Reklama

Blisko 150 tysięcy Polaków zainteresowanych zdradami

Nowa komedia Ryszarda Zatorskiego "Porady na zdrady" przyciągnęła tłumy widzów. Po pierwszym weekendzie grania w kinach odnotowała frekwencję na poziomie 144 tysięcy osób i uplasowała się na pierwszym miejscu rodzimego box office.

Nowa komedia Ryszarda Zatorskiego "Porady na zdrady" przyciągnęła tłumy widzów. Po pierwszym weekendzie grania w kinach odnotowała frekwencję na poziomie 144 tysięcy osób i uplasowała się na pierwszym miejscu rodzimego box office.
Weronika Rosati w "Poradach na zdrady" /Magda Rzymanek, Tomasz Paczkowski /materiały dystrybutora


W weekend premierowy komedia "Porady na zdrady" przyciągnęła do polskich kin 131 tysięcy widzów. Licząc łącznie z pokazami przedpremierowymi liczba ta wzrasta do 144 tysięcy osób.

Nowy film Ryszarda Zatorskiego znalazł się na pierwszym miejscu box office i wzbudził więcej zainteresowania niż pokazywane premierowo filmy: "Pokot" Agnieszki Holland czy nominowane do Oscara "Ukryte działania". Jest to otwarcia wynik porównywalny z poprzednią komedią reżysera: "Dzień dobry, kocham cię!", którą ostatecznie w polskich kinach zobaczyło ponad 600 tysięcy widzów.

Przy tak dużej popularności komedii o zdradach z pewnością duże zaciekawienie wzbudzi również to, co w tym temacie mają do powiedzenia gwiazdy filmu. "Nie zdradzaj", "idź do przodu", "nie ma co igrać z miłością", "możemy tylko kochać, na drugiego człowieka nie mamy wpływu", "najlepszym lekiem na wszystko jest czas" - to tylko nieliczne pomysły na to, co zrobić z niewiernością partnera. Więcej porad w materiale poniżej.

Reklama

***Zobacz materiały o podobnej tematyce***

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Porady na zdrady
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama