Andrzej Grabowski stracił rolę w hollywoodzkim filmie! Co się stało?
W swoim najnowszym wywiadzie Andrzej Grabowski zdradził, że raz w życiu przyjął propozycję zagrania w amerykańskim filmie realizowanym w Los Angeles. Nic z tego jednak nie wyszło, bo projekt upadł, gdy wycofała się z niego przymierzana do głównej roli Amy Smart. Polskiego aktora to nie zasmuciło, przeciwnie - ucieszył się, że nie poleci do Hollywood. Jak wyznał, był przerażony ilością tekstu, którego miał nauczyć się po angielsku.
Andrzej Grabowski zrobił w Polsce wielką karierę, zagrał ważne role w teatrze, filmach i serialach. Aktor nie przebił się jednak za granicą, a o przyczynach tego stanu rzeczy opowiedział właśnie w podcastowej audycji "Imponderabilia".
Gwiazdor przyznał, że w zagranicznej karierze przeszkodziła mu "żelazna kurtyna" oraz słaba znajomość języków obcych, co, jego zdaniem, jest bolączką większości aktorów z jego pokolenia. W szkole uczył się rosyjskiego i francuskiego, natomiast później samodzielnie uczył się angielskiego. Ocenia jednak, że każdy z tych języków zna na słabym poziomie. Jeśli chodzi o angielski, "potrafi w nim grać, dogadać się, ale nie potrafiłby w nim dyskutować".
Jak się jednak okazuje, w zrobieniu zagranicznej kariery przeszkodził Grabowskiemu także pech.
"Miałem kilka propozycji - dwie, dokładnie mówiąc, z Hollywood, z Los Angeles. Jedną przyjąłem. Jak dostałem ten tekst, to strasznie się przestraszałem, że będę musiał się nauczyć takiej masy tekstu i nie dam rady. Miałem grać ojca chłopaka, który w 'American Beauty' był dzieckiem [Wes Bentley - red.]. A główną rolę miała grać dziewczyna, która zrobiła karierę dzięki filmowi 'Efekt motyla' [Amy Smart - red.]. Zrezygnowała z tej roli i producent w ogóle zrezygnował z filmu. Byłem tak szczęśliwy, że nie muszę tam jechać" - wyjawił Grabowski.
W przypadku drugiej propozycji z Hollywood Grabowski nawet nie sprawdził, ile tekstu będzie musiał opanować.
"A za drugim razem, jak dostałem jakąś propozycję tam, to po prostu od razu powiedziałam, że nie mam czasu. Może ten czas miałem. Fakt, że kręciłem wtedy 'Pod Mocnym Aniołem' z Wojtkiem Smarzowskim, no ale tam miałem 8-10 dni. (...) To nie było codzienne granie i prawdopodobnie bym jakoś to zmieścił, ale z przyjemnością odmówiłem" - zwierzył się aktor w rozmowie z Karolem Paciorkiem.
Grabowski ma jednak na swoim koncie udział w kilku zagranicznych produkcjach. Były to jednak filmy, przy których pracowali też inni Polacy. Spotkał się z Willemem Defoe i Haleyem Joelem Osmentem na planie "Bożych skrawków" (2001), reżyserowanych przez Jerzego Bogajewicza.
"Kręciłem to w Polsce. Ale gdybym sobie pomyślał, że mam jechać do obcego kraju, gdzie mam samotnie siedzieć w hotelu, dukać ten tekst, uczyć się, to nie bardzo..." - stwierdził.
Aktor odważył się pracować za granicą w przypadku włoskiego filmu "Ballada o czyścicielach szyb" (1998), przy okazji którego spędził w Rzymie półtora miesiąca. Mniej bał się tego wyzwania, bo był wtedy sporo młodszy, a poza tym w obsadzie były również Agata Buzek i Grażyna Wolszczak. Poza tym film był o Polakach. Grabowski grał trochę po polsku, trochę po włosku. Natomiast z reżyserem, który był Włochem, porozumiewał się po angielsku.
Zobacz również:
Sarah Michelle Gellar: Nieudana kariera. Co dzieje się z gwiazdą lat 90.?
Will Smith zawieszony przez Akademię na 10 lat!
Hans Zimmer wystąpi w Łodzi i Krakowie
Polski erotyk na Netfliksie! Jest pierwszy zwiastun!
Więcej newsów o filmach, gwiazdach i programach telewizyjnych, ekskluzywne wywiady i kulisy najgorętszych premier znajdziecie na naszym Facebooku Interia Film.