Reklama

Ekstremalna metamorfoza Sydney Sweeney. "Nie mieściłam się we własne ubrania"

Sydney Sweeney, znana z ról w "Euforii" czy "Białym Lotosie", podjęła się kolejnego aktorskiego wyzwania. Wcieliła się w postać legendy boksu, Christy Martin, w nadchodzącym filmie biograficznym. Sweeney przeszła intensywne treningi i przybrała na wadze, aby wiarygodnie oddać postać sportsmenki. O przygotowaniach opowiedziała w najnowszym wywiadzie.

Sydney Sweeney to jedna z najbardziej rozpoznawalnych aktorek młodego pokolenia. Zagrała m.in. Olivię Mossbacher w "Białym Lotosie", Eden Spencer w "Opowieści podręcznej" oraz Alice w "Ostrych przedmiotach". Od momentu występu w serialu "Euforia", realizuje projekt za projektem. W ostatnich latach mogliśmy ją oglądać w takich tytułach, jak "Reality", "Kiedy nikt nie patrzy", "Tylko nie ty" czy w filmie science fiction od Marvela "Madame Web", w którym zagrała u boku Dakoty Johnson.

Reklama

Sydney Sweeney o ekstremalnych przygotowaniach do roli Christy Martin

Sydney Sweeney przeszła zaskakującą metamorfozę, wcielając się w postać legendy boksu, Christy Martin, w nadchodzącym filmie biograficznym. Zdjęcia z planu w Karolinie Północnej, które wyciekły w zeszłym roku, pokazują aktorkę z ciemnymi włosami spiętymi granatową bandaną - zupełnie inną niż blondwłosa Sydney, którą znamy. Film, wyreżyserowany przez Davida Michôda, jest jednym z najbardziej wyczekiwanych projektów aktorki.

W produkcji partnerują jej Ben Foster, Merritt Wever oraz Katy O’Brian. Jak podkreśliła Sweeney, wcielenie się w postać Christy Martin to jedno z najtrudniejszych wyzwań w jej karierze, ale także spełnienie marzeń.

W najnowszej rozmowie z magazynem "W Magazine" David Michôd zdradził, że gwiazda "Euforii" przybrała na wadze ponad 13 kilogramów, aby wiarygodnie oddać postać sportsmenki na ekranie.

"Uwielbiałam to" - powiedziała Sweeney. "Dostałam rolę Christy, miałam około trzech i pół miesiąca intensywnych treningów. Zaczęłam jeść więcej. Rano odbywałam godzinny trening siłowy, w ciągu dnia ćwiczyłam kickboxing przez dwie godziny, a wieczorem czekał mnie kolejny godzinny trening siłowy" - dodała.

"Moje ciało było zupełnie inne. Nie mieściłam się we własne ubrania. Zwykle noszę jeansy w rozmiarze 23, ale musiałam przejść na 27. [...] To było szalone. Pomyślałam sobie: 'O mój Boże!' Ale było niesamowicie – czułam się naprawdę silna" - opowiadała w wywiadzie dla "W Magazine".

Czytaj więcej: Już nie jest blondynką. Gwiazda przeszła totalną metamorfozę!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Sydney Sweeney
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy