Reklama

Jakub Gierszał: Był najlepszy. Co się z nim później stało?

Miał 20 lat, kiedy zwrócił na siebie uwagę widzów - w 2009 roku zagrał w filmie Jacka Borcucha "Wszystko, co kocham" - i tak zaczęła się jego przygoda z kinem. Jakub Gierszał to jeden z najciekawszych i najbardziej zapracowanych polskich aktorów młodego pokolenia. Artysta obchodzi 11 marca 35. urodziny i z tej okazji przypominamy jego najważniejsze kreacje.

Miał 20 lat, kiedy zwrócił na siebie uwagę widzów - w 2009 roku zagrał w filmie Jacka Borcucha "Wszystko, co kocham" - i tak zaczęła się jego przygoda z kinem. Jakub Gierszał to jeden z najciekawszych i najbardziej zapracowanych polskich aktorów młodego pokolenia. Artysta obchodzi 11 marca 35. urodziny i z tej okazji przypominamy jego najważniejsze kreacje.
Jakub Gierszał jako raper Motyl w swoim najnowszym filmie zatytułowanym "Zadra" /Dawid Olczak /materiały prasowe

Jakub Gierszał urodził się w Krakowie, jednak przez pierwszych 11 lat swojego życia mieszkał z rodzicami w Niemczech. Po powrocie do Polski przeprowadzili się do Torunia. Artysta zawsze podkreśla, że Polska jest mu bliższa, jednak nie zapomina o Niemczech, gdzie m.in. pracuje jego ojciec - aktor i reżyser teatralny Marek Gierszał, który z początku nie był zadowolony z zawodowego wyboru syna, jednak przez cały tok studiów bardzo go wspierał.

W 2012 roku Gierszał ukończył Wydział Aktorski PWST w Krakowie. Rok wcześniej zagrał główną rolę w głośnej "Sali samobójców" Jana Komasy. Film został obsypany nagrodami na polskich i międzynarodowych festiwalach, okrzyknięty "głosem pokolenia" i był jednym z najszerzej dyskutowanych obrazów roku.

Reklama

Aktor wcielił się w nim w Dominika, młodego chłopaka przygotowującego się do egzaminu dojrzałości. Jego rodzice dają mu wszystko, czego potrzebuje, jednak nie do końca rozumieją problemy syna. Po serii niepowodzeń, jakich doświadcza w szkole, chłopak chce uciec od rzeczywistości. Jego przyjaciółką staje się poznana w sieci Sylwia. Z czasem ta przyjaźń wymaga od Dominika coraz większego zaangażowania, zwłaszcza gdy trafia do tytułowej "sali samobójców".

"Myślę, że miałem ogromne szczęście, ale zdaję sobie sprawę z tego, że jutro może być inaczej. Raz będę dostawał propozycje, a innym razem powiedzą, żebym wracał tam, skąd przyjechałem" - mówił Gierszał o roli, która przyniosła mu nominację do Polskich Nagród Filmowych Orły 2012.

Tuż po sukcesie "Sali samobójców" do kin trafiła komedia "Milion dolarów" z udziałem Gierszała, a lata 2012-2013 przyniosły dwie kolejne filmowe premiery z głównymi rolami aktora: "Yuma" oraz "Nieulotne".

W 2015 roku Jakub Gierszał zagrał w filmie Łukasza Barczyka "Hiszpanka", który został przyjęty z mieszanymi uczuciami, choć część recenzentów nie kryła podziwu. "To film bezczelny i to nie tylko dlatego, że jest reklamowany jako arcydzieło. To eksperyment i żart, który ukrywa się w szatach wysokobudżetowego historycznego widowiska" - pisał nasz recenzent Piotr Mirski.

W tym samym roku Gierszał, który nie boi się eksperymentować, zagrał w filmie "Perfomer". To opowieść o Oskarze Dawickim (grającym samego siebie) - jednym z najbardziej oryginalnych i najbardziej interesujących współczesnych artystów.

Również w 2015 roku Jakub Gierszał wystąpił w głośnych "Córkach Dancingu" w reżyserii Agnieszki Smoczyńskiej. Film zachwycił publiczność nie tylko w Polsce. "Arcydzieło! Czegoś takiego jeszcze nie widzieliście. 'Córki Dancingu' przesuwają granice kina. Będą inspirować młodych twórców i zachwycać kolejnych widzów" - pisali krytycy po pokazie na festiwalu w Sundance.

2017 rok był dla Jakuba Gierszała niezwykle intensywny. Zagrał w kilku filmach, m.in. w głośnym obrazie Agnieszki Holland "Pokot". Produkcja była adaptacją głośnej książki Olgi Tokarczuk "Prowadź swój pług przez kości umarłych".

Z kolei w dramacie "Zgoda" (2017) Macieja Sobieszczańskiego, którego akcja dzieje się tuz po wojnie, aktor zagrał osadzonego w obozie pracy Niemca, który zakochał się w więźniarce. Gorące uczucia do dziewczyny żywi też obozowy strażnik, Franek, jego przyjaciel sprzed wojny. "Myślę, że takie najprostsze ludzkie odruchy i najczystsze emocje są ponad podziałami, a że jest to kwestia uniwersalna, to można 'Zgodę' przypisać do współczesnych czasów" - mówił Gierszał w rozmowie z Interią.

Kolejną produkcją Jakuba Gierszała z 2017 roku był czarno-biały film Urszuli Antoniak "Pomiędzy słowami". Jego akcja rozgrywała się w Niemczech, a aktor zagrał młodego prawnika Michaela, który musi skonfrontować się ze swoją przeszłością w postaci ojca Stanisława (Andrzej Chyra).

Ukoronowaniem ówczesnego dorobku artysty była znakomita rola w filmie Łukasza Palkowskiego "Najlepszy". To fascynująca historia inspirowana życiem sportowca Jerzego Górskiego, który ukończył bieg śmierci oraz ustanowił rekord świata w triathlonowych mistrzostwach świata, zdobywając tytuł mistrza na dystansie Double Ironman. Za tę kreację Jakub Gierszał otrzymał m.in. nagrodę Złotego Kangura na festiwalu w Gdyni, nagrodę Jańcio Wodnika na festiwalu we Wrześni, a także po raz drugi był nominowany do Orła - Polskiej Nagrody Filmowej.

W 2017 roku Jakub Gierszał zagrał również w filmie "PolandJa". W tym przypadku trudno jednak było mówić o sukcesie... Tytuł zdobył kilka nominacji do polskich nagród filmowych Węże, przyznawanym najgorszym produkcjom roku.

Tak pracowity okres w karierze aktora musiał spowodować delikatne "zmęczenie materiału" i rzeczywiście w kolejnych latach Gierszał przystopował z nowymi aktorskimi propozycjami. W 2019 roku pojawił się w niemiecko-austriackiej produkcji zatytułowanej "Giraffe", a także zagrał w dwóch odcinkach serialu "Das Boot".

Jeszcze większą serialową rolę otrzymał w serii "Chyłka", w której wcielił się u boku Magdaleny Cieleckiej w Piotra Langera juniora. Aktor pojawił się aż w 25 odcinkach produkcji realizowanej w latach 2018-2022 produkcji. W międzyczasie wystąpił jedynie w drugoplanowej roli w udanej komedii kryminalnej Mateusza Rakowicza "Najmro. Kocha, kradnie, szanuje".

W drugoplanową rolę Gierszał wcielił się również w muzycznej "Zadrze" Grzegorza Mołdy, która w piątek zadebiutowała na ekranach polskich kin. Artysta wcielił się w rapera o pseudonimie Motyl. Na potrzeby produkcji przeszedł niezwykłą metamorfozę.

"Myślę, że dużą siłą tego filmu jest to, że opowiada on historię młodej, zdeterminowanej dziewczyny. Jej świat wewnętrzny świetnie oddają, napisane przez Żyta, teksty numerów, które rapuje Magda Wieczorek. Zadra to trochę taki hip-hopowy musical. Coś, co rzadko spotykane jest w kinie" - opowiadał Gierszał.

W tym roku aktora zobaczymy jeszcze w nowej produkcji Jana Holoubka, czyli twórcy dramatu "25 lat niewinności. Sprawa Tomka Komendy". Reżyser i tym razem inspiruje się prawdziwymi historiami. W filmie "Doppelgänger. Sobowtór" fabuła skupiać się będzie wokół kradzieży tożsamości.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Jakub Gierszał
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy