Reklama

​Cameron Diaz zachwyca się późnym macierzyństwem. Wróci do aktorstwa?

Cameron Diaz na początku tego roku powitała na świecie swoje pierwsze dziecko. 48-letnia aktorka twierdzi, że nowa życiowa rola pochłonęła ją bez reszty, a ewentualny powrót do aktorstwa zszedł na dalszy plan. Jak podkreśla, późne macierzyństwo, choć bez wątpienia jest dużym wyzwaniem, ma wiele zalet. "Kiedy zostajesz matką w moim wieku, to prawdziwy świadomy wybór. Musisz na to naprawdę ciężko pracować" - przekonuje.

Cameron Diaz na początku tego roku powitała na świecie swoje pierwsze dziecko. 48-letnia aktorka twierdzi, że nowa życiowa rola pochłonęła ją bez reszty, a ewentualny powrót do aktorstwa zszedł na dalszy plan. Jak podkreśla, późne macierzyństwo, choć bez wątpienia jest dużym wyzwaniem, ma wiele zalet. "Kiedy zostajesz matką w moim wieku, to prawdziwy świadomy wybór. Musisz na to naprawdę ciężko pracować" - przekonuje.
Na ten moment nie czuję potrzeby, aby jeszcze kiedyś stanąć przed kamerą - mówi Cameron Diaz /Tibrina Hobson /Getty Images

Cameron Diaz w styczniu tego roku po raz pierwszy została mamą. Wraz z mężem, muzykiem Benjim Maddenem, powitała wówczas na świecie córeczkę Raddix. Jak w rozmowie z Naomi Campbell zdradziła gwiazda filmów "Sposób na blondynkę", "Maska" i "Aniołki Charliego", dzięki macierzyństwu odnalazła życiową równowagę i odkryła, że znacznie ważniejsza od kariery jest dla niej rodzina.

"Jedyna presja, jaką teraz czuję, to żeby dożyć 107 lat i móc towarzyszyć mojej córce jak najdłużej" - wyznała w najnowszym odcinku youtubowej serii "No Filter" autorstwa Campbell.

Późne macierzyństwo okazało się dla Diaz w istocie błogosławieństwem. Aktorka przekonuje, że choć długo dojrzewała do tego kroku, ma poczucie, że zmiany w jej życiu są wynikiem w pełni świadomie podjętej decyzji.

Reklama

"Wiele osób robi to na odwrót - najpierw się pobierają, potem zakładają rodzinę. Ja zrobiłam to w drugiej połowie mojego życia. Posiadanie rodziny w młodym wieku jest jak każda inna rzecz - po prostu to robisz, nie zastanawiasz się zanadto. Ale kiedy zostajesz matką w moim wieku, to prawdziwy świadomy wybór. Musisz na to naprawdę ciężko pracować" - wyjaśniła gwiazda.

Diaz zrezygnowała z aktorstwa w 2014 roku po tym, jak zagrała niekonwencjonalną dyrektorkę sierocińca w musicalu "Annie". Choć wielokrotnie zapowiadała, że prawdopodobnie wróci do Fabryki Snów, dziś ta perspektywa wydaje się być nader odległa.

"Mimo wszystkich niesamowitych doświadczeń, jakie miałam dzięki podróżom i osiągnięciom związanym z aktorstwem, mam poczucie, że teraz nadszedł najbardziej satysfakcjonujący czas w moim życiu. Wyznaję zasadę 'nigdy nie mów nigdy', więc nie wykluczam, że kiedyś wrócę do grania. Ale na ten moment nie czuję potrzeby, aby jeszcze kiedyś stanąć przed kamerą" - podsumowała Diaz.

PAP life
Dowiedz się więcej na temat: Cameron Diaz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy