Dramaty i radości polskich piłkarzy
Filmowa opowieść o emocjach piłkarskich związanych z turniejem Euro 2012 - "Człowieku, będziesz legendą" w reżyserii Marcina Koszałki trafi do kin 15 marca. Obraz z perspektywy piłkarzy opowiada o pracy, która nie dała spodziewanych efektów i porażce.
- Nigdy nie robię filmów czarno-białych. W tym filmie będzie i dramat, i radość, i nadzieja. To wszystko będzie się przeplatać, emocje będą się zmieniały - zapowiadał w czerwcowej rozmowie reżyser Marcin Koszałka.
Film opowiada o przygotowaniach polskich piłkarzy do Mistrzostw Europy 2012 i o przebiegu samego turnieju z perspektywy obrońców reprezentacji Polski, Damiena Perquisa i jego rodziny oraz Marcina Wasilewskiego.
Urodzony we Francji Perquis trafił do polskiej kadry w 2011 r. Obrońca zdecydował się na grę dla Polski ze względu na pochodzenie swojej babci. Tuż przed turniejem i w jego trakcie, Perquis zmagał się z kontuzją ręki a także przystosowaniem się do nowego środowiska, w jakim się znalazł.
Jest przedstawiony jako "człowiek z zewnątrz", nie władający językiem polskim, wychowany we Francji, nie znający rzeczywistości polskiego sportu. Odpierać musi ataki na swoją osobę; były bramkarz reprezentacji Polski, Jan Tomaszewski kwestionując powody przyjęcia przez Perquisa polskiego obywatelstwa, nazwał go "śmieciem".
- Obserwujemy też jego dramat prywatny, bo on ataki na swoją osobę bardzo przeżywa. Perquis nie zna języka polskiego i wszystko wyolbrzymia. Dla niego Jan Tomaszewski jest głosem narodu. On walczy o swoją tożsamość narodową. Film nie odpowie na pytanie, na ile on to robi z wyrachowania, a na ile naprawdę czuje Polskę, widz będzie musiał odpowiedzieć sobie sam - zaznaczył reżyser.
- Mamy tu typ samotnika, który podejmuje walkę niczym Bruce Willis i w każdym kolejnym meczu "traci" kolejną część ciała. Dramaturgia jest niebywała. W każdym meczu ma kontuzję, np. podczas walki z Grecją upadł na złamaną wcześniej rękę. Podczas meczu z Rosją Rosjanin rozpruwa mu korkiem nogę, a mimo to Perquis gra dalej. W meczu z Czechami korek przedziurawił mu stopę, a on walczył do końca. Dla mnie to niesamowicie twardy gość, który nie odpuszcza - dodał Koszałka.
Drugim bohaterem jest obrońca kadry i Anderlechtu Bruksela, Marcin Wasilewski - najstarszy piłkarz w polskiej kadrze na Euro.
- Marcin Wasilewski chyba najbardziej w polskiej reprezentacji przeżywa porażkę. On nie może pogodzić się z tym, że ludzie dalej klaszczą, choć powinni gwizdać. Wstydzi się przed kibicami i nie rozumie ich postawy. Wybrałem go ze względu na to, że to najstarszy zawodnik w drużynie, postać charyzmatyczna - tłumaczył Koszałka.
Ekipa filmowa towarzyszyła piłkarzom m.in. w warszawskim hotelu Hyatt, gdzie stacjonowała kadra. Zdjęcia kręcone były także w strefach kibica w Warszawie, Krakowie i Wrocławiu.
- Dla mnie zaskoczeniem jest to, że Polacy mimo głosu sukcesu, nie skreślili piłkarzy. Dalej byli z nimi - podkreślił reżyser.
Marcin Koszałka (ur. 1970) to reżyser filmów dokumentalnych (np. nagradzanych "Takiego pięknego syna urodziłam" z 1999 r. i "Deklaracja nieśmiertelności" z 2010 r.) a także operator. Jest autorem zdjęć m.in. do takich obrazów jak "Pręg" Magdaleny Piekorz, "Rysy" Michała Rosy, "Rewersu" Borysa Lankosza. Za swój krótkometrażowy film "Deklaracja nieśmiertelność" reżyser zdobył nagrodę na ubiegłorocznym festiwalu w Karlowych Warach.
Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!
Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!