Reklama

Anna-Maria Sieklucka: Kim jest gwiazda erotycznego hitu Netfliksa?

Kiedy okazało się, że zagra główną rolę w ekranizacji książki Blanki Lipińskiej "365 dni", jej konto na Instagramie miało 25 tysięcy obserwujących. Dziś 29-letnia Anna-Maria Sieklucka ma na Instagramie 3,2 milionów fanów a w środę w serwisie Netflix pojawi się druga część erotycznego tryptyku "365 dni: Ten dzień".

Kiedy okazało się, że zagra główną rolę w ekranizacji książki Blanki Lipińskiej "365 dni", jej konto na Instagramie miało 25 tysięcy obserwujących. Dziś 29-letnia Anna-Maria Sieklucka ma na Instagramie 3,2 milionów fanów a w środę w serwisie Netflix pojawi się druga część erotycznego tryptyku "365 dni: Ten dzień".
Anna-Maria Sieklucka /Tricolors /East News

Casting do roli Laury Biel trwał w najlepsze. Ale twórcy filmu kręconego na podstawie bestsellerowej powieści "365 dni" nie mogli się zdecydować na to, kto zagra główną rolę żeńską. W przerwie między przesłuchaniami kolejnych kandydatek producent Tomasz Mandes i autorka książki Blanka Lipińska wyszli przed biuro na papierosa.

Anna-Maria Sieklucka: Jak została gwiazdą "365 dni"?

"Pokażę ci coś" - powiedział Mandes i wyjął zdjęcie. "Kogo przypomina ci ta dziewczyna?" - zapytał. "Przecież ona jest podobna do mnie!" - powiedziała pisarka. Wcześniej wielokrotnie podkreślała, że książkowa Laura to ona sama. Szukała zatem aktorki w swoim typie urody. Zapytała więc producenta, czy dziewczyna ze zdjęcia pojawi się na castingu. 'Walczymy, żeby przyszła. Ale to jest aktorka teatralna, może się nie zgodzić'" - odpowiedział Mandes.

Reklama

Tą tajemniczą aktorką była Anna-Maria Sieklucka. 27-latka przyszła jednak na zdjęcia próbne i "zmiotła" pozostałe konkurentki. W finale castingu Laura miała zagrać ze swoim potencjalnym partnerem Massimo Torricellim scenę kłótni, która kończy się wybuchem namiętności.

"Ona wali go w twarz, on ją łapie, zaczyna całować. Aż spadłam z krzesła - dosłownie! W tym samym momencie ja i producenci westchnęliśmy: 'Mamy to'! Ta dwójka na zawsze stała się dla mnie Laurą i Massimo" - wspominała Lipińska w rozmowie z PAP Life.

Dziewczyna, która zachwyciła twórców filmu i zagrała wiele śmiałych scen w "365 dni", na konferencji prasowej poprzedzającej premierę, mówiła łamiącym się głosem: "Proszę wybaczyć, trzęsą mi się ręce" - powiedziała w pierwszym zdaniu rozmowy z Michałem Pirógiem, który prowadził konferencję.

Anna-Maria Sieklucka śpiewa Kahah i Bregovicia

Ale Sieklucka nie jest amatorką. Skończyła szkołę aktorską we Wrocławiu, do tej pory udzielała się głównie w teatrze. W swoim dorobku ma m.in. rolę w sztuce "Dzień Walentego" Iwana Wyrypajewa. W tym roku pojawiła się epizodycznie w "Na dobre i na złe". Pochodząca z Lublina aktorka ma 160 cm wzrostu. Kiedy dostała rolę w "365 dniach", śledziło ją na Instagramie 25 tys. osób. Obecnie jej konto obserwuje aż 3,2 milionów osób.

W sieci krążą filmiki z dawnych występów na scenie, wtedy jeszcze aspirującej, młodziutkiej aktorki.  

W serwisie YouTube można obejrzeć między innymi dwa filmy, na których Anna Maria Sieklucka daje popis swoim umiejętnościom wokalnym. Wybrała piosenkę Kayah i Bregovicia "Nie ma, nie ma ciebie", a przed występem odpowiedziała na kilka pytań dziennikarza.

Zapytana na lubelskim deptaku, czym chciałaby zajmować się w przyszłości, odpowiedziała: "Mam ambicje sceniczne. [...] Moim największym marzeniem jest dostanie się do szkoły aktorskiej. Chciałabym w przyszłości grać w teatrze i wcielać się w różne postaci. Jeżeli mi nie wyjdzie, to swoją przyszłość poświęcę prawu - pójdę za śladami taty".

Anna-Maria Sieklucka: Jeszcze więcej seksu

W środę na Netfliksie pojawi się sequel "365 dni". Laura (Sieklucka) i Massimo (Morrone) znów są razem, gorętsi niż kiedykolwiek. Niestety, sprawy komplikują rodzinne więzi Massimo i tajemniczy mężczyzna, który pojawia się w życiu Laury, pragnąc zdobyć jej serce i zaufanie... za wszelką cenę - tak brzmi fabularna zapowiedź filmu "365 dni: Ten dzień".

W drugiej części filmowego tryptyku bohaterka Siekluckiej przejdzie transformację, która przyniesie znaczące zmiany w jej dotychczasowym życiu i związku. "Mam nadzieję, że widzowie zrozumieją i dostrzegą, że Laura stała się niezależna, a o jej życiu stanowią jej wybory" - mówi autorka literackiego pierwowzoru Blanka Lipińska. 

Sieklucka nie ukrywa swojej ekscytacji premierą kolejnej części trylogii. "'Ten dzień' pozwala na nowo spojrzeć na dojrzalszą postać Laury, z pewnością nie brakuje również niespodzianek. Bardzo się cieszę, że mogłam wzbogacić rolę Laury i pokazać widzom tę postać z innej strony. Ta część sięga znacznie głębiej i mówi o relacji między dwojgiem kochanków, a Laura jest zdecydowanie silniejsza" - mówi aktorka.

Wiadomo już, że powstanie także trzecia część cyklu. Blanka Lipińska, jeszcze przed rozpoczęciem zdjęć zapowiadała, że w kolejnych częściach erotycznych przygód Laury i Massimo na widzów czeka kilka niespodzianek, ale jedna rzecz będzie w nich niezmienna: "Będzie seks, seks i jeszcze więcej seksu" - napisała w jednym z postów na temat nowych filmów.

Zobacz również:

"Mumia": Reżyser żałuje filmu z Tomem Cruise'em

Ewa Wiśniewska ma już 80 lat: Uroda przemija, nie warto się ekscytować

Jack Nicholson: Ostatni z wielkich

Carmen Electra: Królowa parodii w bikini

Więcej newsów o filmach, gwiazdach i programach telewizyjnych, ekskluzywne wywiady i kulisy najgorętszych premier znajdziecie na naszym Facebooku Interia Film.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Anna Maria Sieklucka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy