Anna Dymna grała siostrę, żonę i kochankę Globisza. "Mamy wszystko przerobione"
Anna Dymna wystąpiła gościnnie w wyjątkowym filmie „Prawdziwe życie aniołów”, inspirowanym prawdziwą historią Krzysztofa Globisza. Jeden z najwybitniejszych polskich aktorów w 2014 roku przeszedł rozległy udar. Dziś wraca do zdrowia, przed kamerę i do teatru. Jego osobisty udział w filmie jest wydarzeniem niezwykłym i wyjątkowym - prawdopodobnie po raz pierwszy w historii kina aktor po udarze, cierpiący na afazję i paraliż, wciela się w główną rolę. Anna Dymna mówi o Krzysztofie Globiszu: „Jest moim najprawdziwszym przyjacielem”.
W lipcu 2014 roku Krzysztof Globisz, podczas nagrywania "Martwych dusz" Gogola w radiowej Dwójce, przeszedł udar mózgu, w którego wyniku doznał częściowego paraliżu, a także afazji, czyli utraty zdolności mowy.
W wyniku rehabilitacji jego stan zdrowia zaczął się poprawiać na tyle, że mógł wrócić do pracy na scenie i przed kamerą. To właśnie ten epizod z jego życia był inspiracją dla twórców "Prawdziwego życia aniołów".
Znany i ceniony aktor Adam (w tej roli Krzysztof Globisz), przechodzi nagły i rozległy udar. Traci zdrowie i niezbędne do wykonywania swojego zawodu narzędzie - mowę. Pomimo niedającej nadziei diagnozy Agnieszka - żona Adama (Kinga Preis) z uporem i determinacją walczy o jego powrót do zdrowia i na scenę. Czy rodzina i przyjaciele zmotywują Adama by podjął wyzwanie i wydostał się z krainy między jawą, a snem, do której trafił w czasie choroby? Czy Adam wyjdzie z afazji i wróci do swojego życia przed udarem, kiedy był cenionym aktorem i uwielbianym przez studentów pedagogiem? Co tak naprawdę okaże się najważniejsze? - brzmi oficjalny opis filmu.
- "Prawdziwe życie aniołów" - tytuł koresponduje z poprzednimi, zanurzonymi w krakowskiej odmianie realizmu magicznego filmami Artura W. Barona z udziałem Krzysztofa Globisza i Jerzego Treli ("Anioł w Krakowie", 2002, "Zakochany anioł", 2005) - ma rys paradokumentalny, ale jednocześnie jest piękną, czułą balladą o sile miłości i przyjaźni, a także o niezłomności ludzkiego ducha skonfrontowanego z nagłą chorobą - pisał w recenzji dla Interii Łukasz Maciejewski.
"To coś więcej niż film. Tam jest pewien rodzaj magii" - mówi o opowieści sam Artur W. Baron. "Chodziło też o to, żeby domknąć nasz anielski cykl. Ale tym razem w nieco inny sposób, prawdziwiej, głębiej, bez nawiasu" - dodaje reżyser. "Pokazać, czym jest i jak wygląda prawdziwe życie aniołów. Aby pozytywne emocje, które pojawiły się we wcześniejszych filmach, mogły teraz ujawnić się w obliczu prawdziwej tragedii, która spotkała Krzysztofa" - dodaje reżyser "Prawdziwego życia aniołów".
"Krzysia Globisza znam chyba całe życie. On rzeczywiście jest jak mój brat" - mówi Anna Dymna.
"Skończyliśmy tę samą szkołę teatralną. Wielokrotnie grałam i siostrę Krzyśka, i żonę Krzysia, i kochankę Krzysia. Mamy właściwie wszystko przerobione. Ale jak się teraz zastanawiam, kim on dla mnie jest, to jest najprawdziwszym przyjacielem" - dodaje aktorka.
Anna Dymna uważa, że "Prawdziwe życie aniołów" to film o sile przyjaźni.
"My tak sobie żyjemy i często nie widzimy, ile aniołów wokół nas jest tak naprawdę. Ten film jest o tym - że żyć trzeba tak, żeby mieć przyjaciół i jak tak żyjesz i sobie na tych przyjaciół zasługujesz, to oni się pojawiają i to są prawdziwe anioły" - konkluduje aktorka.