Reklama

Emilian Kamiński: Jaka była przyczyna śmierci? "Rokowania nie były najlepsze"

26 grudnia w godzinach przedpołudniowych media poinformowały o śmierci Emiliana Kamińskiego. W oświadczeniu wydanym przez założony przez aktora Teatr Kamienica można było przeczytać, że aktor odszedł po "długiej i ciężkiej chorobie". Jakie były okoliczności śmierci lubianego artysty?

Emilian Kamiński nie żyje

W poniedziałek rano w wieku 70 lat, po długiej i ciężkiej chorobie zmarł aktor i reżyser Emilian Kamiński. Informację o śmierci aktora potwierdziła rzeczniczka prasowa Teatru Kamienica Patrycji Pawlik. "Dziś o godzinie 7.30, po długiej i ciężkiej chorobie zmarł Emilian Kamiński, twórca i dyrektor Teatru Kamienica, aktor i reżyser. Odszedł przy rodzinie, w swoim domu w Józefowie. Nie ma słów, które potrafiłyby wyrazić smutek i żal pozostawiony w naszych sercach" - przekazała rodzina i pracownicy Teatru Kamienica za pośrednictwem mediów społecznościowych. 

Reklama

Emilian Kamiński zmagał się z poważną chorobą

Według informacji "Super Expressu" aktor od kilku lat zmagał się z chorobami płuc. Kłopoty zdrowotne miały nasilić się podczas walki o przetrwanie Teatru Kamienica. Emilian Kamiński nie tylko żył w ciągłym stresie, ale również na przyśpieszonych obrotach. Sytuację pogorszyła również pandemia. Po otwarciu teatrów aktor wrócił do pracy po kilkanaście godzin dziennie. "Pracuję po 14 godzin, czasem więcej, ale nie czuję się specjalnie zmęczony. Przeciwnie - to, co robię, nakręca mnie i dodaje sił!" - mówił Kamiński w jednym z wywiadów. 

Wkrótce po tym okazało się, że stres i szybkie tempo pracy odbiły się na zdrowiu Emiliana Kamińskiego. Na początku 2022 roku aktor mierzył się z poważnymi problemami z oddychaniem. Lekarze postawili diagnozę i zalecili mu się oszczędzać, jednak konieczna była operacja, którą aktor przeszedł na początku tego roku.

W lutym tego roku, gdy został zapytany o stan swojego zdrowia, odpowiadał w znany sobie, żartobliwy sposób. "Na szczęście, wszystko wróciło do normy, wiec jest normalnie. Pracuję, proszę się nie martwić. To było jakieś pół roku temu. Nie wiem, czy to pocovidowe, czy coś, ale tak jak mówię, jestem zdrowy. Może zdrowy, jak byk to nie, ale daję radę, co widać na scenie, więc nie jest chyba ze mną tak źle i zapraszam do Teatru Kamienica, żeby się przekonać" - mówił w rozmowie z Plejadą Emilian Kamiński.

Operacja rzeczywiście poprawiła stan gwiazdora, jednak nie na długo. W ostatnim czasie nie był stanie nawet mówić: "On kochał swój teatr i bał się, że już nigdy nie wróci na scenę. Bo rokowania nie były najlepsze. Miał problemy z mówieniem i z oddychaniem. Kilka razy był w szpitalu, ale było coraz gorzej, mimo że miał najlepszą opiekę i zastosowano u niego nowoczesną terapię. Zdrowie niestety nie wracało" - podaje "Super Express".

Emilian Kamiński pracował do ostatnich dni

Dużą sympatię publiczności przyniosła Kamińskiemu rola Bociana w komediach Jacka Bromskiego "U Pana Boga w ogródku" i "U Pana Boga za miedzą". Zmarły w poniedziałek aktor Emilian Kamiński do ostatnich dni pracował na planie najnowszego filmu Jacka Bromskiego "U Pana Boga w Królowym Moście". "Grał w tym filmie i serialu jedną z dużych ról. Prawie wszystko z jego udziałem mam już nakręcone, w styczniu mieliśmy jeszcze jakieś drobiazgi nagrać. Będą sobie musiał bez nich poradzić" - powiedział PAP Bromski. Dodał, że w ostatnim czasie, gdy Emilian Kamiński zachorował, zdarzało mu się słabnąć na planie.

"Bardzo był przejęty tym, jak nagle zachorował. Musieliśmy odwołać zdjęcia. Gdy się dowiedział, że choruje, zadzwonił i powiedział, że 'na szczęście już prawie wszystko zagrał' tak, że przewidywał, że może do nas nie wrócić na plan" - mówił PAP Bromski. Zapewnił, że choć fizycznie Kamiński w ostatnim czasie czuł się gorzej, aktorsko zagrał wspaniałą rolę. "Z wiekiem był coraz lepszym aktorem, jak każdy zresztą z wiekiem staje się coraz lepszym. W filmie, który teraz kręcimy, zagrał naprawdę bardzo dobrze, widzowie będą to mogli ocenić pod koniec przyszłego roku" - dodał Bromski.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Emilian Kamiński
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy