"Fast X’: Louis Leterrier reżyserem dziesiątej części "Szybkich i wściekłych"
Louis Leterrier ("Incredible Hulk", "Transporter") zastąpi Justina Lina na fotelu reżysera filmu "Fast X". Ostatnią produkcją firmowaną nazwiskiem francuskiego reżysera jest serial Netfliksa "Lupin".
Louis Leterrier jest cenionym reżyserem kina akcji. Francuski twórca ma na koncie dwie części serii "Transporter" z Jasonem Stathamem, wyreżyserował także superprodukcję "Starcie Tytanów", w jego reżyserskim CV znajduje się także thriller "Iluzja". W ostatnich latach związany był z Netfliksem, dla któego wyreżyserował serial fantasy "Ciemny kryształ: Czas buntu" oraz popularną serię "Lupin".
Przypomnijmy, że kilka dni po tym, jak na planie "Fast X" padł pierwszy klaps, z reżyserii filmu zrezygnował Justin Lin, który był odpowiedzialny za poprzednią część "Szybkich i wściekłych", a także cztery wcześniejsze odsłony cyklu
"Ze wsparciem studia Universal podjąłem trudną decyzję, by zrezygnować z reżyserowania 'Fast X', pozostając jednak jego producentem. Przez ponad 10 lat i pięć filmów udało nam się sfilmować najlepszych aktorów, najlepsze numery kaskaderskie i najlepsze pościgi samochodowe. Osobiście, jako dziecko azjatyckich imigrantów, jestem dumny z tego, że pomogłem zbudować jedną z najbardziej zróżnicowanych serii w historii kina. Zawsze będę wdzięczny wspaniałej obsadzie, ekipie i studiu za ich wsparcie oraz przyjęcie mnie do rodziny 'Szybkich i wściekłych' - napisał w oficjalnym oświadczeniu Lin.
Jeszcze kilka dni temu, na koniec pierwszego tygodnia zdjęć, Vin Diesel umieścił na Instagramie krótkie nagranie, na którym towarzyszy mu Justin Lin. "Czuję, że to początek epickiego końca" - wyznał na nim reżyser. Teraz internauci komentują, że na tym filmiku reżyser wygląda tak, jakby był zakładnikiem przetrzymywanym przez Diesela. I to właśnie trudny charakter aktora wskazywany jest jako powód decyzji Lina, choć trudno spodziewać się oficjalnego potwierdzenia takich przypuszczeń.
Po rezygnacji Lina wytwórnia Universal rozpoczęła gorączkowe poszukiwania jego zastępcy. Według portalu Variety, każdy dzień przerwy na planie "Fast X" kosztował studio od 600 tysięcy do miliona dolarów. Dodatkowo występujący w filmie Charlize Theron, Jason Momoa i Brie Larson związani są umowami z innymi filmowymi franczyzami - ewentualne opóźnienia w zdjęciach "Fast X" mogłyby kolidować z wcześniejszymi zobowiązaniami gwiazd.