Reklama

"Czas krwawego księżyca" jest już dostępny online! Ile trzeba zapłacić?

We wtorek 5 grudnia "Czas krwawego księżyca" Martina Scorsese trafił do oferty kilku serwisów VOD. Aby obejrzeć w domu najnowsze dzieło twórcy "Taksówkarza", trzeba jednak zapłacić aż 49,99 zł.

We wtorek 5 grudnia "Czas krwawego księżyca" Martina Scorsese trafił do oferty kilku serwisów VOD. Aby obejrzeć w domu najnowsze dzieło twórcy "Taksówkarza", trzeba jednak zapłacić aż 49,99 zł.
"Czas krwawego księżyca" jest już dostępny w serwisach VOD /Apple TV+ /materiały prasowe

"Czas krwawego księżyca" Martina Scorsese to produkcja Apple, która kinową premierę miała 20 października. Zanim obraz trafi do oferty platformy streamingowej Apple TV+, od 5 grudnia można go obejrzeć w wybranych serwisach VOD w ponad 100 krajach na świecie.

W Polsce "Czas krwawego księżyca" można wypożyczyć w serwisach: Prime Video (49,99 zł), Premiery Canal+ (49,99 zł), Rakuten (49,99 zł) oraz Megogo (51,99 zł). Dodatkowo w platformach Prime Video, Rakuten i Megogo istnieje możliwość zakupu filmu Scorsese (cena: 64,99 zł).

"Czas krwawego księżyca" pojawi się w ofercie Apple TV+ 12 stycznia.

Reklama

Scenariusz filmu - współtworzony przez Scorsese i Erica Rotha - został oparty na książce non-fiction "Czas krwawego księżyca" Davida Granna poświęconej narodzinom FBI oraz serii morderstw popełnionych w latach XX w. Oklahomie na Indianach z plemienia Osagów. W związku ze znajdującymi się na tym terenie złożami ropy naftowej plemię to określano mianem najbogatszych Indian Ameryki.

"'Czas krwawego księżyca' to była seria morderstw na ludzie Osagów. Chciano ich oszukać i pozbawić dochodów z ropy naftowej, odkrytej na ich terenach" - mówi reżyser Martin Scorsese.

"Czas terroru wśród ludu Osagów to fascynujący kawałek amerykańskiej historii" - dodaje Leonardo DiCaprio, którego zobaczymy w roli Ernesta Burkharta. I podkreśla, że Scorsese "obsesyjnie pragnął opowiedzieć tę historię najuczciwiej, jak tylko potrafił".

"Pociągała mnie idea opowiedzenia tej tragicznej historii, której w naszym kraju nigdy nie nadano należnego jej znaczenia" - zaznacza Scorsese, przyznając, że chciał "pokazać tragedię Osagów tak, by publiczność czuła jej bezmiar".

"Czas krwawego księżyca": O czym opowiada film?

Główny bohater filmu Ernest Burkhart (DiCaprio) przyjeżdża na ranczo swojego wuja Williama Hale'a (De Niro) - mafijnego bossa, który przedstawia się jako przyjaciel Indian, ale w rzeczywistości nie cofnie się przed niczym, by zgarnąć ich majątek. Uświadomiony przez Hale'a, z jak zamożnym plemieniem mają do czynienia, Burkhart postanawia wesprzeć jego nikczemny pomysł na zdobycie bogactwa. Plan chwilowo staje pod znakiem zapytania, gdy Ernest poznaje Indiankę Mollie (Lily Gladstone), która zauroczyła go od pierwszego spotkania.

"Scorsese nie bawi się w swoim filmie w tajemnice. Od samego początku wiemy, kto jest czarnym charakterem i stoi za kolejnymi krwawymi zbrodniami. Reżysera zdecydowanie bardziej interesuje to co zwykle, czyli pochylenie się nad ciemną stroną ludzkiej natury, pazernością, żądzą pieniądza, bo daje on do zrozumienia, że kiedy już się wejdzie na tę drogę, w zasadzie nie ma z niej odwrotu. Wręcz przeciwnie, apetyt rośnie w miarę jedzenia, stąd szereg innych przekrętów, jakie stają się udziałem bohaterów, z przestępstwami ubezpieczeniowymi na czele" - pisał dla Interii Kuba Armata.

"Każdy reżyser marzyłby pewnie o takiej obsadzie, jaką w 'Killers of the Flower Moon' może pochwalić się Scorsese. Robert De Niro i Leonardo DiCaprio - dwóch czołowych aktorów swoich pokoleń. Rozumiejących się ze Scorsese bez słów, bo przecież wielokrotnie już w przeszłości mieli okazję spotykać się na planie, ale co ważne, potrafiących też znakomicie współpracować. Mogę się jedynie domyślać, że powściągnięcie aktorskiego ego, zwłaszcza w przypadku hollywoodzkich gwiazd, nie zawsze musi być łatwe, ale ten film jest modelowym przykładem, że jednak się da. Na czym wydatnie korzysta końcowy efekt" - zapewniał recenzent.

Najlepsza rola DiCaprio w karierze?

Krytycy nie mieli wątpliwości, że Scorsese nakręcił "arcydzieło".

"To całkowicie wciągający film, historia, którą Scorsese postrzega jako ukrytą przeszłość amerykańskiej władzy, epidemię przemocy zanieczyszczającą wodę ludzkości" - napisał Peter Bradshaw (The Guardian). David Ehrlich (IndieWire) zwrócił uwagę, że "żaden gawędziarz na Ziemi nie jest lepszy w zacieraniu cienkiej granicy między miłością a wyzyskiem - czy to między dwojgiem ludzi czy dwoma narodami". "Myślenie o związku Ernesta i Mollie jako o metaforze relacji białej Ameryki i Indian z plemienia Osagów może trochę zawężać ogląd, ale to, co Scorsese z tego wyciąga, jest tak potężne, że wymaga rozważenia w szerszym kontekście historycznym" - stwierdził, dodając, że w "Killers of the Flower Moon" Leonardo DiCaprio stworzył najlepszą kreację w całej karierze.

Natomiast David Fear (Rolling Stone) ocenił, że "na taki efekt końcowy warto było czekać". "Przede wszystkim jest to dzieło pełne szacunku dla kultury, która przetrwała straszliwą traumę. Obraz wypełniony ekscytującymi odniesieniami do historii kina i eksplorujący granicę między sacrum i profanum. Tak, to arcydzieło" - podsumował.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Czas krwawego księżyca
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy