Reklama

Elżbieta Zającówna zachwycała na ekranie. Córka poszła w jej ślady?

Dzieci gwiazd show-biznesu chętnie wykorzystują sławę rodziców, często udowadniając, że talent mają we krwi. Jednak nie wszyscy decydują się na ten ruch. Córka Elżbiety Zającówny i Krzysztofa Jaroszyńskiego jest wśród osób, które wybrały własną ścieżkę. Czym zajmuje się Gabriela Jaroszyńska?

"Jeszcze będę miała czas, żeby umierać na scenie"

Elżbieta Zającówna przed laty była jedną z największych gwiazd polskiego kina i telewizji. Zasłynęła jako urocza Natalia w kultowym "Vabanku", ale prawdziwą popularność i sympatię widzów zyskała dzięki roli w serialu "Matki, żony i kochanki". Przytłoczona nagłym zainteresowaniem i brakiem prywatności oraz problemami w życiu osobistym, postanowiła w znacznym stopniu ograniczyć swoją artystyczną działalność. Skupiła się przede wszystkim na rodzinie i własnej firmie.

Dzięki roli Hanki Trzebuchowskiej z serialu "Matki, żony i kochanki" Elżbieta Zającówna zyskała ogromną popularność. Produkcja okazała się olbrzymim sukcesem. Gwiazdy serialu, Elżbieta Zającówna, Gabriela Kownacka, Małgorzata Potocka i Anna Romantowska, z dnia na dzień stały się sławne.

Reklama

Zającówna nie osiadała na laurach. Oprócz kina i telewizji podbijała również teatr. Widzowie mogli ją podziwiać gównie w lekkim repertuarze. Wyznała, że została aktorką komediową, bo uwielbia się śmiać. "Zawsze mówię, że jeszcze będę miała czas, żeby umierać na scenie. Dlatego wolę grać w lżejszym repertuarze, lepiej się w tym czuję. Są aktorzy, którzy sprawiają, że widz płacze i są tacy, którzy widza rozśmieszają. Ja wolę być tą panią, która dostarcza śmiechu" - przyznawała w jednym z wywiadów.

Elżbieta Zającówna: Co słychać u ulubienicy widzów po latach?

Wspólna praca nie tylko na scenie

Po roku 2000 Elżbieta Zającówna grała znacznie mniej, rzadziej pokazywała się też publicznie. Skupiła się na życiu rodzinnym. Prywatnie jest żoną scenarzysty, reżysera i producenta Krzysztofa Jaroszyńskiego. Choć oboje mieli już na koncie po jednym małżeństwie, zaryzykowali i wzięli ślub. 

Aktorka wspiera męża również zawodowo. Razem założyli firmę producencką "Gabi" (nazwanej tak od imienia córki aktorki i Krzysztofa Jaroszyńskiego, Gabrieli). Współpracowali m.in. przy produkcji seriali "Daleko od noszy". Zającówna z czasem zniknęła z ekranów. Nadal działała poza planem. Skupiła się również na działalności charytatywnej.

Znani ojcowie i synowie, którzy poszli w ich ślady

Gabriela Jaroszyńska nie poszła w ślady rodziców

Artystyczny duet wspólnie wychowuje jedyną córkę Gabrielę, która od dzieciństwa towarzyszyła rodzicom podczas wielu premier oraz imprez branżowych. Chociaż plan filmowy nie jest jej obcy, to nie zdecydowała się pójść w ślady znanych rodziców. Jako nastolatka wystąpiła epizodycznie w serialu "Graczykowie", ale nie przekonało jej to do aktorstwa. 31-letnia obecnie Gabriela interesuje się za to sztuką ora kulturą Japonii oraz tańcem. Zawodowo związana jest z marketingiem. Pracuje w firmie CD Projekt Red, która jest odpowiedzialna m.in. za gry z serii Wiedźmin. 

Ostatni raz publicznie można było ją zobaczyć podczas promocji książki Krzysztofa Jaroszyńskiego ""Półprzewodnik po Polsce. 100 miejsc, 100 osobistych historii". Podczas wydarzenia towarzyszyła jej również znana mama. "Tata napisał książkę, która właściwie nie jest przewodnikiem po Polsce, ale trochę jest - dla kogoś, kto podczas wyboru miejsc na podróże bardziej kieruje się myśleniem typu ciekawe, jaka miejscowość w Polsce jest najbrzydsza albo znajdźmy najdziwniejsze muzeum i do niego pojedźmy. I w końcu nie tylko rodzina jest zdana na anegdoty z jego młodego życia. (Chociaż historia, w której w nocy ukradli łódkę ze skansenu i wypłynęli w niej na środek jeziora po to, żeby tam się utopiła, zapadła w pamięć)" - napisała wtedy Gabriela na swoim Facebooku.

Elżbieta Zającówna: Co dzisiaj robi gwiazda ekranów?

INTERIA
Dowiedz się więcej na temat: Elżbieta Zającówna
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy