Reklama

Henry Cavill skłócony ze znanym reżyserem? Jest komentarz

Był najbardziej kasowym aktorem ostatnich lat. Rezygnacja Henry'ego Cavilla z roli Geralta z Rivii w serialu "Wiedźmin" miała umożliwić mu powrót do postaci Supermana. Po finansowej klęsce filmu "Black Adam" może okazać się jednak, że Henry Cavill zostanie na lodzie. Do tego coraz częściej mówi się o konflikcie aktora z jednym z szefów DC Studios, Jamesem Gunnem.

Konflikt gwiazd DC Studios?

James Gunn i Peter Safran - nowi szefowie studia DC Studios - są obecnie na ustach fanów czekających na dalszy rozwój uniwersum DC. Wśród wielu kierowanych do nich pytań są również te o przyszłość postaci Supermana granego przez Henry’ego Cavilla. 

Pojawiły się przypuszczenia, że powodem wstrzymania prac nad kolejnymi projektami z udziałem tego popularnego aktora jest to, że Gunn go po prostu nie lubi. Reżyser rozwiał wątpliwości w tej kwestii swoimi wpisami w mediach społecznościowych.

Henry Cavill: Niepewna przyszłość aktora. Grunt pali mu się pod nogami

Reklama

Niejasna przyszłość Supermana

Każda wiadomość, jaką przekazuje w mediach społecznościowych James Gunn, jest przez fanów rozkładana na czynniki pierwsze. Ale trudno się temu dziwić, bo to właśnie ten reżyser wraz z producentem Peterem Safranem przygotowuje długoletnią strategię rozwoju uniwersum DC. 

Kiedy więc Gunn umieścił na Twitterze plakat "Supermana" z 1978 roku, fani zaczęli go pytać o przyszłość tej postaci. "Oczywiście, że myślę o przyszłości Supermana. On jest dla nas priorytetem. Kto wie, czy nie jest najważniejszym priorytetem" - odpowiedział Gunn.

Henry Cavill powraca jako Superman? Aktor zabrał głos

James Gunn komentuje

To jednak nie zamknęło tematu. Fani szybko zaczęli przypominać mu pogłoski o tym, że rzekomo nie przepada za grającym Supermana, Henrym Cavillem. "James Gunn nie lubi Henry’ego Cavilla" - napisał jeden z użytkowników Twittera, a inni poprosili reżysera o odniesienie się do tej tezy. Reżyser postanowił odpowiedzieć i na te pytania. "Nieprawda" - napisał. Nie wystarczyło to jednak dociekliwym fanom. 

"Odkąd pan to napisał, wielu ludzi odezwało się do mnie i napisało, że pan go nie lubi. Mówię tylko to, co usłyszałem" - dopytywał fan, który nie spodziewał się chyba kąśliwej odpowiedzi ze strony Gunna. "Dziwne, a wydaje się, że to najbardziej twoja opinia. Tak czy siak. Właśnie czterdzieści osób napisało do mnie, żeby powiedzieć, że matka wywaliła cię ze swojej piwnicy. Tak mi przykro, chłopaku" - odpisał Gunn, zamykając temat.

Reżyser nie ma jednak wątpliwości co do tego, że będzie musiał liczyć się z podobnymi reakcjami fanów w przyszłości. "Wiemy, że wszystkich na pewno nie zadowolimy, ale możemy obiecać, że cokolwiek nie postanowimy, będzie to służyło opowiadanym historiom i bohaterom, których wielbimy i wielbiliśmy od zawsze" - napisał reżyser. 

PAP life
Dowiedz się więcej na temat: Henry Cavill
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy