Reklama

Izabella Cywińska nie żyje. Reżyserka filmowa i teatralna miała 88 lat

W wieku 88 lat odeszła Izabella Cywińska, reżyserka filmowa i teatralna. Była dyrektorem Teatru Nowego w Poznaniu, ministrem kultury i dziedzictwa narodowego w rządzie Tadeusza Mazowieckiego i dyrektorem artystycznym Teatru Ateneum w Warszawie. Zrealizowała m.in. serial "Boża podszewka" z 1997 roku.

O śmierci Cywińskiej poinformował Piotr Kruszczyński, dyrektor Teatru Nowego w Poznaniu, we wpisie w mediach społecznościowych. 

"Wczoraj odeszła Wielka Dama polskiego teatru, Izabella Cywińska — legendarna dyrektorka Teatru Nowego w Poznaniu, Matka-założycielka i twórczyni jego słynnego zespołu, reżyserka teatralna, filmowa, telewizyjna. Minister Kultury w pierwszym solidarnościowym rządzie III RP, 'Dziewczyna z Kamienia'…" - napisał Kruszczyński na swoim profilu na Facebooku.

Reklama

"Rozmawialiśmy telefonicznie w ten wtorek, jak co tydzień: o teatrze i o polityce, i trochę o nadchodzących świętach. O zdrowiu — broń boże, to od roku był temat zakazany. 'Jak Mama się czuje?' - miałem zaszczyt tak panią Izę nazywać. 'Szkoda czasu, synku. Boli jak zaraza, więc nie ma co gadać. Jak na chwilę przestaje, czytam to nasze wydawnictwo na stulecie Nowego. Świetne jest'. 'Cieszę się. To zadzwonię jeszcze w Wigilię…' Czytaj, teatralna Mamo, twórz. I odpoczywaj w spokoju" - zakończył swój wpis dyrektor Teatru Nowego w Poznaniu. 

Izabella Cywińska: Kariera teatralna i polityczna

Cywińska urodziła się  25 marca 1935 roku we Lwowie. Była reżyserką filmową i teatralną oraz krytyczką filmową. Skończyła etnografię na Uniwersytecie Warszawskim. W latach 1970-1973 była dyrektorem Teatru im. Wojciecha Bogusławskiego w Kaliszu. Od 1973 do 1989 roku kierowała Teatrem Nowym w Poznaniu. W 1981 roku wystawiła w nim sztukę "Oskarżony: Czerwiec pięćdziesiąt sześć", za co była przez kilka miesięcy internowana w czasie stanu wojennego. 

W 1989 roku została powołana na urząd ministra kultury i dziedzictwa narodowego w rządzie Tadeusza Mazowieckiego. Piastowała go do 1991 roku.

Wróciła wtedy do reżyserowania. W 1997 roku zrealizowała serial "Boża podszewka", w którym główne role zagrali Danuta Stenka, Andrzej Grabowski i Agnieszka Krukówna

Jako reżyserka filmowa Cywińska zrealizowała między innymi "Cud purymowy" (2000), który został wyróżniony Nagrodą Przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji podczas FPFF w Gdyni, oraz "Kochanków z Marony" (2005) z nagrodzoną w Gdyni rolą Karoliny Gruszki

Po śmierci Gustawa Holoubka w marcu 2008 pełniła obowiązki dyrektora artystycznego Teatru Ateneum w Warszawie. Swą misję zakończyła w lipcu 2011 roku. 

Za swoją działalność reżyserską byłą wielokrotnie odznaczana. W 1989 roku otrzymała Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski, w 2005 roku Złoty Medal „Zasłużony Kulturze Gloria Artis”, a w 2011 roku Krzyż Oficerski Orderu Odrodzenia Polski. Od 2013 roku nosiła tytuł honorowego obywatela Poznania. Była także członkinią Komitetu Wspierania Muzeum Historii Żydów Polskich Polin w Warszawie.

W 2015 roku opublikowała autobiografię pod tytułem "Dziewczyna z kamienia". Wcześniej wydała wspomnienia "Nagłe zastępstwo. Z dziennika pani minister". 

Izabella Cywińska: Wspomnienia o zmarłej reżyserce

"Pokrzepiające może to tylko, że doczekała upragnionych zmian. Minister kultury w rządzie Tadeusza Mazowieckiego, homo politicus — jak sama siebie nazywała, doczekała się w Polsce zmian, na których tak bardzo jej zależało" - napisał na swoim profilu na Facebooku krytyk Łukasz Maciejewski.

"Pomysły wyprzedzały nawet czasami refleksję, były kompulsywne, a miała ich zawsze sporo. I teatr, i telewizja, i film. Żal niektórych projektów Izy – filmowej opowieści o Stawisku w czasie wojny, albo scenariusza z rolą dla Stenki w filmie o Sendlerowej napisanego wspólnie z Hanną Krall" - kontynuował Maciejewski. 

Reżyser Piotr Szczepański zamieścił ma swoim profilu cytat Cywińskiej: "Teatr to próba zrozumienia wszystkiego. Wspólnym wysiłkiem staramy się nazwać nienazwane, dotknąć tego, co nietykalne, uczynić widzialnym niewidzialne, odkryć i zrozumieć świat i samego siebie w tym świecie. Nieustannie brakuje nam słów, za pomocą których potrafilibyśmy to sobie wzajemnie opowiedzieć. Bo to, co znajduje się trochę głębiej, naprawdę jest niesemantyczne, ale język ciała, muzyka, światło okazują się pomocne. Możemy próbować nazywać to sami, możemy próbować razem, wspólnie. Ja chcę – wspólnie. Gdy praca w teatrze jest zespołowa, a zespół jest tak dobrany, że – jak mówi Wlastimil Hofman – 'nawet milczeć umieją w tym samym języku', wtedy próba nazywania świata, rozumienia jego i siebie w nim, odbywa się nieustannie każdego wieczoru od nowa".

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Izabella Cywińska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy