Drew Barrymore: Pokój objawień? Znana aktorka ma wyjątkowe miejsce w domu
Drew Barrymore mieszka w kamienicy na Manhattanie ze swoimi dwiema córkami. W apartamencie aktorki, poza salonem i trzema sypialniami, znajduje się również jej bardzo osobiste miejsce. Pokój do medytacji, który zaaranżowała w garderobie. Jego ściany pokrywają dziesiątki karteczek z afirmacjami. W sieci ukazały się zdjęcia z jej domowego sanktuarium.
Miejsce, gdzie Drew Barrymore szuka wyciszenia, nazwała "pokojem objawień". Nie musimy sobie wyobrażać, jak wygląda, bowiem zdjęcia przedstawiające pomieszczenie opublikował na swoim instagramowym profilu "New York Magazine".
Aktorka w swoim azylu siada po turecku. Jest tam kilka świeczek, magnetofon i drewniany stoliczek. Uwagę najbardziej przykuwają jednak ściany. Pokryte są tapetą w różowe flamingi. Wiszą na nich karteczki, na których Drew Barrymore wypisała ręcznie różne pozytywne stwierdzenia - afirmacje, jak "Dzisiaj jest dzień, w którym zaczynasz sobie ufać" albo pojedyncze, inspirujące słowa, jak "przyzwolenie". Opracowała je, konsultując to ze swoim terapeutą.
Jak wyjaśnia w rozmowie z "New York Magazine", wiele z karteczek dotyczy "cienia" - koncepcji, w której cień jest symbolem "wszystkiego, czym nie chcemy być, ale boimy się, że jesteśmy". "Nadal jestem w trybie przetrwania, bardzo ostrożnego działania, A 'cień' ma mi pomóc wrócić do rzeczy, z którymi jeszcze się nie uporałam" - mówi. 48-letnia Barrymore przyznaje, że wciąż nie poukładała sobie w głowie swojego dzieciństwa.
Przyznać jednak trzeba, że Drew nie miała typowego dzieciństwa. Występowała przed kamerą już jako dziecko. Kulminacją jej dziecięcej kariery była rola w "E.T.", filmie, w którym zagrała jako 6-latka.
Popularność, która przyszła do niej bardzo wcześnie okazała się trudna do uniesienia przez małą dziewczynkę. W życiu Barrymore pojawił się alkohol, potem także i narkotyki. Negatywny wpływ na jej rozwój miała też matka. Niespełniona aktorka, która zmuszała ją do pracy w show-biznesie.