Reklama

Jego sława wystrzeliła poza świat sportu. Będzie aktorem. Wszystko dzięki niej?

Travis Kelce, niedawny zwycięzca Super Bowl, ma wystąpić w nadchodzącej komedii akcji "Loose Cannons", której produkcją zajmuje się Lionsgate. Informacje te zostały potwierdzone przez Deadline, choć samo studio odmówiło komentarza na ten temat.

Fabuła filmu wciąż owiana jest tajemnicą, a rozpoczęcie zdjęć może się opóźnić z powodu nadchodzącego sezonu NFL, który startuje już za kilka tygodni. Scenariusz do "Loose Cannons" napisał Timothy Dowling, znany z pracy nad filmem "Pixels". Producentem filmu będzie Chad Stahelski, twórca serii "John Wick", który współpracuje z 87Eleven Entertainment, razem z Jasonem Spitzem i Alexem Youngiem. 

Kelce, oprócz swoich sukcesów sportowych jako tight end Kansas City Chiefs, zdobył również popularność dzięki relacji z gwiazdą muzyki pop, Taylor Swift. "Loose Cannons" będzie jego debiutem filmowym, choć już wcześniej zaangażował się w produkcję telewizyjną - wystąpił w horrorze "Grotesquerie" Ryana Murphy'ego, który zadebiutuje 25 września na FX. W serialu tym grają także Niecy Nash-Betts, Lesley Manville i Courtney B. Vance, jednak rola Kelce’a pozostaje na razie tajemnicą. 

Reklama

Warto również wspomnieć, że Kelce niedawno był producentem wykonawczym czarnej komedii "My Dead Friend Zoe", która miała swoją premierę na festiwalu SXSW i zostanie wydana przez Briarcliff Entertainment 1 listopada. O jego angażu w "Loose Cannons" jako pierwszy poinformował Jeff Sneider z The InSneider. 

Kim jest Travis Kelce?

Travis Kelce to jeden z najbardziej utytułowanych zawodników NFL, grający na pozycji tight end w Kansas City Chiefs. Uważany za jednego z najlepszych zawodników w historii na swojej pozycji. Urodzony 5 października 1989 roku, zdobył już trzy tytuły mistrza Super Bowl i dziewięciokrotnie był wybierany do Pro Bowl. Kelce jest znany z imponujących umiejętności ofensywnych i odgrywa kluczową rolę w sukcesach swojej drużyny.  

W ostatnich miesiącach jego popularność wykracza poza świat sportu, głównie dzięki związkowi z supergwiazdą popu Taylor Swift, co uczyniło go jeszcze bardziej rozpoznawalnym w mediach. Przypomnijmy, że artystka jest obecnie jedną z najlepiej zarabiających piosenkarek świata, dzięki międzynarodowej trasie "The Eras Tour".  

Zobacz też: Paulina Gałązka nie boi się żadnej roli. "Widzowie za tobą idą"

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Taylor Swift
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama