Reklama

Jennifer Garner: Gdyby nie kariera aktorska, zostałaby... pastorem

Była żona Bena Afflecka dorastała w bardzo religijnej rodzinie należącej do Kościoła Metodystów. Wciąż regularnie chodzi na nabożeństwa. Aktorka przyznała ostatnio, że gdyby nie kariera w Hollywood, zostałaby pastorem - co w kościołach protestanckich jest osiągalne również dla kobiet. Jej matka wciąż ma nadzieję, że Jennifer przywdzieje kiedyś sutannę.

Była żona Bena Afflecka dorastała w bardzo religijnej rodzinie należącej do Kościoła Metodystów. Wciąż regularnie chodzi na nabożeństwa. Aktorka przyznała ostatnio, że gdyby nie kariera w Hollywood, zostałaby pastorem - co w kościołach protestanckich jest osiągalne również dla kobiet. Jej matka wciąż ma nadzieję, że Jennifer przywdzieje kiedyś sutannę.
Jennifer Garner / Michael Buckner/Variety /Getty Images

Gdyby nie obrała ścieżki aktorskiej, Jennifer Garner mogłaby prowadzić rodzinną farmę w Oklahomie albo pracować jako kucharz. Jednak trzecia alternatywa, jaką rozpatrywała, może zaskoczyć wielu jej fanów. "Naprawdę chciałam zostać pastorem. Moja mama myśli, że jeszcze nim zostanę" - wyjawiła w niedawnym wywiadzie, którego udzieliła magazynowi "Allure".

Jennifer Garner: Chciałam zostać pastorem

W religii Garner była zakorzeniania od dzieciństwa. "Dorastałem przy uroczym kościele należącym do Zjednoczonego Kościół Metodystycznego. Pracujący w nim pastor był dla mnie jak rodzic" - wspominała. Religia pociągała ją też intelektualnie. "To, co lubię w studiowaniu religii, przypomina mi studiowanie teatru — to tak naprawdę sztuki wyzwolone. Musisz rozumieć historię, geografię, literaturę. (...) Nie wiem nic o hinduizmie, islamie i wielu innych religiach, a chciałbym wiedzieć. To kwestia szacunku do innych ludzi" - powiedziała Garner.

Reklama

W kolejnej wypowiedzi zasugerowała, że jest jednak cień prawdopodobieństwa, że kiedyś spełni marzenie swojej mamy... "Nie wiem, czy kiedykolwiek będę kimś, kto będzie pisać kazanie na niedzielny poranek, ale podobałaby mi się taka perspektywa. Nie miałabym nic przeciwko temu, by pójść do seminarium" - stwierdziła.

Niewykluczone jednak, że na karierę kościelną postawi któraś z trzech córek Garner, których ta doczekała się z Benem Affleckiem? Garner regularnie chodzi do kościoła z 17-letnią Violet, 14-letnią Seraphiną i 11-letnim Samuelem. Violet uczęszcza nawet do szkółki niedzielnej.

PAP life
Dowiedz się więcej na temat: Jennifer Garner
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy