Reklama

Janusz Nasfeter: Najlepszy polski reżyser filmów o dzieciach

"Filmy o dzieciach są dla tego twórcy równie charakterystyczne jak 'Etiuda rewolucyjna' dla Fryderyka Chopina. Z jednej strony stały się dlań znakiem firmowym, z drugiej największym przekleństwem, zmorą" - pisał Paweł Jaskulski, autor książki "Niewygodna zagadka. Twórczość Janusza Nasfetera". Minęło właśnie 25 lat od śmierci twórcy filmów: "Zbrodniarz i panna", "Niekochana", "Abel twój brat" i "Motyle".

"Filmy o dzieciach są dla tego twórcy równie charakterystyczne jak 'Etiuda rewolucyjna' dla Fryderyka Chopina. Z jednej strony stały się dlań znakiem firmowym, z drugiej największym przekleństwem, zmorą" - pisał Paweł Jaskulski, autor książki "Niewygodna zagadka. Twórczość Janusza Nasfetera". Minęło właśnie 25 lat od śmierci twórcy filmów: "Zbrodniarz i panna", "Niekochana", "Abel twój brat" i "Motyle".
Janusz Nasfeter na planie filmu "Ten okrutny, nikczemny chłopak" /Roman Sumik /Agencja FORUM

Głównym tematem twórczości Janusza Nasfetera, kierowanej w większości do dzieci i młodzieży, była problematyka nieszczęśliwego dzieciństwa i trudnego dorastania.  

Już w trakcie studiów na Wydziale Reżyserii Szkoły Filmowej w Łodzi Nasfeter publikował rysunki na łamach różnych czasopism, ukazując prawdziwy talent. Jeszcze jako student był jednym z reżyserów filmu "Dwie brygady" (1950), który nagrodzono na festiwalu w Karlowych Warach. "Film ten w nowatorski sposób ukazuje, jak dzięki współpracy artystów z robotnikami rodzi się nowa sztuka i wytwarza doskonalszy, socjalistyczny stosunek pracy" - brzmiało uzasadnienie jury.

Reklama

Następnie, w latach 1950-1956, pracował w Wytwórni Filmów Oświatowych w Łodzi, realizując między innymi filmy instruktażowe i w ten sposób zdobywając doświadczenie wymagane przy samodzielnych produkcjach. W tym czasie nakręcił szereg filmów krótkometrażowych adresowanych do dzieci i młodzieży: "Wycieczka do Warszawy", "Brudasek", "W fabryce ", "Życie ludzkie w twoim ręku", "Staś Spóźnialski", "Droga na studium przygotowawcze", "Kopernik", "Obrazki dziecięce" i "Koledzy". W 1956 roku postanowił spróbować swoich sił na Wydziale Operatorskim PWSF w Łodzi, lecz po roku z tego zrezygnował, po czym został wykładowcą szkoły.

Małe dramaty na dużym ekranie

W roku 1958 zrealizował swój pierwszy pełnometrażowy film fabularny - "Małe dramaty". "Były to dwie przejmujące opowieści, obalające mit dzieciństwa jako najszczęśliwszego okresu w życiu człowieka" - pisał Jerzy Armata.

"Problematykę dziecięcą kontynuował również w dwunowelowych 'Kolorowych pończochach' (1960), subtelnym studium psychologicznym dwóch dziewczynek, ich codziennych problemów, nadziei i niepowodzeń, oraz 'Moim starym' (1962), gdzie analizował skomplikowane relacje ojca i syna, niemogących znaleźć wspólnego języka" - czytamy w biogramie reżysera na stronie Stowarzyszenia Filmowców Polskich.

W kolejnym okresie twórczości Nasfeter porzucił kino młodego widza, koncentrując się na realizacji filmów przeznaczonych dla dorosłej widowni.

W kryminale "Zbrodniarz i panna" (1963) ze Zbigniewem Cybulskim opowiedział historię śledztwa prowadzonego w sprawie morderstwa dokonanego na tle rabunkowym. Kolejne filmy Nasfetera były psychologicznymi dramatami: "Ranny w lesie" (1963) to ekranizacja powieści Witolda Zalewskiego z kolei "Weekend z dziewczyną" (1968) oparty był na opowiadaniu Edmunda Niziurskiego. 

Jednym z najwyżej ocenianych przez krytyków filmem Nasfetera pozostaje nagrodzona na festiwalu w San Sebastian "Niekochana" (1965) - swobodna adaptacja opowiadania Adolfa Rudnickiego z 1937 roku. Filarem filmu jest tytułowa kreacją Elżbiety Czyżewskiej, która stworzyła postać kobiety neurotycznej, rozdzieranej sprzecznymi emocjami, wreszcie zatracającej się w uczuciu, doprowadzonej na skraj obłędu.

Filmy dla dorosłych o dzieciach

Filmem "Abel twój brat" (1970) Nasfeter powrócił do tematyki dziecięcej. Opowieść o 12-letnim chłopcu, który nie potrafi odnaleźć się w nowej klasie po zmianie szkoły, przyniosła reżyserowi szereg nagród, m.in. na festiwalach w Moskwie i Teheranie. W 1972 roku Nasfeter nakręcił film "Motyle", opowiadający o pierwszych miłościach i zazdrościach grupy 12-latków. 

"Jeśli przy okazji każdego filmu mówiło się o mistrzostwie Nasfetera w prowadzeniu małych aktorów - tutaj to mistrzostwo doszło do szczytu" - Krystyna Kuliczkowska pisała na łamach "Kina". "Jestem zafascynowany światem dziecka. Jest to świat poetycki jak żaden inny" - powiedział w jednym z wywiadów reżyser Janusz Nasfeter, który w "Motylach" stworzył emocjonalny i ponadczasowy portret dziecięcej psychiki. 

"Prawie wszystkie filmy pana Nasfetera są w gruncie rzeczy filmami dla dorosłych o dzieciach i to jest formuła najmniej wdzięczna, bo bardzo mało jest dorosłych, którzy chcieliby z pełną satysfakcją oglądać filmy dla dzieci, a jednocześnie to jest film, który może być oglądany przez dzieci" - zauważył redaktor naczelny "Kina" Ryszard Koniczek na kolaudacji kolejnego filmu Nasfetera "Królowa pszczół" (1977) 

"Gdybym te filmy robił w inny sposób, to niezwykle trudne byłoby ich rozpowszechnienie i nikogo by one interesowały, bo gdyby to były tylko o tej tematyce filmy dla dorosłych, to mógłbym liczyć jako na widzów członkinie Ligi Kobiet czy Instytutu Badania Rodziny" - odpowiadał Nasfeter.

"Oprócz znakomitej gry aktorskiej dzieci jednym z największych osiągnięć Nasfetera - i co akurat potwierdza 'Królowa pszczół' - było subtelne przedstawienie erotyzmu dziecka" - uważa Paweł Jaskulski, dodając, że w swych filmach Nasfeter portretował rozwój seksualny swych bohaterów. "Ekspresja seksualna w sposób najbardziej odważny została podkreślona przez Nasfetera w 'Nie będę cię kochać', gdy bohaterka ogląda w lustrze swój nagi biust" - pisał badacz twórczości reżysera.

Ostatnim filmem reżysera pozostaje psychologiczny dramat "Śnić we śnie" (1979). "Kłopoty z cenzurą, w konsekwencji wycięcie wielu scen w 'Śnić we śnie' zniechęciły reżysera na tyle skutecznie, że odszedł on na emeryturę. Aczkolwiek warto pamiętać słowa Ireneusza Iredyńskiego, który podkreślał, że Nasfeter stworzył najwybitniejszy film telewizyjny tamtych czasów" - pisał Paweł Jaskulski. 

Większość swoich filmów - te o tematyce dziecięcej - nakręcił według własnych opowiadań lub oryginalnych scenariuszy opracowanych wspólnie z żoną Teresą. 

Janusz Nasfeter pokazał, że "dzieci to ludzie"

Filmy Janusza Nasfetera zajmują ważne - i oryginalne - miejsce na mapie rodzimej kinematografii. "Na przykładzie dzieci rozważał mechanizmy tych samych zjawisk, które ze znacznie większą intensywnością przebiegały w pokoleniu rodziców, pokazał, że 'dzieci to ludzie', tacy 'niedorośli dorośli'" - zauważył Roman Włodek w książce "Autorzy kina polskiego". Z kolei Marek Hendrykowski dodaje, że swymi filmami Nasfeter wpisał się doskonale "w powojenny nurt kina światowego opartego na połączeniu autorskiej wrażliwości z uwierzytelniającym ją niejako ekranowym udziałem dziecięcego medium" ("Polski film fabularny dla dzieci i młodzieży").

"Jego filmy o dzieciach wciąż mogą inspirować, budzić refleksje i wywoływać dyskusje, stanowić komentarz lub ilustrację różnych problemów. Być może na poziomie fabuły są nieco archaiczne, ale to wynik czasów i okoliczności, w jakich powstały. Nie ulega wątpliwości, że Nasfeter był czołowym polskim reżyserem w zakresie filmów o dzieciach i należy mu się pamięć, a ponad wszystko nie można mówić o kinie dziecięcym bez wspomnienia tego wybitnego twórcy" - konkluduje Paweł Jaskulski.

Janusz Nasfeter zmarł 1 kwietnia 1998 roku. Miał 77 lat.

W 2014 roku był bohaterem sekcji specjalnej 39. Festiwalu Filmowego w Gdyni.

"Kręcenie kina dla dzieci i młodzieży to obecnie niemal osobna gałąź kinematografii światowej, celebrowana takim sekcjami jak choćby berlińskie Generation. Chciałem tą retrospektywą przypomnieć, że mieliśmy w Polsce prawdziwego mistrza tego rodzaju kina: autora filmów przemawiających równie mocno do wszystkich grup wiekowych, których delikatność, mądrość i formalna elegancja stawiają Nasfetera w czołówce światowych twórców, adresujących swoje kino do młodego widza" - argumentował Michał Oleszczyk, ówczesny Dyrektor Artystyczny Festiwalu Filmowego w Gdyni.

Janusz Nasfeter jest bohaterem dwóch filmów Grzegorza Królikiewicza "Portret artysty z czasów starości" (1933) i "Piękne lata niewoli" (1996). W 2022 roku Aurelia Sobczak zrealizowała dokuementalny portret reżysera "Janusz Nasfeter. Piękny okrutny świat". 

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy