Reklama

Jamie Foxx: Córki nieustannie mu ubliżają

Jamie Foxx w najnowszym wywiadzie opowiedział o tym, jak sobie radzi z wychowywaniem dzieci. Słynny amerykański aktor i komik, który ma dwie córki z poprzednich związków, wyznał, że bliską relację, jaka łączy go z pociechami, uznaje za swój największy sukces. Gwiazdor "Django" ujawnił przy tym, że nie jest surowym rodzicem - córki pozwalają sobie na boleśnie szczere komentarze na jego temat i notorycznie z niego drwią.

Jamie Foxx w najnowszym wywiadzie opowiedział o tym, jak sobie radzi z wychowywaniem dzieci. Słynny amerykański aktor i komik, który ma dwie córki z poprzednich związków, wyznał, że bliską relację, jaka łączy go z pociechami, uznaje za swój największy sukces. Gwiazdor "Django" ujawnił przy tym, że nie jest surowym rodzicem - córki pozwalają sobie na boleśnie szczere komentarze na jego temat i notorycznie z niego drwią.
Jamie Foxx ze swoimi córkami /Gregg DeGuire /Getty Images

Jamie Foxx był niedawno gościem internetowego programu "Dad Confessions". Gwiazdor takich produkcji, jak "Django", "Ray" czy "Zakładnik", opowiedział tam o swoich doświadczeniach związanych z wychowywaniem dzieci - 27-letniej Corinne oraz 12-letniej Anelise. Jak podkreślił, największą dumą napawa go to, że z córkami łączy go głęboka więź.

Reklama

Jamie Foxx: Dobre wychowanie

"Mogą do mnie przyjść i porozmawiać o wszystkim, zwierzyć się z każdego kłopotu czy rozczarowania. Wiem, że to brzmi jak banał, ale tak właśnie jest. Uwielbiam słuchać, jak nazywają mnie tatą, uwielbiam pomagać im rozwiązywać problemy i służyć dobrą radą. Będąc ojcem, każdego dnia odczuwasz lekki niepokój, mając z nadzieję, że z twoimi dzieciakami wszystko w porządku" - zwierzył się Foxx.

Aktor zaznaczył, że nie jest surowym rodzicem, a z pociechami łączy go bliska, a zarazem kumpelska relacja. To dlatego jego córki nie mają oporów przed żartowaniem z ojca i czynieniem pod jego adresem uszczypliwych uwag.

Zapytany o najbardziej złośliwy komentarz, jaki usłyszał od swoich dzieci, odparł ze śmiechem: "Trudno byłoby je zliczyć. Mówią np.: 'Tato, nie jesteś wcale tak fajny, jak ci się zdaje' albo zadają wredne pytania w stylu: 'Czy to twoje stopy tak cuchną?', 'Dlaczego masz taką wielką głowę?', 'Co to za czarne rzeczy na poduszce? Czy nie mówisz nam czegoś o swoich włosach?'. Potrafią mi dokuczyć".

Swój punkt widzenia na tę kwestię przedstawiła również starsza córka gwiazdora. Corinne, która poszła w ślady sławnego taty i rozpoczęła karierę w show-biznesie, współpracowała z Foxxem przy nowym serialu komediowym Netflixa "Tato, nie rób mi obciachu!", pełniąc obowiązki producentki wykonawczej.

Goszcząc niedawno w programie "CBS This Morning", opowiedziała o więzi, jaka łączy ją z ojcem. "Gdybym miała wystawić mu ocenę, byłaby to piątka z plusem. Jesteśmy dla niego całym światem i wiemy o tym. To niesamowicie ważne dla każdej dorastającej dziewczyny, by mieć ojca, który się o nią troszczy i jest dla niej prawdziwym wzorem" - wyznała.

Zobacz również:

Najważniejszy film roku wchodzi do kin!

Odkryta przez Polaka! To jemu zawdzięcza wielką karierę

Gwiazda złożyła nietypową obietnicę. Po latach żałuje?

Więcej newsów o filmach, gwiazdach i programach telewizyjnych, ekskluzywne wywiady i kulisy najgorętszych premier znajdziecie na naszym Facebooku Interia Film.

PAP/INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Jamie Foxx
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy