Reklama

Gruszka i Lynch

Karolina Gruszka ("Przedwiośnie") należy do najbardziej zapracowanych artystek młodego pokolenia. W ciągu zaledwie trzech tygodni pojawiła się m.in. na planie serialu Macieja Dejczera "Oficer", w studiu dubbingowym, gdzie użyczyła głosu nastolatce Mii w komedii "Pamiętnik księżniczki 2. Królewskie zaręczyny" i w filmowym świecie Davida Lyncha ("Mulholland Drive"), który 15 grudnia, zakończył w Łodzi zdjęcia do swej najnowszej produkcji.

"Spotkanie z Lynchem to spotkanie z autorytetem. Tym bardziej, jeśli się oglądało jego filmy od małego. Teraz uczestniczymy w rodzeniu się kolejnej tajemniczej historii, która jest jednocześnie filmowym eksperymentem" - mówi Karolina Gruszka.

"Jaki jest Lynch? Daje poczucie bezpieczeństwa w pracy, szanuje aktorów. Słucha tego, co mamy do powiedzenia. Pracujemy w ogromnym skupieniu, pod kierunkiem wielkiego perfekcjonisty. Nie do pomyślenia jest to, co czasem zdarza się na naszych planach filmowych: że komuś dzwoni komórka, albo ktoś sobie dowcipkuje, zanim ruszy kamera. Tu koncentracja musi być absolutna. Po skończeniu łódzkich zdjęć czeka nas jeszcze w tym roku wyprawa do Stanów Zjednoczonych. Tak więc przygoda trwa" - dodaje młoda aktorka.

Reklama

Jak twierdzi Gruszka, po tych niezwykłych napięciach, studio dubbingowe jest odpoczynkiem. "Przyjeżdżając tu do pracy, czułam się jak na wakacjach. Bardzo się staraliśmy, by ta na wskroś amerykańska opowieść o księżniczce Mii z baśniowej Genovii, miała jak najwięcej odniesień do polskich realiów" - wyznaje aktorka.

Efekt pracy Davida Lyncha z polskimi aktorami jeszcze długo pozostanie nieznany. Zarówno fabuła, jak i wszelkie szczegóły związane z realizacją filmu otoczone są całkowitą tajemnicą.

Film "Pamiętnik księżniczki 2. Królewskie zaręczyny" wchodzi na ekrany polskich kin już w najbliższy piątek, 17 grudnia.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: David Lynch | księżniczki | zaręczyny | pamiętnik | Karolina Gruszka | Lynch | gruszka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy