Ben Affleck: Wygrał walkę z nałogiem dzięki byłej żonie
Ben Affleck wyraźnie nie może pogodzić się z tym, że rozwiódł się z Jennifer Garner. Wspomina ją bowiem w każdym wywiadzie i nie szczędzi jej ciepłych słów. Teraz w rozmowie z magazynem "People" zdradził, że bardzo szanuje byłą żonę i zrobi wszystko, aby ich dzieci o tym wiedziały.
Gwiazdor udziela teraz wywiadu za wywiadem. Nie ma w tym nic dziwnego, bo promuje właśnie swój najnowszy film "The Way Back". Nieco bardziej zastanawiające jest jednak to, że tematem wiodącym większości rozmów nie jest fabuła tego filmu czy wspomnienia z pracy na planie. Aktor znacznie chętniej mówi o byłej żonie i trójce dzieci.
"Kiedy masz z kimś dzieci, jesteś z nim związany już zawsze" - przekonywał Ben Affleck podczas wywiadu, wspominając swoje trzynastoletnie małżeństwo z Jennifer Garner. Podkreślił przy tym, że jest niezwykle szczęśliwy, że to właśnie ona jest matką trójki jego dzieci: Violet (14), Seraphina (11) i Sama (8).
Dodał przy tej okazji, że jest jej wdzięczny także i za to, że okazała mu ogromne zrozumienie i pomagała w walce z uzależnieniem od alkoholu.
"Nasze małżeństwo nie działało tak, jak powinno między kochającymi się ludźmi. Wiedzieliśmy jednak, że jesteśmy obydwoje odpowiedzialni za dorastające dzieci i że w związku z tym one nie mogą być świadkami naszego nieporozumienia. Jak zwykle jednak stało się nieco inaczej" - powiedział. Kłopoty aktora z alkoholem doprowadziły bowiem do kilku bardzo nieprzyjemnych sytuacji. Co gorsza takich, w których udział wzięły ich dzieci.
Nim jednak aktor oficjalnie przyznał, że ma problem z piciem, musiało minąć wiele lat. Stało się to dopiero w 2018 r. Tego roku postanowił, że przestanie pić alkohol, a zacznie brać udział w rodzinnym życiu. Na tyle, na ile może po tym wszystkim, co zrobił. I tak oto został komentatorem rodzinnego życia swojej byłej żony.