Gwiazda rezygnuje z rebootu "Koszmaru minionego lata". Kuriozalny powód
Camila Mendes, znana dzięki roli w serialu "Riverdale", rezygnuje z udziału w restarcie serii "Koszmar minionego lata". Powodem opuszczenia obsady ma być zaangażowanie w inny filmowy projekt i zbieżne harmonogramy prac.
"Koszmar minionego lata" ukazał się w 1997 roku. Opowiadał o grupie młodych ludzi, która wracając z imprezy, potrąca nieznajomego mężczyznę. Obawiając się, że ten nie żyje, decydują się zatrzeć dowody swojej zbrodni. Mężczyzna jednak nie umiera. Odziany w strój rybacki i z ogromnym hakiem w dłoni wraca następnego lata, by się zemścić.
Nowy "Koszmar minionego lata" ma wejść do kin 18 lipca 2025 roku. Jennifer Love Hewitt i Freddie Prinze Jr. prowadzą rozmowy w sprawie swojego powrotu do serii.
Za kamerą stanie Jennifer Kaytin Robinson, która nakręciła do Netflixa komedię "Zróbmy zemstę" oraz była współscenarzystką "Thora: Miłości i gromu". Szczegóły fabuły nie są jeszcze znane.
Wśród potwierdzonej obsady rebootu pojawiły się takie gwiazdy jak Sarah Pidgeon ("Dzicz", "Lazareth"), Jonah Hauer-King ("Mała syrenka", "Tatuażysta z Auschwitz"), Tyriq Withers ("Ja", "Atlanta") i Madelyn Cline ("Outer Banks", "Glass Onion").
Camila Mendes opuściła obsadę ze względu na napięty kalendarz. Harmonogram kręcenia "Koszmaru minionego lata" pokrywa się z inną produkcją, w którą zaangażowana jest Mendes - "Masters Of The Universe". Produkcja nawiązuje do przygód bohatera popularnej animacji: He- Mana.
Bohaterka, w którą wcieli się Camila Mendes jest kapitanem gwardii królewskiej, a jej nadrzędnym celem jest ochrona rodziny królewskiej, w tym samego księcia Adama, znanego też jako He-Man. Zadaniem Teeli jest również wyszkolenie młodego następcy tronu.
W rolę He-Mana wcieli się Nicholas Galitzine, a za reżyserię będzie odpowiedzialny Travis Knight. Oficjalny opis fabuły nie jest jeszcze znany, ale możliwe, że zostanie wykorzystany motyw znany z serialu animowanego oraz wcześniejszego podejścia do produkcji live action.