Jacek Bromski i Piotr Gliński o śmierci Jana Nowickiego
Jan Nowicki zmarł 7 grudnia w wieku 83 lat. "Był ikoną polskiego kina i niezwykle utalentowanym aktorem" - powiedział PAP reżyser i prezes Stowarzyszenia Filmowców Polskich Jacek Bromski. "Duży smutek, duża strata polskiej kultury" - napisał na Twitterze wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński.
Jan Nowicki był jednym z najpopularniejszych polskich aktorów, tytułowy Wielki Szu w filmie Sylwestra Chęcińskiego, Ketling w "Panu Wołodyjowskim", odtwórca głównej roli w "Magnacie" Filipa Bajona. Artysta miał 83 lata.
Informację jako pierwsze podały lokalne media, doniesienia potwierdzono również na oficjalnym koncie miasta Kowal, z którego pochodził aktor. Jan Nowicki zmarł w środę w nocy w swoim domu w Krzewencie koło Kowala (okolice Włocławka).
"Jan Nowicki był ikoną polskiego kina i niezwykle utalentowanym aktorem. Także w życiu towarzyskim był wspaniały, błyskotliwy i niezastąpiony" - powiedział PAP reżyser i prezes Stowarzyszenia Filmowców Polskich Jacek Bromski, wspominając zmarłego aktora.
O śmierci Jana Nowickiego, jednego z najpopularniejszych polskich aktorów, tytułowy Wielkiego Szu w filmie Sylwestra Chęcińskiego, Ketlinga w "Panu Wołodyjowskim", odtwórcy głównej roli w "Magnacie" Filipa Bajona, poinformował w środę Polski Instytut Sztuki Filmowej. Artysta miał 83 lata.
"Na takie wiadomości zawsze jest zły czas. Nie żyje Jan Nowicki, niezapomniany Anglik, kapitan Wyganowski, Wielki Szu, wybitny aktor, reżyser, pedagog i poeta. Duży smutek, duża strata polskiej kultury" - napisał na Twitterze wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński.
Znany aktor teatralny, filmowy i telewizyjny oraz reżyser, pisarz i poeta zagrał niemal 200 ról. W latach 1964-2005 był związany ze Starym Teatrem im. H. Modrzejewskiej w Krakowie.