ze względu na komediowe wyczucie, ale także reżyserski styl i podejście do scen akcji. Ma doświadczenie w teatrze i stawia na rozwój postaci. Wniósł to wszystko do tego projektu" - wyznała Lopez.
"Josh Duhamel był cudowny. Nie mogę wyobrazić sobie lepszego aktora w tej roli. Wszyscy byli zachwyceni Joshem. Nie chodzi tylko o jego atrakcyjność fizyczną, ale także duże aktorskie zdolności oraz wspaniały talent komediowy. Niektórzy aktorzy biorą siebie zbyt poważnie, ale na szczęście nie Josh. Był idealny do tej roli. Naprawdę świetnie mi się z nim pracowało".
A co aktorka powiedziała o swoich filmowych rodzicach i pozostałych aktorach?
"Grający moich rodziców Cheech Martin i Sonia Braga zostali perfekcyjnie obsadzeni. Nie potrafię wyobrazić sobie teraz kogoś innego w tych rolach. Cheech wniósł do roli coś wyjątkowego. Czuć to na ekranie. Sonia jest genialną aktorką, pełną życiowej energii. Była zabawna i poruszająca".
"Lenny [Kravitz] też był niesamowity. Nie moglibyśmy wyobrazić sobie kogoś lepszego i bardziej atrakcyjnego do roli byłego chłopaka panny młodej, który jest gwiazdą rocka i próbuje zepsuć Tomowi ślub. Lenny był... dosłownie zabójczy. Wielką fanką Jennifer Coolidge byłam od lat. Jest aktorką, która potrafi dołożyć do każdej komedii coś wyjątkowego, tworzyć unikalne role. Jako matka Josha sprawdziła się perfekcyjnie. Stworzyła przezabawną postać matki" - dodała gwiazda.
"Sceny akcji na tyrolce i w wózku golfowym wymagały od nas dużego samozaparcia. Ich realizacja była niebezpieczna. To były intensywne chwile. Ale obie sceny są przezabawne, wypełnione komediowym chaosem. Jestem przekonana, że widzowie będą boki zrywać" - opowiada Lopez.
"Współpracowałam już z Mitchellem nad 'Ślicznotkami' i świetnie się dogadywaliśmy. Większość tego filmu zagrałam w jednym stroju, ale suknia ślubna przechodzi przez prawdziwe piekło i musiała być świetnie przemyślana. Wiedziałam, że musi być sporych rozmiarów. Chciałam, żeby się wyróżniała" - wyjaśnia aktorka.
Na koniec Jennifer Lopez powiedziała, co tak naprawdę myśli i ślubach i o weselach.
"Przywiązujemy dużą uwagę do ślubów, ale liczy się przecież małżeńska więź, umiejętność słuchania. Śluby powinny celebrować taką więź, ale często przybierają inną formę i zapominamy, po co je robimy. Stają się spektaklem dla innych, zamiast być celebracją miłości dwójki zakochanych ludzi, którzy chcą spędzić wspólnie życie" - oświadczyła gwiazda.
Film "Wystrzałowe wesele" od 5 stycznia 2023 roku na ekranach polskich kin. Dystrybutorem produkcji jest Monolith Films.