Reklama

Antoni Królikowski: Ne zapominać o Powstaniu Warszawskim

"Każdego roku pierwszego sierpnia zadaję sobie to pytania, co bym robił na ich miejscu" - napisał na swoim profilu instagramowym aktor, dołączając fotos z filmu "Miasto 44". Pytanie, które Antoni Królikowski stawia w poście, nie jest bynajmniej pytaniem retorycznym. A odpowiedź, którą udziela, nie jest jednoznaczna.

"Każdego roku pierwszego sierpnia zadaję sobie to pytania, co bym robił na ich miejscu" - napisał na swoim profilu instagramowym aktor, dołączając fotos z filmu "Miasto 44". Pytanie, które Antoni Królikowski stawia w poście, nie jest bynajmniej pytaniem retorycznym. A odpowiedź, którą udziela, nie jest jednoznaczna.
Antoni Królikowski w filmie "Miasto 44" /Aleksandra Grochowska / Akson Studio /materiały prasowe

"Co bym robił na ich miejscu? Oczywiście odpowiadam sobie w duchu, że bym walczył, ale tak naprawdę jedyne co dziś możemy zrobić, to pamiętać i dbać, żeby inni nie zapominali" - kontynuuje w poście Antoni Królikowski unikając oceny, czy wybuch powstania był na pewno najlepszym wyborem.

To nie jest pierwszy raz, kiedy Antoni Królikowski nawołuje do pamiętania o tym, co wydarzyło się 1 sierpnia na terenie Warszawy.

Aktor każdego roku nie tylko wspomina rolę w filmie Jana Komasy, ale też przypomina, że wolność, która teraz wydaje się nam stanem oczywistym, w 1944 roku wcale taka nie była. I kosztowała życie. Tym bardziej należy ją szanować i właściwie wykorzystać.

Czytaj więcej! Za co Antoni Królikowski kocha Polskę?


Reklama
PAP life
Dowiedz się więcej na temat: Antek Królikowski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy