Reklama

"Indiana Jones i artefakt przeznaczenia" ze światową premierą w Cannes

Po piętnastu latach Indiana Jones najprawdopodobniej wróci na Croisette. Jak informuje portal Variety, światowa premiera filmu "Indiana Jones i artefakt przeznaczenia" szykowana jest w maju na festiwalu filmowym w Cannes.

Po piętnastu latach Indiana Jones najprawdopodobniej wróci na Croisette. Jak informuje portal Variety, światowa premiera filmu "Indiana Jones i artefakt przeznaczenia" szykowana jest w maju na festiwalu filmowym w Cannes.
Harrison Ford w filmie "Indiana Jones i artefakt przeznaczenia" /Jonathan Olley / Lucasfilm Ltd. /materiały prasowe

Mimo iż oficjalne ogłoszenie programu tegorocznego festiwalu filmowego w Cannes zaplanowano na 13 kwietnia, Variety informuje, że dyrekcja festiwalu zaprosiła na imprezę najnowszą produkcję o przygodach Indiany Jonesa. Oznacza to, że bohater Harrisona Forda powróci na Croisette po 15 latach, kiedy w programie festiwalu znalazł się film "Indiana Jones i Królestwo Kryształowej Czaszki".

Kinowa premiera filmu "Indiana Jones i artefakt przeznaczenia" zaplanowana jest na 30 czerwca 2023.

"Indiana Jones i tarcza przeznaczenia": Pożegnanie Harrisona Forda

"Indiana Jones i tarcza przeznaczenia" będzie ostatnim filmem, w którym w roli głównej zobaczymy 80-letniego obecnie Harrisona Forda. Od dłuższego już czasu fani tej postaci otrzymywali zapewnienia, że w przyszłości nikt nie zastąpi tego aktora, żeby kontynuować słynną serię. Zdaniem producentów filmów Ford tak bardzo bowiem kojarzy się z postacią Indiany Jonesa, że wraz z jego przejściem na emeryturę, na emeryturę przejdzie też grany przez niego archeolog.

Reklama

Akcja filmu "Indiana Jones i artefakt przeznaczenia" rozgrywać się będzie w 1969 roku, jednak jego scena otwierająca rozgrywać się będzie w 1944 roku. Indiana Jones po raz kolejny zmierzy się z nazistami. Sednem nowej części Indiany Jonesa ma być fakt, że za amerykańskim programem kosmicznym stali ludzie, którzy tuż po wojnie wyemigrowali z Niemiec do Stanów. 

Dzięki zastosowaniu najnowszej technologii filmowej w piątej odsłonie przygód archeologa Indiany Jonesa, "Indiana Jones i artefakt przeznaczenia",  zobaczymy Harrisona Forda dokładnie takiego jak wtedy, gdy w latach 80. wcielał się w tę postać po raz pierwszy. Sekwencje z cyfrowo odmłodzonym aktorem były ważne dla fabuły filmu, który rozpoczyna się retrospekcją.

W pozostałych rolach w filmie wyreżyserowanym przez Jamesa Mangolda ("Logan: Wolverine") występują: Phoebe Waller-Bridge, Mads Mikkelsen, Thomas Kretschmann, Boyd Holbrook, Shaunette Renee Wilson, Toby Jones, Antonio Banderas oraz John Rhys-Davies.

"Killers of the Flower Moon": Film Martina Scorsese na festiwalu w Cannes

W programie tegorocznej edycji festiwalu w Cannes znaleźć ma się też oczekiwany film Martina Scorsese "Killers of the Flower Moon", oparty na autentycznych wydarzeniach, które miały miejsce w Oklahomie, w latach dwudziestych XX wieku. 

Zostały one opisane w trzeciej powieści non-fiction Davida Granna "Czas krwawego księżyca. Zabójstwa Indian Osagów i narodziny FBI", uznanej przez magazyn "Time" za jedną z najważniejszych książek 2017 roku. Pozycja ta poświęcona jest jednak nie tylko serii morderstw popełnionych na właścicielach ziem bogatych w złoża ropy naftowej. A szacuje się, że zamordowano blisko 20 osób. Sam autor książki przedstawia tę opowieść także jako historię o początkach kształtowania się FBI.

W dużym uproszczeniu sednem fabuły jest zawiłe śledztwo mające na celu doprowadzić do znalezienia tego, kto odpowiada za zorganizowanie spisku przeciwko zamożnym właścicielom ziemskim. Celem spisku jest zaś przejęcie ziem bogatych w złoża ropy. Historia jest też gorzkim przypomnieniem, że w przeszłości Ameryki nie brakuje wydarzeń udowadniających, że ludobójstwo białych Amerykanów na rdzennych mieszkańcach było zakrojonym na szeroką skalę szaleństwem.

W filmie, który jest produkcja Apple TV+, zobaczymy Jessego Plemonsa, Leonarda DiCaprio i Roberta De Niro. "Killers of the Flower Moon" trafią do kin 6 października 2023. Premiera na platformie Apple TV+ zaplanowana jest na 20 października.

Ruben Östlund przewodniczącym jury

Ruben Östlund, dwukrotny zdobywca Złotej Palmy na festiwalu w Cannes, będzie przewodniczącym jury tegorocznej edycji festiwalu w Cannes. Pochodzący ze Szwecji filmowiec triumfował w Cannes filmami "The Square" z 2017 roku oraz ubiegłorocznym "W trójkącie". Był też wyróżniony nagrodą jury za film "Turysta" z 2014 roku.

"Jestem szczęśliwy, dumny i zaszczycony zaufaniem przy wyborze mnie na przewodniczącego jury tegorocznego festiwalu w Cannes. Na całym świecie nie ma równie dużego oczekiwania jak wtedy, gdy unosi się kurtyna przed rozpoczęciem seansu podczas tej imprezy" - powiedział Ruben Östlund cytowany przez portal "Variety".

To pierwszy od 50 lat Szwed, który został wybrany na tę zaszczytną funkcję. Wcześniej funkcję tę pełniła Ingrid Bergman.

"Bycie częścią tego festiwalu to przywilej. Tworzymy go razem z widzami, którzy są koneserami. Jestem szczery, gdy mówię, że kultura chodzenia do kina znajduje się w najważniejszym okresie historii. Kino ma wyjątkowy wymiar. Zmusza do refleksji w zupełnie inny sposób niż podczas oglądania filmu samemu w domu" - kontynuował twórca filmów "The Square" i "W trójkącie".

"Wybierając Rubena Ostlunda na stanowisko przewodniczącego jury naszego festiwalu chcemy złożyć hołd filmom, które są bezkompromisowe, szczere i nieustannie domagają się od widzów stawiania sobie wyzwań. A od sztuki wymagają dalszego wymyślania siebie" - przekazali organizatorzy festiwalu.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Cannes 2023
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy