"Hot Shots 2": 30 lat temu Charlie Sheen zagrał w kultowej parodii. Co dziś robi skandalista?
Obecnie o wiele częściej mówi się o jego nałogach, ekscesach i skandalach, przez co mało kto pamięta, że w latach 80. Charlie Sheen był świetnie zapowiadającym się aktorem. Dziś ma 57 lat i stara się żyć z łatką jednego z największych skandalistów w Hollywood. Co robi dziś i czy wkrótce zobaczymy go na ekranach?
"Hot Shots 2" to sequel filmu o tym samym tytule. Wyreżyserowany przez Jima Abrahamsa jest parodią takich kultowych produkcji jak "Rambo", "Nagi instynkt" czy "Gwiezdne wojny". Głównym bohaterem jest Tropper Harley (Charlie Sheen), który po rozpoczęciu spokojnego życia w buddyjskiej świątyni wyrusza do Iraku, by w akcji ratowniczej odbić grupę amerykańskich zakładników.
Film zebrał mieszane odczucia krytyków i widzów, jednak mimo to, okazał się finansowym sukcesem, zarabiając 130 milionów dolarów. Niektórzy fani uważają, że jest to jedna z najlepszych amerykańskich komedii. To bez wątpienia jeden z najważniejszych tytułów w karierze Charliego Sheena.
Charlie Sheen mając osiem lat trafił na ekran w filmie "Badlands" u boku ojca, z którym ponownie pojawił się na małym ekranie jako dziewięciolatek w dramacie telewizyjnym NBC "Egzekucja szeregowego Slovika".
Karierę na dużym ekranie rozpoczął od udziału w dramacie sensacyjnym "Czerwony świt", a jego pozycję w amerykańskim kinie zapewniła rola szeregowego Chrisa Taylora, idealisty i pragmatyka w dramacie wojennym Olivera Stone'a "Pluton". Za postać Charliego Harpera w sitcomie "Dwóch i pół" był dwukrotnie nominowany do nagrody Emmy i dwukrotnie do nagrody Złotego Globu.
Jeden z najlepiej opłacanych aktorów telewizyjnych, roztrwonił swoją popularność i szczęście. W 2011 r., z powodu alkoholowo-narkotykowych ekscesów, Charlie Sheen został wyrzucony z obsady cieszącego się bardzo dużą popularnością sitcomu "Dwóch i pół". Zwolnił go wtedy producent, Chuck Lorre. Sheen pozwał do sądu studio Warner Bros., domagając się 100 mln dolarów odszkodowania. Sprawa zakończyła się ugodą.
Denise Richards i Charlie Sheen poznali się w 2000 roku na planie filmu "Dobre rady". Uchodzili za jedną z najgorętszych par amerykańskiego show-biznesu. Ślub odbył się w 2002 roku, a dwa lata później urodziła im się córka.
Burzliwy związek i toczący się w atmosferze skandalu rozwód Denise Richards i Charliego Sheena był przed laty w mediach tematem nr 1. Para rozstała się w 2006 roku z inicjatywy aktorki, która publicznie oskarżyła męża o przemoc fizyczną, seksoholizm i uzależnienie od pornografii. W 2005 roku Richards, będąc wówczas w drugiej ciąży, wzniosła pozew o rozwód.
Rozwód gwiazdorskiej pary został sfinalizowany w listopadzie 2006 roku. Aktor otrzymał wówczas sądowy zakaz zbliżania się do eksmałżonki i ich córek. Sheen od lat ma reputację jednego z największych awanturników w Hollywood. O nałogach i problemach z prawem aktora prasa rozpisywała się za każdym razem, gdy na jaw wychodziły jego kolejne wybryki. W 2013 roku Richards postanowiła zaopiekować się dwójką dzieci byłego męża i jego kolejnej żony po tym, jak sąd odebrał im je ze względu na nadużywanie narkotyków.
"Jestem rodzinną osobą, więc chciałam pomóc i dać tym maluchom odrobinę spokoju i normalności" - wyjawiła aktorka.
Dwa lata później gwiazdor "Dwóch i pół" ujawnił, że jest nosicielem wirusa HIV. Była żona wspierała go w trudnych chwilach, a nawet przeprowadziła się, by być bliżej niego. "Wiedział, że gdyby coś się z nim działo, zawsze może do mnie zadzwonić, choćby w środku nocy, a ja przyjadę i będę przy nim" - wyjawiła w jednym z wywiadów.
W 2017 roku była partnerka Charliego Sheena, której tożsamości nie ujawniono, złożyła przeciwko niemu pozew. Zarzuciła mu, że uprawiał z nią seks bez zabezpieczenia, nie informując jej wcześniej, że jest nosicielem wirusa HIV. Teraz zawarli ugodę pozasądową, na mocy której aktor zapłaci jej 120 tys. dolarów (ok. 566 tys. zł).
Kobieta, określana w dokumentach sądowych jako "rosyjska emigrantka", twierdziła w pozwie, że Charliego Sheena poznała się we wrześniu 2015 roku. Niewiele później zostali parą. Według relacji kobiety gdy po raz pierwszy poszli do łóżka, Sheen użył prezerwatywy, jednak 26 października 2015 r. uprawiali już seks bez zabezpieczenia. Tuż przed stosunkiem kobieta zapytała aktora, czy nie ma żadnych chorób przenoszonych drogą płciową, ale on zapewnił ją, że jest zdrowy. Jednak po zbliżeniu wyznał jej, że jest nosicielem wirusa HIV i że wie o tym od 2011 roku. Rzekomo dał jej też pigułki, aby chronić ją przed zarażeniem się wirusem.
Powódka udała się do kliniki, by szukać pomocy. Gdy po kilku dniach doszło do konfrontacji między nią a Sheenem, usłyszała od niego, że ten nie powiedział jej przed stosunkiem o swojej choroby, bo "to nie jej sprawa", a to, że wyznał prawdę później, było z jego strony "szlachetnym odruchem". Nie ujawniono, czy kobieta zaraziła się HIV. Kilka tygodni później, w listopadzie 2015 r. Sheen ujawnił w programie telewizyjnym "Today" w telewizji NBC do tego, że ma HIV.
Charlie Sheen znów zaczął się udzielać przy serialach. Niedawno zakończył zdjęcia do komediodramatu "Ramble on" osadzonego we współczesnym Hollywood. To historia o weteranach branży filmowej, którzy na nowo szukają miejsca w show-biznesie. Obecnie trwają rozmowy ze stacjami telewizyjnymi i platformami streamingowymi w sprawie zakupu tego serialu.
Najwyraźniej zakopał topór wojenny z producentem "Dwóch i pół", ponieważ rozpoczęły się prace przy ich kolejnym wspólnym projekcie - serialu komediowym "How to be a bookie".
Czytaj więcej: Michael Douglas: Media społecznościowe pozbawiły nas wolności