Reklama

Ezra Miller: Film "The Flash" trafi do kin wcześniej niż planowano

Skandale obyczajowe związane z Ezrą Millerem sprawiły, że premiera komiksowego widowiska "The Flash" z jego udziałem stanęła pod znakiem zapytania. Ostatecznie jednak producenci zdecydowali, że film trafi do kin 23 czerwca przyszłego roku. Teraz studio Warner Bros. zdecydowało się nieco przyspieszyć premierę. "The Flash" trafi na ekrany już 16 czerwca 2023 roku. Co się dzieje?

Skandale obyczajowe związane z Ezrą Millerem sprawiły, że premiera komiksowego widowiska "The Flash" z jego udziałem stanęła pod znakiem zapytania. Ostatecznie jednak producenci zdecydowali, że film trafi do kin 23 czerwca przyszłego roku. Teraz studio Warner Bros. zdecydowało się nieco przyspieszyć premierę. "The Flash" trafi na ekrany już 16 czerwca 2023 roku. Co się dzieje?
Ezra Miller jako Flash /materiały prasowe

"The Flash": Problemy z premierą

Zamieszanie związane z filmem "The Flash" przyprawiło szefów studia Warner Bros. o niejeden ból głowy. Najpierw produkcję filmu utrudniła pandemia COVID-19, z powodu której trzeba było przesunąć zdjęcia, a co za tym idzie także premierę.

Gdy produkcję udało się ukończyć i wydawało się, że problemy są już przeszłością, na pierwsze strony gazet trafił gwiazdor "The Flash" Ezra Miller.

Kolejne skandale z jego udziałem wybuchały co kilka dni. Gwiazdor został oskarżony m.in. o duszenie kobiety na Islandii oraz napaść ze włamaniem. To wszystko sprawiło, że zaczęto plotkować, że do premiery "The Flash" nie dojdzie nigdy.

Reklama

Kolejne widowisko Rozszerzonego Uniwersum DC Comics (DCEU), a zarazem pierwszy solowy film, którego bohaterem jest tytułowy Flash, był jednak dla studia zbyt ważnym tytułem, by z niego rezygnować. Wprowadza on do tego uniwersum koncepcję multiwersów, czyli alternatywnych światów. Dzięki temu w "The Flash" możliwy był m.in. powrót Batmana, w którego rolę po 30 latach ponownie wciela się Michael Keaton.

Gdyby film reżyserowany przez Andy’ego Muschiettiego nie trafił do widzów, byłaby to druga nowa produkcja z Keatonem w roli Batmana, która została odłożona na półkę. Wcześniej trafił tam komiksowy "Batgirl". Wszystko to wiązało się więc z kolejnymi problemami dla studia, nie mówiąc już nawet o tym, że w "The Flash" do roli Batmana powrócił też Ben Affleck ("Buntownik z wyboru").

Ezra Miller: Z powodu jego wybryków wstrzymano kolejne projekty

Dlatego w reakcji na wybryki Ezry Millera w Warnerze wstrzymano kolejne projekty z jego udziałem, ale z premiery "The Flash" nie zrezygnowano. Szefów studia do takiej decyzji przekonały pokazy testowe filmu, które wypadły znakomicie.

Jak informuje portal "Deadline", "The Flash" porównywany jest do filmu "Spider-Man: Bez drogi do domu", który również w podobny sposób bawił się ideą multiwersów. I który zarobił w kinach blisko dwa miliardy dolarów.

Za sprawą powyższych opinii premierę filmu "The Flash" wyznaczono na 23 czerwca przyszłego roku. Teraz została ona przyspieszona o tydzień. Produkcja wejdzie do kin 16 czerwca 2023 roku i będzie rywalizować o uwagę widzów z nową animacją Pixara "Między nami żywiołami", a także z komedią "No Hard Feelings" z Jennifer Lawrence w roli głównej.

Nie wiadomo, w jaki sposób pozytywne opinie widzów o "The Flash" wpłyną na przyszłość Ezry Millera w Warner Bros. i DC Films.


PAP
Dowiedz się więcej na temat: Ezra Miller | The Flash
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy