Grzegorz Damięcki o roli w filmie "Wyrwa": To bohater, który myśli podobnie do mnie
"To film, który wciąga i przyciąga" - mówi w rozmowie z PAP Grzegorz Damięcki, który zagrał jedną z głównych ról w filmie "Wyrwa". Nowa produkcja Bartosza Konopki trafiła na ekrany polskich kin 17 marca.
Film "Wyrwa" jest ekranizacją książki Wojciecha Chmielarza pod tym samym tytułem. Na ekranie zobaczymy gwiazdorską obsadę: Tomasza Kota (Maciej Tomski), Grzegorza Damięckiego (Kamil Wojnar), Karolinę Gruszkę (Janina Tomska, żona Macieja) oraz Olgę Bołądź (Renata), Marię Pakulnis (Krystyna, matka Janiny) i Romana Gancarczyka (Henryk, ojciec Janiny).
Reżyserem "Wyrwy" według powieści Wojciecha Chmielarza jest Bartosz Konopka, nominowany do Oscara za dokument "Królik po berlińsku", ale w swoim dorobku ma też seriale "W głębi lasu" i "Zachowaj spokój", które są ekranizacjami legendy kryminału Harlana Cobena.
Grzegorz Damięcki w roli Wojnara był "obsadowym marzeniem" Chmielarza. "To było wielkie i bardzo ciekawe wyzwanie" - mówi w rozmowie z PAP aktor.
"Kiedy dostałem od Wojciecha książkę, z której mieliśmy zrobić audiobook, z coraz szerzej otwartymi oczami stwierdzałem, że Wojnar to bohater, który wielokrotnie myśli podobnie do mnie, ciarki mnie przechodziły, bo myśmy się przecież z Wojtkiem nie znali, że można wyposażyć bohatera w taki zestaw poglądów na świat, przeżyć i różnych komplikacji, które były też moim udziałem. Później okazało się, że będzie też film" - relacjonuje Damięcki.
Aktor wspomina atmosferę na planie jako bardzo twórczą.
"Wojtek zostawił scenarzystom wolną rękę, a tutaj spotkały się indywidualności: Karolina Gruszka, Tomek Kot i Bartek Konopka, reżyser, z którym miałem przyjemność pracować wcześniej przy 'W głębi lasu'. Wiedziałem, że to nie jest człowiek, który będzie się cieszył, że zdjęcia skończyły się wcześniej, ale to osoba poszukująca, dogrzebująca się do kolejnych znaczeń. Zwłaszcza że materiał, który Wojtek nam dał mocno wykracza poza gatunek, który on uprawia, jest to thriller, ale też czarna komedia, bardzo dużo jest w nim obserwacji świata. Każdy patrzył na tę historię z innego punktu, w dyskusji nad scenariuszem niebagatelne znaczenie miała też różnica płci" - wskazuje.
Czy Damięcki czuje presję w związku z wysokimi oczekiwaniami wobec produkcji?
"Nauczyłem się już przez lata, że nie uprawiam swojego zawodu po to, by to się komuś podobało. Mój mistrz, Gustaw Holoubek mówił, że czasami warto grać w teatrze dla nawet jednego widza. Nie mam więc żadnych oczekiwań, nie hołduję listom rankingowym i nie jest to żadna kokieteria. Film moim zdaniem wciąga i przyciąga, moi wspaniali koledzy i koleżanki zagrali świetne role. Zobaczymy dalej, jakie będą jego losy, życzę mu jak najlepiej!" - dodał na koniec.
Tajemniczy wypadek samochodowy zmienia całkowicie życie Maćka (Tomasz Kot). W zdarzeniu ginie jego żona Janina (Karolina Gruszka). Najprawdopodobniej kobieta popełniła samobójstwo. Maciej nie ma jednak pojęcia, dlaczego do wypadku doszło pod Mrągowem, skoro Janina powiedziała, że jedzie na delegację do Krakowa. Pomyliła się? A może kłamała?
Zrozpaczony mężczyzna wyrusza w podróż, aby rozwiązać zagadkę jej śmierci. Wkrótce trafia na trop niejakiego Wojnara (Grzegorz Damięcki) - aktora, którego podejrzewa o romans ze zmarłą żoną. Od tego momentu pytania zaczynają się mnożyć, a tragedia zmienia się w skomplikowaną zagadkę. Maciej dochodzi do wniosku, że być może w ogóle nie znał kobiety, którą poślubił...