Reklama

James Franco nie tylko o "Wstydzie"

Jednym z wielu hobby aktora Jamesa Franco ("27 godzin", "Spring Breakers", "To już jest koniec") jest sporadyczne pisanie recenzji filmowych. Ostatnio na łamach magazynu "Vice" hollywoodzki gwiazdor entuzjastycznie wypowiedział się o najnowszej produkcji Steve'a McQueena, "Zniewolony".

"To ważny film o historii Ameryki. Pełen brutalności, która nam się... podoba. Oglądałem go już trzy razy. Kocham tę historię i chcę więcej! Northup jest bohaterem Ameryki. Ten film to wielki prezent dla widzów od Steve'a McQueena" - napisał Franco.

Akcja filmu "Zniewolony" (tytuł oryg. "12 Years a Slave"), który powstał w oparciu o autobiografię Solomona Northupa, toczy się w połowie XIX wieku.

Northup (w tej roli Chiwetel Ejiofor) to wykształcony, wolny czarnoskóry mężczyzna, mieszkający wraz z rodziną w Nowym Jorku. Pewnego dnia dwóch mężczyzn proponuje mu pracę w Waszyngtonie. Northup przyjmuje ofertę, jednak na miejscu okazuje się, że sprzedano go do niewoli. Przez 12 lat mężczyznę zmuszano do ciężkiej pracy na farmach. Jego los odmienia się, kiedy poznaje Samuela Bassa (Brad Pitt), cieślę z Kanady. Wraz z pomocą żony, Bassowi udaje się uwolnić Northupa.

Reklama

W filmie ważną rolę gra również Michael Fassbender, który wystąpił w filmach McQueena - "Głód" i "Wstyd".


Komplementując film "Zniewolony", James Franco jednocześnie w zabawny sposób wyraził swoje niezadowolenie z tego, w jaki sposób zostało przedstawione uzależnienie od seksu w poprzednim filmie McQueena "Wstyd".

"Według mnie on [bohater filmu, grany przez Michaela Fassbendera - red.] wcale nie był uzależniony. Bo co takiego niby robił? Oglądał porno i korzystał z usług prostytutek? Mógłbym wskazać sporo osób, które robią dokładnie to samo" - napisał Franco, krytykując film za... pruderyjność.

"W dodatku ta scena, kiedy bohater był już na skraju desperacji, więc poszedł do klubu gejowskiego... Zostało to pokazane jak dziewiąty krąg piekieł. Chodzi mi o to nawiązanie do światka gejowskiego z lat 70., kiedy kluby dla homoseksualistów miały być synonimem wszystkiego co złe i zdeprawowane. W dodatku potrzebę głównego bohatera zaspokaja... O nie! Inny facet! To straszne" - ironizował na łamach "Vice" James Franco.


Amerykański aktor znany jest z walki o prawa homoseksualistów. W ciągu ostatnich lat zaczął też eksperymentować ze sposobem przedstawiania seksualności na ekranie. Franco jest współautorem filmowego eksperymentu "Interior. Leather Bar", w którym próbuje odtworzyć usunięte przez cenzurę sceny seksu z obrazu Williama Friedkina z 1980 roku "Zadanie specjalne", w którym Al Pacino wcielił się w postać policjanta próbującego rozwikłać tajemnicę zagadkowych morderstw w nowojorskim środowisku gejowskim. James Franco i Travis Mathews, twórcy "Interior. Leather Bar", próbowali wyobrazić sobie, jak mogły wyglądać usunięte sceny i podjęli próbę ich reaktywacji na ekranie.

Chcesz poznać lepiej swoich ulubionych artystów? Poczytaj nasze wywiady, a dowiesz się wielu interesujących rzeczy!

Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!

Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Zniewolony | James Franco
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy