Czekając na "Dianę"
Już w następny piątek, 20 września, na ekrany polskich kin trafi film "Diana", ukazujący nieznaną do tej pory historię romansu Królowej Ludzkich Serc. W tytułowej roli wystąpiła Naomi Watts, znana dotąd z tak głośnych produkcji, jak "King Kong", "Poznasz przystojnego bruneta", "The Ring" czy "Mulholland Drive ".
Światowa premiera "Diany" odbyła się 5 września, w Londynie. Po pokazie w prasie pojawiło się sporo głosów krytycznych pod adresem filmu i odtwórczyni głównej roli.
Warto przypomnieć, że film "Upadek" autorstwa tego samego reżysera - Olivera Hirschbiegela, również miał na początku mieszane recenzje, po czym otrzymał nominację do Oscara.
Wśród zagranicznych, często uszczypliwych, recenzji filmu "Diana" znalazły się jednak również publikacje pozytywne.
"Wybrałem się na ten film z nastawieniem, że go do cna znienawidzę. W swoich publicznych wystąpieniach przed premierą wcielająca się w tytułową rolę Naomi Watts wydawała się przyjmować postawę obronną, niemalże przepraszającą" - napisał dla standard.co.uk Robert Jobson.
Okazało się jednak, że nominowana do Oscara Watts - zdaniem dziennikarza - daje popis aktorstwa, pokazując w wiarygodny sposób tragiczną historię Diany.
"Moim zdaniem brytyjsko-australijska aktorka uchwyciła kruchość i złożoność zmarłej księżnej, a także jej desperackie, obsesyjne poszukiwanie miłości. To z pewnością nie jest klapa" - stwierdził Jobson.
Według variety.com, filmowej biografii księżnej Diany "udaje się uniknąć wpadnięcia w pułapkę niesmaczności".
Czy film spodoba się polskim widzom, okaże się już 20 września. Na ten bowiem dzień zaplanowana jest premiera "Diany".
Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!
Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!