Reklama

Emily Blunt w "Fantastycznej Czwórce"?

28 maja tego roku w kinach zadebiutuje film "Ciche miejsce 2", którego największą gwiazdą jest Emily Blunt. Aktorka w jednym z wywiadów zaprzeczyła plotkom, według których miałaby wystąpić w jednej z ról w kolejnej próbie zekranizowania komiksu "Fantastyczna Czwórka". Jak sama przyznaje, mnogość filmów i seriali na podstawie komiksów sprawiła, że gatunek ten sprawia wrażenie wymęczonego.

28 maja tego roku w kinach zadebiutuje film "Ciche miejsce 2", którego największą gwiazdą jest Emily Blunt. Aktorka w jednym z wywiadów zaprzeczyła plotkom, według których miałaby wystąpić w jednej z ról w kolejnej próbie zekranizowania komiksu "Fantastyczna Czwórka". Jak sama przyznaje, mnogość filmów i seriali na podstawie komiksów sprawiła, że gatunek ten sprawia wrażenie wymęczonego.
Emily Blunt /Mike Coppola /Getty Images

Tylko raz Emily Blunt była blisko roli w filmie opartym na motywach komiksu Marvela. Był to "Iron Man 2", w którym miała wcielić się w postać Czarnej Wdowy. Aktorka musiała jednak odrzucić tę propozycję, bo wcześniej zobowiązała się do występu w ekranizacji "Podróży Guliwera". Rolę Czarnej Wdowy zagrała Scarlett Johansson i występuje w niej po dziś dzień. Równie długo co "Ciche miejsce 2", z powodu pandemii COVID-19 na premierę czeka solowy film z jej udziałem zatytułowany po prostu "Czarna Wdowa".

Reklama


Kolejnej próby zekranizowania komiksu "Fantastyczna Czwórka" (w sumie tych prób były trzy: dwa filmy krótkiej serii z 2005 i 2007 roku, jej reboot z 2015 roku oraz głośna produkcja Rogera Cormana, która ostatecznie nie ujrzała światła dziennego) ma podjąć się Jon Watts, reżyser trzech filmów z serii "Spider-Man" z Tomem Hollandem w roli głównej. Ostatnio pojawiły się plotki, że postać Sue Storm w szykowanym filmie miałaby zagrać właśnie Emily Blunt. Jak się okazuje, aktorka nie ma tego w planach.

"To casting wymyślony przez fanów. Nikt do mnie nie dzwonił. Ludzie po prostu sobie gadają, że to byłoby fajne" - powiedziała aktorka w rozmowie z Howardem Sternem. Kontynuując temat, Blunt wytłumaczyła też swoje zdanie odnośnie filmów superbohaterskich.

"Uwielbiam 'Iron Mana' i gdy dostałam propozycję zagrania Czarnej Wdowy, stałam się obsesyjną fanką filmu i komiksu. Chciałam pracować z Robertem Downeyem Jrem, bo to byłoby wspaniałe. Nie wiem tylko, czy filmy o superbohaterach są dla mnie. Nie są w kręgu moich zainteresowań. Nie lubię ich. To już jest męczące. Jesteśmy tym zalani. To nie tylko filmy, ale niekończące się seriale telewizyjne. Ale nie twierdzę, że nigdy bym w takim nie zagrała. Gdyby postać była naprawdę fajna, byłabym nią zainteresowana" - wyznała aktorka.

Do roli w nowej wersji "Fantastycznej Czwórki" ponoć przymierzany jest też mąż Blunt, John Krasinski. Aktor odniósł się do tych plotek w wywiadzie dla "Men’s Health". "Lubię te filmy, bo są nie tylko dobrą zabawą, ale są też naprawdę świetnie zrobione. Nie wiem, co myśli studio Marvela. Ale jeśli widzą we mnie kandydata do roli Pana Fantastycznego, to niech dalej to robią, bo z przyjemnością bym ją zagrał" - powiedział Krasinski.

PAP life
Dowiedz się więcej na temat: Emily Blunt
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy