Reklama

Danuta Stenka: W pracy stawia na kompromis

​Tytuł najnowszego filmu z udziałem Danuty Stenki, "Zgoda", mógłby być też hasłem oddającym wartości, którym aktorka hołduje podczas współpracy z ekipami filmowymi czy teatralnymi. Jak stwierdza, "więcej uzyskuje się w pracy miłością niż złością".

​Tytuł najnowszego filmu z udziałem Danuty Stenki, "Zgoda", mógłby być też hasłem oddającym wartości, którym aktorka hołduje podczas współpracy z ekipami filmowymi czy teatralnymi. Jak stwierdza, "więcej uzyskuje się w pracy miłością niż złością".
Danuta Stenka w scenie ze "Zgody" /Grzegorz Spała /MWMedia

"Należę do ludzi, którzy uwielbiają gry zespołowe. To, co robimy, to też jest gra zespołowa. Na sukces filmu czy spektaklu pracują wszyscy. Nie tylko ci, którzy stoją na scenie czy przed kamerą. Cały sztab ludzi pracuje na to. Każdemu z nas, podejrzewam, zależy na tym, żeby finalny efekt był doskonały" - mówi PAP Life Danuta Stenka.

To nie koniec przemyśleń aktorki na temat pracy przy produkcjach filmowo-teatralnych. "Uważam, że zdecydowanie więcej uzyskuje się w pracy miłością niż złością czy nienawiścią. Mnie nie interesują przepychanki, szarpaniny. Mnie interesuje wzajemna inspiracja, dawanie sobie nawzajem. Jestem w stanie dla dobra historii, dla dobra naszej opowieści, zrezygnować ze swojego pomysłu" - przyznaje gwiazda. Słowem, aktorka chce ze wszystkimi z ekipy żyć w zgodzie.

Reklama

W filmie Macieja Sobieszczańskiego "Zgoda", wspomniana zgoda ma szersze znaczenie. "Zgoda" to również obóz pracy działający w 1945 r. w Świętochłowicach na Górnym Śląsku, gdzie osadzono Niemców, Ślązaków i Polaków. Podlegał on Urzędowi Bezpieczeństwa Publicznego. Do pracy w obozie zgłasza się młody chłopak Franek (Julian Świeżewski). Próbuje ocalić Annę (Zofia Wichłacz), w której jest zakochany. Nie wie, że wśród osadzonych znalazł się Erwin (Jakub Gierszał), Niemiec, jego przyjaciel sprzed wojny, który od dawna skrycie kocha się w dziewczynie.

Stence przypadła rola matki Franka. "Syn, wychowany przeze mnie na porządnego człowieka, nagle owładnięty miłością, zaczyna przekraczać granice dla mnie nieprzekraczalne. To jest, myślę, ogromny ból dla matki" - stwierdza aktorka. Postać Stenki jest drugoplanowa. "Mnie nie przerażają, tak było zawsze, role małe i epizodyczne. Nie uważam, że taka rola mi uwłacza. Wielokrotnie się o tym przekonałam, że nawet niewielka rola może być niezwykle interesująca. Gram też u studentów" - przekonuje aktorka.

Obraz "Zgoda" - w kinach od 13 października - otrzymał nagrodę za reżyserię na 41. Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Montrealu. Znalazł się także w gronie produkcji nominowanych do Złotych Lwów 42. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: Danuta Stenka | Zgoda
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy