Georgie Henley przez 10 lat zmagała się z martwiczym zapaleniem powięzi
Georgie Henley, aktorka znana z roli Łucji w filmie "Opowieści z Narni" dzieli się swoją historią i wyjawia powód, dla którego stopniowo znikała z ekranu. 27-latka zmagała się z martwiczym zapaleniem powięzi przez prawie 10 lat.
Georgie Henley, doskonale znana widzom jako Łucji z "Opowieści z Narni" podzieliła się sekretem jej zniknięcia z ekranu. Po słynnej serii, coraz rzadziej widywaliśmy ją w filmach, czy serialach.
27-letnia aktorka ujawniła na Instagramie, że jako nastolatka zaraziła się "mięsożerną bakterią", która wywołała u niej martwicze zapalenie powięzi. To niezwykle rzadka choroba, polegająca na rozległej martwicy skóry, tkanki podskórnej i przedziałów powięziowych, która może być śmiertelna w przypadku mniej więcej jednej osoby na pięciu pacjentów.
Henley wyjaśniła, że choroba zajęła jej lata leczenia zarówno fizycznego, jak i psychicznego i dopiero teraz może podzielić się swoją historią z innymi. Wspomniała o latach ukrywania blizn w pracy.
Aktorka podkreśla, że "jej blizny nie są czymś, czego należy się wstydzić".
Georgie Henley podziękowała za "wyjątkową opiekę", jaką otrzymała od personelu szpitala i wsparcie, jakie miała od przyjaciół i rodziny w "najtrudniejszych czasach". Doceniła również tych, którzy pozwolili jej kontynuować pracę jako aktorka w ciągu ostatnich kilku lat i "nigdy nie postrzegali moich blizn jako problemu i szanowali to, kim jestem jako osoba i aktorka".
Czytaj też: Zac Efron jest nie do poznania? Zaskoczył metamorfozą!