Charlize Theron: Film "Aeon Flux" mógł zakończyć jej karierę
Charlize Theon przyznała w najnowszym wywiadzie, że "wiedziała od samego początku", że jej film "Aeon Flux" z 2005 roku okaże się kinową porażką.
Kiedy agenci rządowi mordują jej rodzinę, Aeon Flux (Charlize Theron) poprzysięga zemstę. Jako wysoko wyszkolona agentka, wprawiona w bataliach z perfekcyjnie zorganizowanym społeczeństwem, Aeon jest jedną z nielicznych osób, które mogą podejrzewać, że to idealnie zorganizowane życie skrywa nie co innego, jak tylko perfekcyjnie obmyślane kłamstwo - tak przedstawia się fabuła filmu "Aeon Flux", którego reżyserką filmu była Karyn Kusama, twórczyni uznanego obrazu “Zbuntowana". Obraz powstał na podstawie postaci wykreowanych pierwotnie przez Petera Chunga w animowanym serialu MTV.
"Nie wyobrażałam sobie, żeby rolę tę mógł zagrać ktokolwiek inny. Potrzebowaliśmy aktorki, która połączy ze sobą fizyczny wdzięk i siłę. Siła ta nie miała jednak wyrażać się w kilogramach mięśni. Nie mieliśmy wątpliwości, że Charlize jest idealną kandydatką" - chwaliła swą gwiazdę reżyserka.
W rozmowie z portalem People, 47-letnia Charlize Theron przyznała jednak , że czuła od samego początku, że "Aeon Flux" będzie niewypałem.
"Mam czasem taką kobiecą intuicję - już po jednym ujęciu wiedziałam, że 'Aeon Flux' będzie gigantyczną porażką" - Theron opowiedziała o filmie, który miał premierę zaledwie rok po otrzymaniu przez aktorkę Oscara za rolę w dramacie "Monster".
"Wiedziałam od początku, dlatego zrobiłam potem 'Bogatych bankrutów'" - dodała, wspominając udział w popularnym sitcomie.
"Aeon Flux" zarobił na całym świecie zaledwie 53,3 milionów dolarów, co oznacza, że obraz nie zwrócił nawet kosztów produkcji (budżet obrazu wyniósł bowiem 62 miliony dolarów).
"Nie byłam producentką tego filmu, ale nie miałam też wymaganego doświadczenia, by powiedzieć to, co wydaje mi się, że Tom Cruise mówi od 20 lat: 'Wyrzućcie ten szajs, znajdźcie czterech scenarzystów i każcie im coś z tym wykombinować" - przyznała Theron, dodając: "Zamiast tego, wzdychałam: 'Boże, jakoś muszę przejść przez ten dzień. Mam zapalenie oskrzeli, ale nie przestawajmy kręcić".