Dlaczego zmieniono aktorkę? Reżyser tłumaczy
Już 24 maja do polskich kin wejdzie "Furiosa: Saga Mad Max", piąta odsłona cyklu George'a Millera. Anya Taylor-Joy, gwiazda produkcji, udzieliła obszernego wywiadu magazynowi Variety, w którym opowiedziała o pracy nad filmem oraz swoim angażu.
"Mad Max: Na drodze gniewu" okazał się jednym z najlepiej ocenianych filmów drugiej dekady XXI wieku. Stroniący od efektów komputerowych, perfekcyjnie zrealizowany, trzymający w napięciu od pierwszej do ostatniej minuty. Zaraz po premierze fani zaczęli zastanawiać się, kiedy i czy powstanie sequel. W końcu w 2020 roku George Miller ogłosił, że seria doczeka się nowej odsłony. Nie będzie to jednak kolejna część przygód Mad Maxa. Zamiast tego wolał skupić się na początkach towarzyszącej mu Furiosy, w którą wcieliła się Charlize Theron.
Ogolona na łyso i pozbawiona lewej dłoni Furiosa skradła film tytułowemu bohaterowi, a grającą ją aktorkę przymierzano nawet do najważniejszych nagród. Początkowo Miller planował, by w nowym filmie w Furiosę ponownie wcieliła się Theron. To o niej myślał, pisząc scenariusz. Rozważał odmłodzenie aktorki za pomocą efektów komputerowych.
Z czasem zrezygnował jednak z tego pomysłu. "Obejrzałem nie tylko 'Irlandczyka', ale też 'Bliźniaka' Anga Lee z Willem Smithem. Oba były mistrzowsko wyreżyserowane, ale nie były przekonujące. Pomyślałem, że ludzie skupią się na Charlize i będą wiedzieli, że to efekty" - tłumaczył Miller.
Tę znalazł, gdy Edgar Wright zaprosił go na pokaz swojego dreszczowca "Ostatniej nocy w Soho". Miller był zachwycony, ale nie mógł doczekać się końca seansu. Chciał spytać Wrighta o grającą jedną z głównych ról Anyę Taylor-Joy. Ten przedstawił mu młodą aktorkę jako zdyscyplinowaną i bardzo pracowitą. Następnie skontaktował ich ze sobą.
Urodzona w 1996 roku Taylor-Joy kilka lat wcześniej wkroczyła do masowej wyobraźni za sprawą głównej roli w "Czarownicy. Baśni z Nowej Anglii" Roberta Eggersa. Ma już za sobą pierwsze sukcesy — za główną rolę w miniserialu "Gambit królowej" otrzymała Złoty Glob i nominację do Emmy. Rola w "Furiosie: Sadze Mad Maxa" była bez wątpienia najbardziej wymagającą w jej karierze.
Jak wspominała w rozmowie z Variety, zdjęcia na pustyni w Australii, które trwały sześć i pół miesiąca, często rozpoczynały się przed świtem, a kończyły w środku nocy. W dodatku wcześniej musiała brać udział w długiej charakteryzacji, która codziennie zajmowała po kilka godzin. Gdy pierwszy raz zobaczyła się w lustrze jako Furiosę, pomyślała, że wygląda, jak potwór z Czarnej Laguny. Jak żartowała, w pewnym momencie zdała sobie sprawę, że od dwóch miesięcy nie widziała nikogo bez fryzury i kostiumu rodem z postapokaliptycznych bezdroży.
Kiedy świat upada, młoda Furiosa (Anya Taylor-Joy) zostaje uprowadzona z Zielonego Miejsca Wielu Matek. Wpada w ręce potężnej Hordy Bikerów, której przewodzi watażka Dementus (Chris Hemsworth). Po przebyciu Pustkowi porywacze docierają do Cytadeli, gdzie rządzi Wieczny Joe. Dwóch tyranów zaczyna walkę o władzę, Furiosa zaś musi przetrwać wiele prób, jednocześnie gromadząc środki, które pozwolą jej wrócić do domu — brzmi oficjalny opis filmu.
Reżyser George Miller określa swój nowy projekt jako "sagę". Podkreśla, że akcja "Furiosy" przedstawia 15 lat z życia bohaterki.
Rozpoczęcie zdjęć do nowej odsłony cyklu "Mad Max" o się z przedłużało się z powodu przepychanek prawnych między Millerem a studiem Warner Bros. Jak to zwykle w takich sytuacjach bywa, poszło o pieniądze. Należąca do Millera firma, która wyprodukowała film "Mad Max: Na drodze gniewu", domagała się od studia Warner Bros. 9 milionów dolarów za zmieszczenie się poniżej zaplanowanego na 157 milionów dolarów budżetu filmu. Z kolei przedstawiciele Warner Bros. uważali, że firma Millera zerwała obowiązujący kontrakt. Uzgodniono wcześniej, że film będzie trwał 100 minut i otrzyma niższą kategorię wiekową, a ostatecznie powstał 120-minutowy film z kategorią R dla dorosłych. Obie strony doszły w końcu do porozumienia.
Miller nie tylko wyreżyserował film o Furiosie, jest też współautorem scenariusza. Będzie to już piąta produkcja z serii, którą rozpoczął w 1979 roku film "Mad Max". Stał się on przepustką do aktorskiej kariery dla Mela Gibsona.
"Furiosa: Saga Mad Max" zadebiutuje podczas 77. Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Cannes, gdzie dziewięć lat wcześniej po raz pierwszy pokazano także "Na drodze gniewu". Wydarzenie odbędzie się w dniach od 14 do 25 maja 2024 roku. Polska premiera filmu jest przewidziana na 24 maja.