Danuta Szaflarska: Pogoda ducha, skromność i poczucie humoru
"Miałam bogate życie. Wszystko się zmieniało przy mnie, powstawało. Właściwie jestem szczęśliwa, bo jeśli się kocha zawód i można go tak długo wykonywać, to człowiek jest szczęśliwy" - mówiła Danuta Szaflarska przy okazji swych 100. urodzin. Aktorka zmarła w wieku 102 lat. 19 lutego mija 5 lat od jej śmierci. Przypomnijmy sobie jej najsłynniejsze kreacje.
"Dwadzieścia pięć lat temu, proszę państwa, byłam jeszcze bardzo młodą dziewczyną, miałam zaledwie siedemdziesiąt dwa lata" - oświadczyła Danuta Szaflarska w 2012 roku, kiedy miała 97 lat.
"Wciąż mnie ktoś pyta, dlaczego ciągle tyle gram, jeżdżę na próby, uczę się tekstu. Odpowiadam szczerze: 'Inaczej dawno by mnie tu nie było'. Praca trzyma mnie przy życiu, daje radość, pozwala cieszyć się każdą chwilą. Dzięki kolejnym wyzwaniom czuję, że jestem potrzebna" - powiedziała Danuta Szaflarska w książce Łukasza Maciejewskiego "Aktorki. Spotkania".
"Nie wiem, co się dzieje. Bo im jestem starsza, tym więcej mam adoratorów. Siwa jestem jak gołąbek. Wieku nie ukryję. Może to chodzi o moje wnętrze, część młodości, która się nie przedawniła" - wyznała Danuta Szaflarska w jednym z wywiadów.
Można by jeszcze wiele takich wypowiedzi aktorki przytoczyć. Grała przez całe swoje długie życie i dzięki temu była szczęśliwa. W środowisku była bardzo szanowana i lubiana, krytycy ją cenili, a młodzi aktorzy uwielbiali jej poczucie humoru i pogodę ducha.
"Niesamowita pogoda ducha, wielka ciekawość świata, odwaga i skromność - to cechy Danuty Szaflarskiej. Rzadko spotyka się osoby o takiej klasie i takim poczuciu humoru" - mówiła o niej reżyserka Dorota Kędzierzawska.
"Uczyła nas fachu i rzemiosła, jej obecność wśród nas była darem" - wspomina aktor Olgierd Łukaszewicz.
Jako aktorka filmowa Danuta Szaflarska zadebiutowała zaraz po wojnie w filmie "Zakazane piosenki" (1946) Leonarda Buczkowskiego. Kolejne role zagrała m.in. w "Skarbie" (1948) Leonarda Buczkowskiego, "Ludziach z pociągu" (1961) Kazimierza Kutza, w serialu "Lalka" (1977) Ryszarda Bera, "Dolinie Issy" (1982) Tadeusza Konwickiego, "Korczaku" (1990) Andrzeja Wajdy, "Diabłach, diabłach" (1991) Doroty Kędzierzawskiej, "Pożegnaniu z Marią" (1993) Filipa Zylbera, "Żółtym szaliku" Janusza Morgensterna (2000), "Ile waży koń trojański" Juliusza Machulskiego (2008) czy "Pokłosie" Władysława Pasikowskiego (2012).
Często pojawiała się w rolach drugoplanowych w ważnych dla polskiej kinematografii obrazach. Właśnie za kreowanie takich postaci otrzymywała nagrody: w 1991 wyróżniono ją na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych za rolę w filmie "Diabły, diabły" a w 1993 za "Pożegnanie z Marią".
W XXI wieku największy rozgłos przyniosła jej główna rola w filmie Doroty Kędzierzawskiej "Pora umierać" (2007). Za tę kreację otrzymała Złotego Lwa dla najlepszej aktorki podczas 32. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. Danuta Szaflarska miała wtedy 92 lata i była w świetnej formie.
Przypomnijmy jej najbardziej znane i cenione kreacje.
Jako aktorka filmowa Danuta Szaflarska popularność zdobyła zaraz po wojnie za sprawą ról w "Zakazanych piosenkach" (1946) i "Skarbie" (1948), komediach Leonarda Buczkowskiego.
Film "Zakazane piosenki" jest fabularyzowaną antologią piosenek okupacyjnych, dla których tło stanowią typowe sytuacje z życia wojennej Warszawy. Akcja obejmuje okres od września 1939 roku po wyzwolenie stolicy w 1945 roku. Wspominający ten czas bohaterowie, muzyk Roman Tokarski, jego siostra Halina (Danuta Szaflarska) oraz ich koledzy, byli członkami organizacji podziemnej, przewozili broń, brali udział w akcjach bojowych, walczyli w powstaniu.
Z kolei "Skarb" był lżejszą produkcją. To pierwsza powojenna komedia filmowa, która opowiada o perypetiach młodego małżeństwa, które oczekując na własne lokum w odbudowującej się Warszawie, koczuje w zatłoczonym prowizorycznym mieszkaniu, dokąd trafiają kombinatorzy, poszukujący ukrytego rzekomo podczas okupacji skarbu.
"Po premierze tego filmu były straszne recenzje, o mnie okropne, że taka amerykańska aktoreczka ze mnie, że takich filmów się nie robi. Minęły dwa lata i na jakimś spotkaniu mówią, że Stalin obejrzał ten film, zachwycił się i powiedział: 'Takie filmy właśnie trzeba robić'. I nagle zmienili recenzje i zdanie na temat tego filmu" - mówiła o filmie "Skarb" Danuta Szaflarska w TR Warszawa podczas spotkania zorganizowanego z okazji jej 100. urodzin.
W 1993 roku Filip Zylber w swoim debiutanckim filmie "Pożegnanie z Marią", luźno opartym na opowiadaniu Tadeusza Borowskiego - pisarza, który przeżył Auschwitz i potem dał wstrząsający opis świata obozów koncentracyjnych - obsadził w jednej z ról 78-letnią wówczas Danutę Szaflarską.
Akcja filmu rozgrywa się w Warszawie w 1943 roku. W jeden z okupacyjnych dni pobiera się para młodych ludzi. Poeta Tadeusz zaprasza na wesele Żydówkę Sarę, którą na ulicy wyrwał z rąk granatowego policjanta Cieślika. Cieślik również uczestniczy w przyjęciu. Przez cały czas prześladuje dziewczynę. Stawia ją przed dramatycznym dylematem - albo zostanie jego kochanką, albo wyda ją Niemcom.
Krytycy chwalili bardzo "kameralne, wyciszone kino psychologiczne". Film zdobył kilka nagród na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni, m.in. za debiut reżyserski, drugoplanową rolę Danuty Szaflarskiej oraz muzykę Tomasza Stańki.
"To była bardzo trudna rola. Cieszyłam się, że mogę to zagrać. Grałam starą Żydówkę, której udało się wydostać z getta i teraz czeka na swoją rodzinę. Ponieważ rodzinie nie udało się wyjść z getta, ona wraca do nich, żeby tam razem z nimi zginąć. Musiałam pokazać, jak wygląda śmierć w getcie. To była trudna scena, ale ja lubię trudne sceny" - opowiadała Danuta Szaflarska podczas spotkania z TR Warszawa z okazji jej setnych urodzin.
W filmie "Żółty szalik" Danuta Szaflarska zagrała matkę głównego bohatera, w którego wcielał się Janusz Gajos. Niektórzy krytycy piszą, że to najlepsza telewizyjna kreacja w karierze aktora. W filmie Janusza Morgensterna, którego scenariusz powstał na podstawie scenariusza Jerzego Pilcha, Gajos wcielił się w mężczyznę, zmagającego się z alkoholowym nałogiem.
"Możemy mówić tutaj o najwyższych rejonach sztuki aktorskiej. Najgłośniejszym ostatnio filmem o alkoholiku było 'Zostawić Las Vegas' Mike'a Figgisa. Odtwórca głównej roli w tym filmie, Nicolas Cage, otrzymał Oscara, a przecież w porównaniu z Gajosem to jakiś pikuś. Janusz Gajos w tym małym filmie jest znacznie prawdziwszy, dramatyczny" - chwalił Gajosa Jerzy Pilch.
"Na uznanie zasługuje również kreacja Danuty Szaflarskiej. To kobieta pełna ciepła, wiary i - spowodowanej miłością - naiwności. Janusz Morgenstern w skondensowanej formie, w niespełna 60 minut pokazał przewrotność natury ludzkiej, jej wielowymiarowość i słabość" - dodał autor.
Starzała się z godnością. Niezwykłą siłę charakteru udowodniła po raz kolejny, gdy w wieku niemal 90 lat została napadnięta na klatce schodowej domu, w którym mieszkała. Napastnicy dusili ją, straciła przytomność... Na szczęście nic bardzo złego jej się nie stało. Nie straciła też ani energii życiowej, ani ciekawości świata i ludzi. Znów zarzucano ją propozycjami pracy: jako 92-latka wystąpiła w filmie "Pora umierać".
W filmie "Pora umierać" Danuta Szaflarska dała brawurowy popis swoich umiejętności aktorskich.
Film jest historią pełnej życia i poczucia humoru starszej pani. Kobieta pod koniec życia musi zmierzyć się nie tylko z teraźniejszością, ale i z przeszłością. Wygrywa, czy przegrywa życie? Aniela z ironicznym uśmiechem patrzy na rzeczywistość i tym uśmiechem rozprawia się ze swoją samotnością.
"To jest właściwie monodram zainspirowany przez niezwykłą postać Danuty Szaflarskiej, dla niej specjalnie napisanym. Danuta Szaflarska to nie tylko wybitna aktorka, ale i fascynująca osobowość. Gdy realizowaliśmy ten film, pani Danuta miała 91 lat. Obawialiśmy się trochę o jej formę. Tymczasem bardzo nas zaskoczyła" - wspomina Dorota Kędzierzawska.
"Pamiętam, jak kręciliśmy scenę, w której pani Danuta, z filiżanką gorącej herbaty, wchodzi po dość stromych schodach. Aktorce towarzyszył pies, filmowa suczka Fila. Pies oczywiście na początku wyprzedzał panią Danutę. Więc - pędził pies i pędziła pani Danuta. Po piątej czy szóstej próbie poprosiłam aktorkę, by szła wolniej. W końcu zawołałam: 'Danutko, błagam, idź wolniej, pamiętaj, że grasz starą kobietę'" - opowiada reżyserka.
A co o filmie "Pora umierać" opowiadała sama Danuta Szaflarska?
"Co tu dużo mówić, Kędzierzawska zmieniła moje życie. To najważniejszy film w mojej karierze. Pytałam Dorotki: 'Ale kto będzie chciał oglądać starą babę przez półtorej godziny?'. Okazało się, że chcieli. Nawet teraz jeszcze podchodzą do mnie dzieci i młodzież, mówiąc, jaka to byłam wspaniała. Nie wiem, może zmyślają" - czytamy w książce Łukasza Maciejewskiego "Aktorki. Spotkania".
Od maja 2010 roku aktorka należała do zespołu TR Warszawa. Wystąpiła tam w wystawionej przez reżysera Grzegorza Jarzynę sztuce Doroty Masłowskiej "Między nami dobrze jest" (2009) w roli Osowiałej Staruszki Na Wózku Inwalidzkim, za którą otrzymała m.in. ufundowaną przez ZASP Nagrodę im. Jacka Woszczerowicza.
W 2014 roku Jarzyna podjął się przeniesienia sztuki Masłowskiej na ekran - w filmie swą rolę powtórzyła Danuta Szaflarska.
Głównymi bohaterkami sztuki "Między nami dobrze jest" są trzy kobiety, żyjące poniżej minimum socjalnego, mieszkające w ciasnej, warszawskiej kawalerce - osowiała staruszka w wózku inwalidzkim, żyjąca wspomnieniami z okresu II wojny światowej (Danuta Szaflarska), jej córka Halina (Magdalena Kuta) i wnuczka - Mała Metalowa Dziewczynka (Aleksandra Popławska).
"Między nami dobrze jest" to jeden z największych przebojów TR Warszawa, oblegany przez widzów, chwalony przez krytykę i wielokrotnie nagradzany na festiwalach. Danuta Szaflarska była jedną z najdłużej aktywnych na scenie artystek teatru, występowała w tym spektaklu jeszcze w wieku 101 lat.
"Była aktorką totalną. Całkowicie oddana i skupiona na sprawie. Wnosiła do zespołu teatralnego świadomość tradycji i pewnego etosu. Nigdy nie demonizowała przyszłości" - wspominał Szaflarską reżyser Grzegorz Jarzyna.
Danuta Szaflarska zmarła 19 lutego 2017 roku, w wieku 102 lat. Kochała swój zawód. Do końca życia miała w sobie dziecięcą ciekawość świata. Zawsze pogodna, życzliwa. Z uśmiechem patrzyła na świat. Trudno uwierzyć, że nie ma jej już z nami...