Beetlejuice po raz trzeci? Michael Keaton o powrocie do kultowej roli
Premiera "Beetlejuice Beetlejuice" w kinach odbyła się nieco ponad miesiąc temu. Produkcja zebrała wiele pozytywnych opinii, w wyniku czego widzowie zaczęli się zastanawiać nad możliwością powstania kolejnej części. Co na to odtwórca kultowego bio-egzorcysty?
Po nieoczekiwanej tragedii rodzinnej trzy pokolenia rodziny Deetz wracają do domu w Winter River. Lydię nieustannie prześladuje wspomnienie Beetlejuice'a. Teraz jej życie staje na głowie, kiedy jej buntownicza nastoletnia córka, Astrid, znajduje tajemniczą makietę miasteczka na strychu. Okazuje się, że ona również przejawia nadprzyrodzone zdolności i jest w stanie porozumiewać się z duchami. To jednak jest katastrofalne w skutkach, w wyniku czego jej matka będzie musiała zdobyć się na odwagę i wezwać kogoś na ratunek...
W filmie Tima Burtona występują: Michael Keaton, Winona Ryder, Jenna Ortega, Justin Theroux, Monica Bellucci i Willem Dafoe. Kontynuacja "Soku z żuka" podczas weekendu otwarcia zarobiła w amerykańskich kinach 110 mln dolarów.
W postać Beetlejuice'a po 36 latach ponownie wcielił się Michael Keaton. Reżyser filmu przyznał, że było to dla niego dość zaskakujące, jak szybko aktor odnalazł się w swojej roli. Keaton nie potrzebował żadnych dodatkowych prób i ćwiczeń - doskonale pamiętał charakter swojego specyficznego bohatera i zagrał go z niepohamowanym entuzjazmem. Podczas rozmowy dla E! News zapytano aktora, czy wyraziłby chęć powrotu na plan, gdyby była szansa na powstanie trzeciej części filmu. Mężczyzna odpowiedział twierdząco bez żadnego zawahania:
"Zdecydowanie, mógłbym to robić co roku".
Przyszłość filmów o bio-egzorcyście stoi jednak pod znakiem zapytania. Tim Burton nie jest przekonany, czy kontynuacja jest potrzebna. Nikt jeszcze nie powiedział stanowczego "nie", dlatego fani wciąż mogą mieć nadzieję.
Zobacz też: Reżyser "Nosferatu" uderza w Edwarda Cullena. Jego wampir znów będzie przerażać