Reklama

"Ferrari": Penélope Cruz czytała... cudze listy miłosne. "Cenna lektura"

Pod koniec roku w polskich kinach będzie można obejrzeć film "Ferrari". Adamowi Driverowi, który tym razem wciela się w postać tytułowego legendarnego kierowcy rajdowego i późniejszego przedsiębiorcy, partnerować będzie na ekranie Penélope Cruz. Aktorka wyjawiła, że gdy przygotowywała się do roli Laury, żony założyciela motoryzacyjnego imperium, miała dostęp do listów miłosnych małżonków. Korespondencja okazała się cenną lekturą, która dała aktorce wgląd w relacje łączące Enzo i jego żonę.

Pod koniec roku w polskich kinach będzie można obejrzeć film "Ferrari". Adamowi Driverowi, który tym razem wciela się w postać tytułowego legendarnego kierowcy rajdowego i późniejszego przedsiębiorcy, partnerować będzie na ekranie Penélope Cruz. Aktorka wyjawiła, że gdy przygotowywała się do roli Laury, żony założyciela motoryzacyjnego imperium, miała dostęp do listów miłosnych małżonków. Korespondencja okazała się cenną lekturą, która dała aktorce wgląd w relacje łączące Enzo i jego żonę.
Penélope Cruz /JB Lacroix/WireImage /Getty Images

Nowy film reżysera Michaela Manna z pewnością będzie interesujący nie tylko dla miłośników motoryzacji. "Ferrari" ukaże bowiem na ekranie portret człowieka targanego wieloma wątpliwościami, zarówno tymi zawodowymi, jak i osobistymi. Z jednej strony Enzo musi walczyć o pozycję biznesową. Z drugiej targają nim dylematy natury miłosnej. Słynny kierowca rajdowy i przedsiębiorca musi zdecydować czy pozostać u boku swojej żony Laury, z którą łączy go wielka miłość i ból po stracie syna, czy może warto poddać się uczuciu, którym darzy swoją kochankę Lindę (Shailene Woodley).

Reklama

Aktorzy przygotowując się do swoich nowych wyzwań, bardzo drobiazgowo przeanalizowali każdą z powierzonych im postaci. Adam Driver zwrócił uwagę na to, że Enzo Ferrari w obawie przed podrobieniem swojego podpisu, zawsze podpisywał się fioletowym długopisem. Penelope Cruz zatopiła się natomiast w lekturze miłosnych listów, które bohater wysyłał do swojej żony. Jak wyjaśniła podczas festiwalu filmowego w Nowym Jorku, kopię korespondencji otrzymała od lekarza państwa Ferrari, który był najbliższym przyjacielem Enzo.

"Korespondencja, a także listy miłosne, które wymieniali między sobą Enzo i Laura, pomogły mi zrozumieć, kim była moja bohaterka i na czym polegał i opierał się ich związek. To była cenna lektura, tym bardziej że wspomniana korespondencja nigdzie nie była publikowana" - wyjaśniła hiszpańska aktorka.

Dodała, że Ferrari bardzo szanował zdanie i intuicję żony. "Potrafiła w mgnieniu oka dostrzec, gdy ktoś kłamał. Sądzę, że Enzo bardzo cenił te wrodzone cechy Laury. Ponadto łączyła ich wielka miłość, a także głęboki ból" - wyjaśniła Cruz, dodając, że czuła ogromną odpowiedzialność, wcielając się w tę postać.

Jak poradziła sobie z tym zadaniem, polska widownia będzie mogła przekonać się 29 grudnia, gdy film "Ferrari" zadebiutuje w polskich kinach.

PAP/INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Penélope Cruz | Ferrari (film)
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy