Reklama

Bruce Lee oczerniany w Hollywood? Córka zmarłego gwiazdora oskarża

Powraca temat, o którym było głośno w okolicy premiery filmu "Pewnego razu... w Hollywood" Quentina Tarantino. Jedną z jego najgłośniejszych krytyczek była córka Bruce'a Lee, której nie podobał się sposób, w jaki popularny reżyser potraktował gwiazdora "Wejścia smoka". Teraz Shannon Lee znów odniosła się do sceny, która wzbudziła jej niesmak, a przy tej okazji przyznała, że w Hollywood zawsze traktowano jej ojca jako zbyt pewnego siebie aroganta.

Powraca temat, o którym było głośno w okolicy premiery filmu "Pewnego razu... w Hollywood" Quentina Tarantino. Jedną z jego najgłośniejszych krytyczek była córka Bruce'a Lee, której nie podobał się sposób, w jaki popularny reżyser potraktował gwiazdora "Wejścia smoka". Teraz Shannon Lee znów odniosła się do sceny, która wzbudziła jej niesmak, a przy tej okazji przyznała, że w Hollywood zawsze traktowano jej ojca jako zbyt pewnego siebie aroganta.
Tak Bruce Lee został przedstawiony w "Pewnego razu... w Hollywood" /RUBA/Backgrid UK /Agencja FORUM

W jednej ze scen filmu "Pewnego razu... w Hollywood" kaskader Cliff Booth staje na planie "Zielonego Szerszenia" do walki z przygotowującym się do zdjęć Bruce'em Lee. Popularny karateka przechwala się swoimi umiejętnościami i przekonuje wszystkich, że gdyby stanął oko w oko z Muhammadem Alim, pięściarz nie miałby z nim żadnych szans. Booth nie daje wiary tym przechwałkom i zamierza udowodnić, że słowa Lee są bez pokrycia.

Reklama

Córka znów staje w obronie Bruce'a Lee

Taki sposób przedstawienia Bruce'a Lee oburzył jego córkę. Choć od premiery filmu minęły już cztery lata, Shannon Lee wciąż nie może przeboleć tej sceny. "Nie mam pojęcia, dlaczego Quentin Tarantino tak potraktował mojego ojca. Nigdy nie spotkałam Tarantino. Nie wiem, jaki ma problem z moim ojcem. Bez wątpienia uważa, że mój ojciec był cool, bo pożyczył sobie od niego parę rzeczy. Jednocześnie odnoszę wrażenie, że nasłuchał się różnych opowieści ludzi, którzy spotkali mojego ojca i odnieśli negatywne wrażenie" - powiedziała Shannon Lee w rozmowie z "The Telegraph", odnosząc się do filmu "Kill Bill", w którym główna bohaterka nosi charakterystyczny żółty dres. Taki kostium w "Grze śmierci" nosił Bruce Lee.

Zdaniem córki legendarnego aktora i mistrza sztuk walki Quentin Tarantino uległ panującej w Hollywood modzie na oczernianie Bruce'a Lee. "Ci ludzie, z którymi musiał rozmawiać, uważali, że mój ojciec był zbyt pewny siebie i arogancki. Muszę tu powiedzieć, że te historie pochodzą głównie z ust białych mężczyzn. Myślę, że Quentin musiał usłyszeć te historie i w nie uwierzyć. Myślę, że wiele takich osób uważało mojego ojca za wyniosłego" - dodała Shannon Lee.

Shannon Lee promuje obecnie książkę "In My Own Process" ("Po mojemu"), która na półkach księgarskich ma ukazać się w kwietniu 2024 roku. Znajdą się w niej m.in. listy pisane przez Bruce'a Lee, jego wiersze, a także rodzinne zdjęcia. Swoimi wspomnieniami związanymi z karateką podzielił się w niej m.in. Ang Lee ("Przyczajony tygrys, ukryty smok").

PAP/INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: bruce lee
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy