Harrison Ford i Ryan Gosling o filmie "Blade Runner 2049"
- To jest dobry film, kawał porządnej rozrywki - mówi Harrison Ford o filmie "Blade Runner 2049", w którym u jego boku występuje Ryan Gosling. Na ekrany polskich kin produkcja trafi w najbliższy piątek, 6 października.
Kiedy w 1982 roku "Łowca androidów" Ridleya Scotta, z udziałem Harrisona Forda, trafił do kin, świat oszalał na punkcie śmiałej wizji przyszłości, a film szybko stał się jednym z najważniejszych obrazów science fiction w historii kina.
W filmie "Blade Runner 2049", nowej części produkcji z 1982 roku, główne role zagrali Ryan Gosling i Harrison Ford, który po latach, ponownie wciela się w postać Ricka Deckarda.
Z aktorami spotkała się Anna Wendzikowska z "Dzień Dobry TVN".
Dziennikarka zapytała, czy to prawda, że Gosling został uderzony przez Forda na planie filmowym. - Nic nie pamiętam - wyznał Gosling. - Widzowie się wzruszą, będą zachwyceni wizualną stroną, bo w tym filmie gra Ryan Gosling - zaznaczył Ford.
Dlaczego nie chcą dużo mówić o tym obrazie? - Chcemy chronić ten film, żeby widzowie mogli się niczym cieszyć w pełnym wymiarze - zaznaczył Gosling, odtwórca roli oficera K. - To jest dobry film, kawał porządnej rozrywki - dodał Harrison Ford.
Za reżyserię sequela filmu odpowiada Denis Villeneuve ("Sicario", "Labirynt", "Enemy").
Akcja filmu dzieje się kilkadziesiąt lat po wydarzeniach przedstawionych w 1982 roku. Scenariusz autorstwa Hamptona Fenchera i Michaela Greena powstał w oparciu o oryginalny koncept Ridleya Scotta i Fenchera. Za zdjęcia odpowiada trzynastokrotnie nominowany do Oscara Roger Deakins.
Na polską, kinową premierę filmu "Blade Runner 2049" Denisa Villeneuve'a musimy poczekać do 6 października, ale pierwsze reakcje zagranicznych krytyków są więcej niż pozytywne.