Reklama

Brad Renfro: Tragiczna historia hollywoodzkiego gwiazdora

Brad Renfro światową sławę zyskał już jako 11-latek. Zagrał jedną z głównych ról w filmie „Klient” u boku Susan Sarandon i drzwi do kariery stały przed nim otworem. Niestety, zaledwie kilka po swoim spektakularnym debiucie, młody aktor wpadł w nałóg, z którym borykał się do końca życia. Uzależnienie od kokainy i marihuany, jazda pod wpływem alkoholu, a nawet próba kradzieży luksusowego jachtu to tylko niektóre z długiej listy jego problemów i przewinień. Brad Renfro żył szybko, ale zmarł niezwykle młodo. Dziś przypominamy historię gwiazdora, który z życiem pożegnał się, mając zaledwie 25 lat.

Złote dziecko Hollywood

Renfro urodził się 25 lipca 1982 r. w robotniczej rodzinie, w Knoxville w stanie Tennessee. Jego dzieciństwo nie było kolorowe. Już jako 5-latek przeżył sporą rewolucję życiową - jego rodzice postanowili się rozwieść, a chłopiec trafił pod opiekę babci.

Los jednak w końcu uśmiechnął się do Renfro i kiedy miał 11 lat właściwie przez przypadek dostał się na casting do filmu "Klient". Producenci poszukiwali do filmu chłopca, który sporo w życiu doświadczył i który w jakiś sposób będzie się utożsamiał z graną przez siebie postacią. W związku z tym zgłosili się do różnych agencji pracujących z młodzieżą. W jednej z nich usłyszeli o chłopcu z Knoxville i tak Renfro wziął udział w przesłuchaniach, które dla niego zakończyły się pełnym sukcesem. Warto dodać, że debiutujący nastolatek pokonał na castingu samego  Macaulaya Culkina, czyli gwiazdora filmu "Kevin sam w domu".

Reklama

W filmie "Klient", Renfro zagrał u boku Susan Sarandon i Tomy’ego Lee Jonesa, a sam obraz został uznany za jedną z najlepszych produkcji 1994 roku. Świetne recenzje zebrał także 11-latek. Renfro chwalony był zarówno przez partnerujących mu aktorów, jak i krytyków. W 1995 roku wygrał nagrodę magazynu "Hollywood Reporter" "Młoda gwiazda", a w kolejnych latach wystąpił w kilku kasowych produkcjach.

Widzowie mogą kojarzyć go  z roli Hucka Finna w filmie "Tom i Huck", w którym zagrał wraz z Jonathanem Taylorem Thomasem. Zagrał również m.in. w filmie "Uśpieni" u boku Brada Pitta i Roberta De Niro, a także w "Uczniu szatana", partnerując Ianowi McKellenowi.

Ze szczytu na samo dno

Na początku XXI wieku kariera utalentowanego aktora zaczęła niespodziewanie przygasać. Szybko okazało się, że większość problemów Renfro spowodowana jest  silnym uzależnieniem od narkotyków.

Hollywoodzki gwiazdor po używki zaczął sięgać, gdy miał zaledwie 15 lat. W 1998 roku został zatrzymany przez policję, która znalazła u niego dwie działki kokainy i woreczek marihuany. Problemy z prawem niczego go jednak nie nauczyły i już dwa lata później ponownie trafił w ręce policji. Tym razem próbował... ukraść luksusowy jacht.

Aktor został oskarżony i skazany na dwa lata w zawieszeniu. Musiał też pokryć koszty śledztwa i naprawy jachtu. Renfro był jednak niereformowalny i już kilka miesięcy po ogłoszeniu wyroku znów złamał prawo. Jedynym jego wyjściem było wówczas udanie się na leczenie odwykowe. Aktor trzy miesiące spędził w specjalnym ośrodku, uczestnicząc w programie leczenia uzależnień. I gdy wydawało się, że wykorzystał szansę, doszło do najgorszego...

Tragiczny koniec

W kolejnych latach gwiazdor naprzemiennie łamał prawo, siedział w areszcie i udawał się na kolejne odwyki. Sytuacja ta trwała do 15 stycznia 2008 roku, kiedy aktor został znaleziony martwy w swoim mieszkaniu w Los Angeles. Biegli orzekli, że przyczyną śmierci Brada Renfro było przedawkowanie heroiny i morfiny, a zgon nastąpił przypadkowo, bez udziału osób trzecich. Nie było też mowy o próbie samobójczej.

Brad Renfro odszedł w zapomnieniu. Media niewiele miejsca poświęciły informacjom o śmierci aktora, który jako nastolatek podbił Hollywood. Nie wspomniano o nim również na odbywającej się kilka tygodni później gali oscarowej, co wywołało wielkie oburzenie wśród fanów gwiazdora.

Zobacz również:

Bob Rafelson nie żyje. Amerykański reżyser miał 89 lat

Gus van Sant: Buntownik z wyboru

Tom Hardy na czele zestawienia aktorów, którzy mówią najmniej wyraźnie  

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy