Jamie Lee Curtis żegna się na dobre z serią "Halloween"
Jamie Lee Curtis jest największą gwiazdą serii "Halloween" od 1978 roku. To bowiem wówczas do kin trafił film pod tym tytułem wyreżyserowany przez Johna Carpentera. Później pojawiła się w tym cyklu kilka razy. Ostatni raz w 2018 roku w bezpośredniej kontynuacji oryginalnej produkcji. Według zapowiedzi samej aktorki, zagra jeszcze w dwóch odsłonach serii, po czym definitywnie z niej odejdzie.
Gdyby nie COVID-19, to pożegnanie mogłoby nastąpić już w tym roku. Pandemia sprawiła jednak, że dwie zapowiadane kontynuacje "Halloween" trzeba było odłożyć w czasie. Zamiast w ubiegłym roku, film "Halloween zabija" pojawi się w kinach w październiku tego roku. A na październik 2022 roku zapowiedziana została premiera filmu "Halloween Ends".
"Powiem tyle, że biorąc pod uwagę informacje, jakie posiadam odnośnie 'Halloween Ends', będzie to ostatni raz, kiedy zagram postać Laurie Strode" - mówi Jamie Lee Curtis w rozmowie z magazynem "Total Film".
Laurie Strode to główna bohaterka filmu "Halloween" z 1978 roku. 17-letnia opiekunka do dzieci, którą w dniu Halloween obserwuje tajemniczy, zamaskowany mężczyzna. To zbiegły ze szpitala psychiatrycznego Michael Myers, który przed piętnastoma laty brutalnie zamordował swoją siostrę.
Strode powróciła w drugiej części filmu "Halloween", a z czwartej części cyklu dowiedzieliśmy się, że zmarła w wypadku samochodowym tuż przed wydarzeniami opowiedzianymi w tym filmie. Z kolei w siódmej części serii wyszło na jaw, że Strode sfingowała swój wypadek i ma się dobrze. W efekcie Lee Curtis powtórzyła rolę Laurie w filmie "Halloween: Powrót". Następnie twórcy zrealizowali dwa remake'i, w których w rolę Laurie Strode wcieliła się już Scout Taylor-Compton.
Triumfalnym powrotem Jamie Lee Curtis do serii był ignorujący wydarzenia wszystkich dotychczasowych sequeli film "Halloween" z 2018 roku. Pobił on kilka kasowych rekordów, stając się m.in. najbardziej dochodowym slasherem w historii kina, wyprzedzając dotychczasowego lidera, czyli "Krzyk" Wesa Cravena. I wprawiając w ruch dwie kolejne kontynuacje.
Czy ostatni wystąp Jamie Lee Curtis w roli Laurie Strode w "Halloween Ends" oznaczać będzie jej śmierć? "Wcale nie mówię tu, że pojawię się ostatni raz, bo umrę. Nie ma to z tym nic wspólnego. Mówię o emocjonalnej konstrukcji mojej postaci. Myślę, że będzie to spektakularny koniec naszej trylogii" - kończy Curtis.
Czytaj więcej:
Jamie Lee Curtis otrzyma na festiwalu w Wenecji Złotego Lwa za całokształt