Grażyna Wolszczak: Stołówkowa wigilia
Przed Grażyną Wolszczak stoi największe wyzwanie w jej dotychczasowej aktorskiej karierze. Zobaczymy ją bowiem w komedii "Ja wam pokażę!", w której wcieli się w Judytę, postać stworzoną przez pisarkę Katarzynę Grocholę. Wolszczak zastąpi w tej roli Danutę Stenkę, która kreowała Judytę w filmie "Nigdy w życiu!". Popularna aktorka zdradziła nam, że święta spędzi w tym roku poza domem.
Ostatnie miesiące upłynęły Wolszczak na tak intensywnej pracy, że z chęcią zrezygnowała z samodzielnego przygotowywania świąt.
- Tegoroczne Święta Bożego Narodzenia spędzę w hotelu pod Szklarską Porębą. Po pół roku superintenstywnej pracy, to jest naprawdę najlepsze rozwiązanie, by uciec od organizowania świąt - powiedziała aktorka.
Wolszczak zastrzegła jednak, że nie zamierza tylko wypoczywać podczas świątecznej przerwy.
- Nie będzie to tylko słodkie leniuchowanie, ale również aktywny wypoczynek. Koniecznie narty, ale nie tylko. W tym hotelu jest też basen i inne atrakcje - więc można sobie i poleniuchować, i pojeździć na nartach. Bardzo to lubię - dodała aktorka.
Wolszczak zapewnia, że pomimo spędzania świąt poza domem, zadba o rodzinną atmosferę.
- W tym roku, w związku z wyjazdem, wigilia będzie raczej stołówkowa, ale w gronie przyjaciół i części rodziny. Na pewno więc nie zabraknie tego tak ważnego świątecznego ciepła! - powiedziała filmowa Judyta.
Aktorka przyznała jednak, że najpiękniejsze pozostaną w jej pamięci święta z okresu, gdy była dzieckiem.
- Pochodzę z dużej rodziny i zawsze na święta było w naszym domu mnóstwo dzieci - gwarno, głośno, wesoło. Stoły uginały się od potraw. Później, w dorosłym życiu, każde święta to takie lekkie rozczarowanie, że nie jest tak hucznie i kolorowo - Wolszczak z nostalgią wróciła do czasów dzieciństwa.