"Barbie": Firma Mattel próbowała ocenzurować film. Zbyt kontrowersyjna scena?
Już 21 lipca do kin trafi nowe dzieło Grety Gerwig zatytułowane "Barbie", którego bohaterką będzie najsłynniejsza lalka na świecie. Jak się okazuje, na twórców tego filmu próbowali wpływać szefowie produkującej lalki Barbie firmy Mattel. Dyrektor operacyjny tego koncernu, Richard Dickson, domagał się wręcz wycięcia pewnej sceny. Ostatecznie filmowcy przekonali go, by pozostawić sporne ujęcie.
Historia nacisków ze strony firmy Mattel została przybliżona w najnowszym wydaniu magazynu "Time". Nie ujawniono jednak, o jaką scenę chodziło. Wiadomo tylko, że finalnie pozostała w filmie. Cała historia zaczęła się po tym, jak dyrektor operacyjny firmy, Richard Dickson, przeczytał scenariusz autorstwa Grety Gerwig. Najpierw wysłał maila z żądaniem usunięcia jednej ze scen, a gdy to nie poskutkowało, poleciał do Londynu na plan "Barbie", by spotkać się z reżyserką filmu i jego główną gwiazdą Margot Robbie.
Mimo osobistej interwencji Dickson niczego nie wskórał. Kiedy pojawił się na planie, Gerwig i Robbie odegrały przed nim sekwencję, która mu się nie podobała. Po tym pokazie dyrektor zmienił zdanie i nie naciskał dalej, by scena została usunięta. "Kiedy czytasz coś na papierze, nie dostrzegasz wszystkich niuansów i nie widzisz, jak będzie to wyglądało w filmie" - tłumaczyła Robbie.
Kierownictwo Mattel od początku miało świadomość tego, że niektóre niewygodne tematy nie zostaną przemilczane w przez twórców produkcji. Robbie, której firma LuckyChap Entertainment jest producentem filmu, uświadomiła to prezesowi firmy Ynonowi Kreizowi już na pierwszy spotkaniu.
"Mówiliśmy wprost, że uhonorujemy spuściznę należącej do niego marki, ale jeśli przemilczymy pewne sprawy, to ktoś inny powie o nich głośno. Lepiej więc być częścią tej rozmowy" - stwierdziła gwiazda "Barbie".
Podobne historie związane z filmem dają fanom nadzieję na to, że dzieło Gerwig nie będzie tylko cukierkową laurką dla firmy Mattel i jej najsłynniejszej zabawki. Niewykluczone jednak, że to tylko sprytny marketing. Wciąż dokładnie nie wiadomo, jaka będzie fabuła filmu. Ze zwiastunów można dowiedzieć się tyle, że główni bohaterowie filmu, czyli Barbie i Ken (Ryan Gosling) opuszczą bajkowy i landrynkowy świat, by przekonać się, jak wygląda prawdziwe życie.