Reklama

Helmut Newton: Wizjoner z piekła rodem?

W sobotę, 31 października, przypada 100. rocznica urodzin Helmuta Newtona, autora kultowych, przesiąkniętych erotyzmem kobiecych aktów. Sposób, w jaki portretował kobiety, nadal prowokuje do pytania: czy były one podmiotami, czy przedmiotami?

W sobotę, 31 października, przypada 100. rocznica urodzin Helmuta Newtona, autora kultowych, przesiąkniętych erotyzmem kobiecych aktów. Sposób, w jaki portretował kobiety, nadal prowokuje do pytania: czy były one podmiotami, czy przedmiotami?
31 października 2020 roku Helmut Newton skończyłby sto lat /materiały prasowe

W filmie dokumentalnym "Helmut Newton. Piękno i bestia" zaskakujący obraz tytułowego bohatera ujawniają fotografowane przez niego top modelki, gwiazdy i aktorki. Catherine Deneuve, Grace Jones, Charlotte Rampling, Isabella Rossellini, Claudia Schiffer - portretowane portretują i odkrywają przed nami prawdę.

Łączył sprzeczności. Romantyzm z perwersją, fantazję z realizmem, modę i reklamę ze sztuką. Był jednym z najbardziej prowokacyjnych fotografów XX wieku. Być może źródła jego przewrotnego charakteru należy szukać w genealogii. Był niemieckim Żydem, urodzonym 31 października 1920 roku w Berlinie. Mimo że musiał opuścić to miasto, nigdy nie uwolnił się od jego dekadenckiego stylu lat dwudziestych i estetyki Leni Riefenstahl. Zakochał się w jej portretach. Pokazywał kobiety tak jak ona mężczyzn.

Fotografii zaczął uczyć się jeszcze w Niemczech - w pracowni słynnej, zamordowanej później w Majdanku, fotografki mody Yvy (Else Simon). W 1938 roku, gdy jego rodzina zaczęła sobie zdawać sprawę z tego, co grozi Żydom w Niemczech, udał się do Singapuru. Potem przez pięć lat służył jako żołnierz w Australii. Po wojnie otworzył tam własne studio i zaczął pracować jako profesjonalny fotograf. Jego twórczość docenił australijski "Vogue", który przyznał mu roczny kontrakt w Londynie. Kariera Newtona rozkwitła jednak w ówczesnej stolicy mody - Paryżu.

Reklama

Jego zdjęcia publikowały najważniejsze magazyny modowe, przede wszystkim "Vogue" (brytyjska, francuska, amerykańska, niemiecka, australijska edycja magazynu), "Harper's Bazaar", ale również "Stern" czy "Playboy". Realizował także wiele kampanii reklamowych.

Szczyt jego kariery przypadł na dwie dekady - od lat sześćdziesiątych do osiemdziesiątych. Przepustkę do sławy dała mu fotografia mody. Jego prace charakteryzowały się indywidualnym, niepodrabialnym stylem, łączącym glamour z zepsuciem. Prowokował. Na wielu fotografiach podkreślał różnice między płciami. Był oskarżany o mizoginię, z drugiej strony niektóre feministki uwielbiały to, że pokazywał kobiety silne i dominujące. Nikt za to nie odmawiał mu poczucia humoru.

Często inspirował się kinem. Słynne zdjęcie modelki uciekającej przed samolotem zainspirował film "Północ, północny zachód". Zdjęcie Davida Lyncha trzymającego za szyję Isabellę Rossellini wprost nawiązuje do "Blue Velvet".

Przed jego obiektywem uwielbiały stawać gwiazdy filmowe: Sigourney Weaver, Charlotte Rampling, Elizabeth Taylor, Nastassja Kinski, Anthony Hopkins, Ralph Fiennes, Catherine Deneuve, Jodie Foster, Billy Wilder, Marianne Faithfull i wiele innych.

Pod koniec życia mieszkał między Monte Carlo a Los Angeles. Zmarł 23 stycznia 2004 roku w wypadku samochodowym, spowodowanym atakiem serca. Urna z jego prochami spoczywa na cmentarzu w Berlinie, niedaleko grobu uwielbianej i sfotografowanej przez niego Marleny Dietrich.

***
Warto wspomnieć, że w Centrum Sztuki Współczesnej w Toruniu od 16 października 2020 roku trwa wystawa "Helmut Newton: Lubię silne kobiety". To wystawa towarzysząca 28. edycji Międzynarodowego Festiwalu Filmowego EnergaCAMERIMAGE 2020. Fotografie tego wybitnego niemieckiego artysty będą prezentowane w przestrzeniach Centrum Sztuki Współczesnej Znaki Czasu do 28 marca 2021 roku.


INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Helmut Newton
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy