"Gierek": Cezary Żak całował się z Michałem Koterskim
Cezary Żak całował się z... Michałem Koterskim! Wszystko to na potrzeby filmu "Gierek" Michała Węgrzyna, w którym obaj aktorzy wystąpili w rolach sławnych polityków.
"Gierek" to film w reżyserii Michała Węgrzyna opowiadający o "złotej dekadzie" rządów tytułowego polityka czasów PRL. Akcja toczy się w latach 1970-1982 - od momentu, kiedy Gierek zostaje I sekretarzem KC PZPR do końca jego internowania. W filmie występują: Michał Koterski, Małgorzata Kożuchowska, Agnieszka Więdłocha, Sebastian Stankiewicz, Antoni Pawlicki, Rafał Zawierucha, Ewa Ziętek, Jan Frycz i Cezary Żak.
Ten ostatni wcielił się w filmie w rolę przywódcy ZSRR - Leonida Breżniewa. Aktor w rozmowie z "Faktem" zapewnił, że produkcja dołożyła wszelkich starań, aby jego postać maksymalnie odzwierciedlała historyczny pierwowzór postaci. Gwiazdor serialu "Ranczo" przyznał, że efekt jest doskonały, gdyż przy charakteryzacji posłużono się "sztuczkami" rodem z Hollywood.
"Specjalnie z Hollywood zostały sprowadzone specyfiki do postarzania twarzy i faktycznie efekt jest piorunujący, bo zobaczyłem siebie postarzonego o co najmniej 20 lat. Do tego doszła peruka, krzaczaste brwi Breżniewa i kostium, a aktor zawsze kocha takie zmiany" - wyznał Żak.
W filmie pojawia się słynna scena soczystego pocałunku Leonida Breżniewa i Edwarda Gierka, która miała miejsce w 1974 roku na Dworcu Gdańskim w Warszawie.
"Tak, nakręciliśmy scenę, gdy Breżniew całuje Gierka, czyli Miśka Koterskiego, ale nie wiem, czy weszła ona do filmu. Sam jestem ciekawy i przebieram nogami, żeby to zobaczyć" - zapewnił Cezary Żak.
Na planie "Gierka" Cezary Żak musiał całować się również z Antonim Pawlickim, który wcielał się w rolę generała Roztockiego, wzorowanego na Wojciechu Jaruzelskim.
"Gierkowi nigdy nie dano możliwości się wypowiedzieć, nigdy nie został zaproszony do żadnego radia ani telewizji (...). Prawda jest taka, że został osądzony, a według starej zasady prawa rzymskiego audiatur et altera pars - należy wysłuchać drugiej strony. Edward Gierek już nie żył, więc poszliśmy rozmawiać ze świadkami, żeby w końcu można było zobaczyć chociaż rewers, bo ciągle widzimy awers. To nie jest hagiografia, pokazujemy błędy, rzeczy naganne, które robił jako polityk. To film prawdziwy, film o człowieku, każdy sobie sam wyciągnie wnioski" - mówił producent filmu i współscenarzysta Heathcliff Janusz Iwanowski na uroczystej premierze "Gierka" w Dąbrowie Górniczej.
Zobacz również:
Operacje zniszczyły jej twarz. "To, co mi się stało, jest straszne"
Polka ukrywała włosy pod czapką. "Moja nowa fryzura stanie się sensacją"
Najpiękniejsza gwiazda PRL-u? Zniknęła na 20 lat. Co się stało?
Więcej newsów o filmach, gwiazdach i programach telewizyjnych, ekskluzywne wywiady i kulisy najgorętszych premier znajdziecie na naszym Facebooku Interia Film.