Reklama

Henryk Machalica i Danuta Wilhelmi: Odbił żonę koledze po fachu!

Henryk Machalica miał 22 lata, gdy po raz pierwszy stanął na ślubnym kobiercu. Jego małżeństwo z Marylą rozpadło się, gdy ich trzej synowie byli już nastolatkami. Drugą żoną aktora została śliczna dziennikarka, która – aby się z nim związać – odeszła od... Romana Wilhelmiego.

Zmarły 20 lat temu Henryk Machalica nigdy nie krył, że jego pierwsze małżeństwo rozpadło się, bo bywał w domu gościem. Aktor latami jeździł "za pracą" po całej Polsce - występował na scenach w Bielsku-Białej, Jeleniej Górze, Białymstoku, Poznaniu, Bydgoszczy i Szczecinie - a jego żona zajmowała się dziećmi i... czekała na niego.

"Mama zajmowała się codziennością. Była wspaniałą, ciepłą osobą, która nigdy na nic się nie skarżyła. Za wiecznie pracującym ojcem tęskniliśmy, brakowało go nam" - wyznał w wywiadzie dla "Vivy!" syn aktora, nieżyjący już Piotr Machalica.

Reklama

Pod koniec lat 60. Henryk Machalica wreszcie na dobre osiadł w Warszawie, ale jego małżeństwa z Marylą nie dało się już uratować. W 1967 roku dostał rozwód, a wkrótce potem zakochał się w Danucie, która została jego drugą żoną i u boku której spędził resztę życia.

Henryk Machalica: Stracił głowę dla uroczej dziennikarki

Danuta - śliczna dziennikarka - była jeszcze żoną Romana Wilhelmiego, gdy zakochała się z wzajemnością w Henryku Machalicy. Co prawda jej małżeństwo z Romanem już jakiś czas wcześniej okazało się młodzieńczą pomyłką i istniało tylko na papierze, ale jednak... trwało. Wilhelmi zgodził się na rozwód, bo miał już na oku inną dziewczynę - Węgierkę Marikę Kollar, z którą wkrótce się ożenił, a dwa lata po ślubie doczekał jedynego syna Rafała. Z pierwszą żoną Roman utrzymywał po rozstaniu przyjazne stosunki, choć jej nowego ukochanego - swojego kolegę po fachu - starał się obchodzić szerokim łukiem. Chyba nigdy nie pogodził się z tym, że przegrał z Henrykiem "walkę" o kobietę...

Danuta Wilhelmi-Machalica nie była szczęśliwa u boku cieszącego się opinią zadufanego w sobie i bardzo nieodpornego na kobiece wdzięki odtwórcy roli Olgierda w serialu "Czterej pancerni i pies".

U boku Henryka nie musiała się o nic martwić. Drugi mąż zapewnił jej to wszystko, czego nie dostała od pierwszego - poczucie bezpieczeństwa, stabilizację, bezgraniczną miłość.

Henryk Machalica: Wyciągnął wnioski z błędów popełnionych w pierwszym małżeństwie

Danuta Wilhelmi-Machalica okazała się idealną partnerką dla Henryka Machalicy. Aktor, pytany w wywiadach o ideał kobiety, zawsze bez zastanowienia mówił: "Moja żona".

Henryk i Danuta stworzyli razem ciepły, pełen miłości dom. Aktor twierdził, że nie mógłby pracować, gdyby nie miał "zaplecza" w postaci rodziny. Państwo Machalicowie wkrótce po ślubie powitali na świecie najpierw Magdę, później Paulinę.

"Niestety, widujemy dzieci bardzo rzadko. Moi synowie z pierwszego małżeństwa i nasze córki są rozrzuceni po świecie. Zostaliśmy z żoną sami, ale wkrótce obchodzić będziemy okrągłą rocznicę naszego ślubu i zamierzamy wtedy zrobić zjazd rodzinny" - powiedział "Tele Tygodniowi" tuż przez jubileuszem 30-lecia swego małżeństwa z Danutą, nie przypuszczając, że będzie to ostatni raz, gdy spotka się ze wszystkimi dziećmi, siedmiorgiem wnucząt i czworgiem prawnucząt.

Henryk Machalica: Żonę cenił za kobiecą mądrość i dbałość o rodzinę

Ostatnie lata swojego życia Henryk Machalica spędził z żoną na wsi, dokąd uciekł z gwarnej Warszawy. Mieszkał, jak żartował, rzut beretem od Złotopolic...

"Chciałbym, jeśli jeszcze zdążę w życiu, mieć własnego konia. To wyzwanie, bo trzeba się koniem opiekować i poświęcać mu dużo czasu, a ja przecież ciągle jeszcze dużo pracuję. Nie chcę żonie zostawiać na głowie jeszcze tego" - powiedział.

Henryk Machalica codziennie jeździł konno. Był znakomitym jeźdźcem. W maju 2003 roku - podczas jednej z przejażdżek - uległ poważnemu wypadkowi. Spadł z konia tak niefortunnie, że uszkodził sobie rdzeń kręgowy. Przez prawie pół roku lekarze walczyli o jego życie. Niestety, nie udało się im uratować aktora. Zmarł 1 listopada 2003 roku.

Niespełna dwa lata wcześniej odtwórca roli Dionizego w "Złotopolskich" wyznał w wywiadzie, że jest bardzo szczęśliwym mężczyzną, bo ma u boku niezwykłą kobietę. 

Zobacz też:

Był miłością życia Krystyny Jandy. "Obiecał, że nie umrze przed mną"

"Ballerina": Ana de Armas pobita przez Keanu Reevesa? "Jestem posiniaczona"

Odkrycie Hollywood? Został porównany do samego Ala Pacino

Źródło: AIM
Dowiedz się więcej na temat: Henryk Machalica
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy